Żniwa 2021. Za ile kombajn wymłóci zboże i rzepak? Ceny usług w dyskusjach rolników

Żniwa 2021 - stawka za usługę kombajnu zbożowego

Jeden z rolników podaje następujące stawki, które zamierza stosować za młócenie latem 2021 roku: zboża 400/ha, kukurydza 500/ha. Inny, z województwa lubelskiego wskazuje: rzepak 450 zwłaszcza niedesykowany, zboża z sieczkarnią 430, bez sieczkarni 400, kukurydza 500 zł.

Stawki usług rolniczych według danych Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego:

• kombajn zbożowy: 320-380 zł/ha
• prasa zwijająca: 10-15 zł, najczęściej 12
• prasa kostkująca: 170-230 zł/ha

Cena za kombajn na żniwa 2021 - podnosić czy nie?

"Nikt ceny nie podniesie, większość ją utrzyma, a i zawsze znajdzie się idiota, aby tylko mieć robotę i spuści te 10 20 zł. Na dzień dzisiejszy, gdy zboża poszły o 50% to i usługa mogłaby zdrożeć, ale nie w tym kraju, także nadziei nie ma", pisze zdenerwowany mieszkaniec województwa dolnośląskiego.

Pojawia się odpowiedź z Wielkopolski: "Eleganckie myślenie, bo zboża poszły do góry, to usługa też do góry. Tylko że nawóz też już poszedł o 50/60% do góry, więc zysk pewnie zostanie ten sam, a może i mniejszy".

Co powinno znaleźć się w cenie usługi kombajnu? Rolnicy wymieniają:

• paliwo
• naprawy/amortyzacja
• garażowanie
• koszt eksploatacji
• praca własna

Waldemar zauważa, że ceny usług żniwnych stoją na jednym poziomie od przynajmniej 10 lat, przy czym koszty znacznie wzrosły. "Od kosztów samych maszyn (od poprzedniego roku wzrosły o 20%), niemało podrożało paliwo, części i siła robocza. W latach, gdzie ceny produktów rolnych były niskie i plon zanosił się słaby, to nikt nie myślał o zmianie ceny usługi. Natomiast może teraz jest czas, żeby te zamrożone ceny odmrozić i dorównać do współczesnego świata. Może czas w końcu policzyć, czy po żniwach maszyna zarobiła na siebie i powinna coś zostawić dla właściciela, nie tylko dla banku".

Podobnie uważa Łukasz: "Należałoby podnieść ceny choćby z powodu ceny ON, ale nie tylko, przecież maszyny i części zdrożały w tym roku nawet 20%, koszty pracy także pracownik chce więcej. Ale jak widzę po wiosennym sezonie, to za wiele się nie zmieni".

Kolejny uczestnik dyskusji wskazuje na problem usługodawców, którzy nie mają zarejestrowanych działalności, nie płacą podatku, składek ZUS i zaniżają stawki.

Piotr: "Sam znasz swoje koszty, najlepiej wiesz, ile musisz się z ludźmi użerać lub czekać na kasę, tzn. kredytować tych płacących najpóźniej. Wg mnie ustal cenę wg własnych kryteriów, bo co z ceny rynkowej jak popłyniesz. Jeden kosi ha zboża za 260 zł za ha i mówi, że mu zostaje, drugi kosi za 300 i jest na zero, plus dołożył paliwo na dojazd kilka kilometrów. Nie każdy to rozumie, nie każdy ma wyobraźnię, za to wszyscy są biedni i weź opuść z ceny... Jeżdżę za tyle, ile ja uważam za słuszne, jak komuś jest za drogo, nie ma problemu, nawet nie zapinam maszyn, mniej zrobię - dłużej posłużą, przy obecnych cenach maszyn to dosyć ważny aspekt. Komu jednak zależy na jakości i tempie pracy, ten nie pyta o cenę".

Kuba: "Po samym ON pasowało, by podnieść, chociaż te 15/20%, w tamtym roku paliwo 3.5 dziś 5..."

Maciej: "Ile ludzi tyle poglądów na usługi. Jestem usługodawcą i na pewno nie mam małych stawek za usługi i ich nie będę miał. Przydałaby się podwyżka na pewno, bo wszystko drożeje, a usługi nie. Jeden klient nie pyta o cenę, chce mieć po prostu dobrze wykonaną usługę, a drugi byle 10 zł urwać, bo mu drogo... maszyny kupione stoją w garażu nieużywane, też tracą na wartości. Dylematów jest sporo..., awarii też jest sporo. Przykład z życia. Claas Tucano 420 jeden dobry kamyk narobił bałaganu, przeleciał przez cały kombajn... efekt ... 100 tys. wydane na remont, bo jakość usługi musi być zachowana...niech każdy pomyśli, ile ha trzeba skosić na taki koszt... nie wspominając, jak ktoś kosi po 200 zł/ha, strzał w kolano, po usługach..."