"Inwestycja - koszmar" piszą internauci o Toruńskim Rowerze Miejskim. System miał wystartować najpierw w 2013 roku, później 1 kwietnia 2014 roku.
Z początkiem kwietnia rowerów nadal nie było można wypożyczyć. Urzędnicy mówili o chwilowych problemach i zapewniali: rower miejski ruszy 12 kwietnia. Ale system nadal nie ruszył...
- Czeka nas kolejne opóźnienie - mówi Aleksandra Iżycka, rzecznik prezydenta. Powód?Akt wandalizmu, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę. Sprawcy zniszczyli rowerową stację przy Dworcu Głównym.
- Dostrzegliśmy to podczas instalacji rowerów na stacji, w sobotę ok. godz. 11 - mówi Małgorzata Mac, prezes firmy WiM System, realizującej przetarg.
Przedstawiciele firmy zawiadomili toruńską policję. Oględziny na miejscu zdarzenia trwały cztery godziny.
- Policjanci z Podgórza przyjęli zgłoszenie - mówi Wioletta Dąbrowska, rzecznik policji. - Straty szacujemy na ponad 400 zł. Podjęliśmy działania w celu ujęcia sprawców przestępstwa.
Jak mówi Małgorzata Mac, zniszczenie stacji to nie jedyny problem, z jakim boryka się TRM. Od soboty trwają również próby włamania się do systemu informatycznego, którym zarządzany jest system TRM.
- Dane osobowe są jednak bezpieczne - zapewnia jednak Małgorzata Mac.
Zobacz także: W Toruniu jeszcze nie ma rowerów miejskich, a internauci już kpią z ich loga!
Toruński Rower Miejski ma ruszyć przed Wielkanocą. - Bardzo bym tego chciała - mówi prezes firmy WiM.
Tak się jednak nie stanie. Umowa między miastem a firmą zakłada, że wykonawca dostarczy sprzęt siedem dni przed startem systemu. Dopiero po tym czasie urzędnicy mają sprawdzić i odebrać dostarczony sprzęt. Tymczasem wykonawca nadal nie dostarczył rowerów do stacji nie tylko na Dworcu Głównym, ale również na Placu Rapackiego czy na Rynku Staromiejskim.
System Toruńskiego Roweru Miejskiego będzie się składał z 13 stacji, do których dołączonych zostanie 120 rowerów.
Czytaj e-wydanie »