- Przed nami wymiana dachówek na drugiej części obiektu - informuje Jędrzej Małecki, p.o. dyrektora MZP.
- Zadanie wykonuje firma z Jabłówka pod Łabiszynem. Ta sama, która już u nas pracowała. (ekipa wymieniała dach i wykonała orynnowanie głównej części obiektu)
W ramach przetargu uzupełnione też zostaną spoiny i braki w cegłach. - Fatalnie to wyglądało. Jak budowali, to nikt pewnie nie przypuszczał, że część z galerią - w takiej postaci jak dziś - będzie stała kilkadziesiąt lat. Braki w cegłach są także przy ziemi. I te zostaną uzupełnione.
- Prace potrwają do pierwszych dni kwietnia. Dachówka będzie podobna do tej na części głównej muzeum. Wstawimy nowe rynny, woda przestanie ściekać po ścianach. Jest więc szansa, żeby w przyszłości zająć się frontem, otynkować muzeum, bo elewacja nie wygląda reprezentacyjnie. A to przecież centrum miasta - dodaje Jędrzej Małecki.
- Jak skończymy dach, poproszę jakąś firmę o wycenę nowej elewacji. Oczywiście należałoby ustalić kolorystykę, uzgodnić temat z konserwatorem. Wtedy będziemy myśleć o pieniądzach, czy i kiedy jesteśmy w stanie je znaleźć.
A co z podwórkiem łączącym muzeum z biblioteką? - Widziałem projekty. Myślę, że to jest do zrobienia. A miało to funkcjonować jako wspólny ogród, miejsce spotkań, wypoczynku. Pochylimy się nad tematem.
Jak jednocześnie zaznaczył p.o. dyrektora, rozbudowa muzeum (dobudowa górnej kondygnacji na wzór części głównej) na razie odchodzi na dalszy plan. Choć nie jest niemożliwa. - Dziś nie mamy nawet projektu. Poza tym jest kwestia lokatorów. Natomiast jeśli znalazłyby się pieniądze, zawsze te nowe dachówki można zdjąć i wykorzystać ponownie.
Oryginalne litografie Marca Chagalla niebawem w Muzeum Ziemi Pałuckiej Żninie!
