https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Znikną tanie leki

Maja Erdmann
Wczoraj nasza reporterka jeszcze mogła kupić tani butapirazol. Za kilka miesięcy będzie to niemożliwe.
Wczoraj nasza reporterka jeszcze mogła kupić tani butapirazol. Za kilka miesięcy będzie to niemożliwe. fot. Tomek Czachorowski
W ciągu najbliższych dwóch lat z aptek zniknie 1800 leków. Jakich? Producenci trzymają ich nazwy w tajemnicy. W większości są to tanie specyfiki.

- Przypuszczam, że większość to te, które znajdują się na liście leków refundowanych - mówi Piotr Chwiałkowski, prezes Bydgoskiej Izby Aptekarskiej. - I tym bardziej denerwujące jest, że nikt nam nie podał ich nazw. Aptekarze nie wiedzą na przykład, dlaczego niektórych z nich nie można dostać w hurtowniach. Możemy jedynie snuć podejrzenia, że może tu chodzić o jakieś stosowane od lat antybiotyki, leki nasercowe starej generacji...

Droga rejestracja
Firmy farmaceutyczne powinny na nowo zarejestrować wszystkie leki według zasad obowiązujących w Unii. Od 1 stycznia 2009 roku wszystkie leki bez stosownego certyfikatu nie będą mogły być produkowane i sprzedawane. Firmom nie opłaca się jednak wydawać kilkuset tysięcy złotych na unijne opłaty, gdy lek w aptece jest tani lub rzadko zapisywany. Koszty rejestracji przekraczają zyski ze sprzedaży. A to dla producenta najistotniejsze.

Nie oznacza to, że pacjenci będą w ogóle pozbawieni potrzebnych specyfików. Zostaną zastąpione nowymi - niestety, często droższymi.

Syropy, krople, witaminy
Najwięksi potentaci polskiego rynku farmaceutycznego Polpharma i Polfa Tarchomin nie udzieliły nam informacji, jakie leki wycofają z produkcji. - To tajemnica handlowa - stwierdził Andrzej Wiśniewski z Polfy Tarchomin. - Mogę jedynie powiedzieć, że dotyczy to 40 preparatów.

Inne firmy nie ukrywają danych. Z bardziej znanych leków rejestracji unijnej nie otrzyma na przykład chwalony przez pacjentów syrop Salbutamol, czy krople do nosa Thymazen. Nie będzie też w sprzedaży tanich, ale uznanych pastylek Multivitaminum Forte.

Polfa Grodzisk zrezygnowała z rejestracji czterech leków. - Zniknęłyby one z rynku, nawet gdybyśmy nie musieli zastanawiać się nad rejestracją - powiedziano nam w firmie. - Trzy z nich to były stare leki kardiologiczne, których i tak zapisywano niewiele. Chodzi o Mexicard, Grofibrat i Groseptol. Firma zaprzestanie również produkcji Tramadolu.

Leki, których firmy farmaceutyczne nie zarejestrowały, będą produkowane do końca grudnia tego roku i znajdą się w sprzedaży do wyczerpania zapasów, czyli przez najbliższe dwa, trzy lata.

Nowe - refundowane
Z tego, co udało nam się ustalić, tylko nieliczne wycofywane specyfiki mają ceny umowne i są sprzedawane bez recepty.

Zdecydowana większość jest refundowana. Ministerstwo Zdrowia będzie więc musiało po raz kolejny aktualizować listy leków refundowanych i negocjować z producentami ceny. Na liście będzie więcej leków nowoczesnych, a ich koszty i tak będzie refundował NFZ.

To, że producenci wycofują z rynku leki starej generacji jest zjawiskiem normalnym. - Jeśli lekarz ma do wyboru dwa specyfiki; produkowany w nowoczesny i stary sposób, wybierze ten pierwszy - wyjaśniają w Polfie Grodzisk.

Na stronach internetowych producentów, co rusz pojawiają się informacje o takich specyfikach, których w aptekach już uświadczyć nie można, a ciągle tkwią na listach leków refundowanych przez resort zdrowia.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska