- Dwie branże najmniej ucierpiały w kryzysie: spożywcza i farmaceutyczna - mówi „Pomorskiej” znany polski ekonomista Ryszard Petru. - Przecież ludzie zawsze będą jeść i leczyć się! Zakup mebli czy samochodu zawsze możemy odłożyć w czasie. Nie są nam aż tak bardzo potrzebne do życia. Ale jeść trzeba codziennie!
Jest kryzys, a obroty cały czas rosną
To więc dobry moment na rozwój franczyzy w m.in. sieciach typu fast foot.
Wojciech Szpila prowadzi cztery restauracje McDonald’s w Bydgoszczy. Jest bardzo zadowolony z takiej współpracy: - Zaleta franczyzy to na pewno ograniczenie ryzyka niepowodzenia w biznesie. Przez wspólną strategię marketingową oraz zakupy półproduktów, koszty działalności mogą być niższe. Kryzys pokazał, że nasza oferta sprawdza się również w czasie gorszej koniunktury. Obroty firmy rosną nieprzerwanie od 53 miesięcy.
Obejrzj naszą galerię zdjęć z McDonald's
Firma Wojciecha Szpili ma dzięki temu pieniądze na inwestycje, o czym świadczy choćby nowy wizerunek jego przebudowanej restauracji - mniej plastiku, wysokiej jakości naturalne materiały, atrakcyjne grafiki i pastelowe kolory.
Dodajmy, że McDonald’s jest dużym regionalnym pracodawcą, zatrudnia w województwie ponad 700 osób, z tego 315 w samej Bydgoszczy. W regionie jest 11 takich restauracji: w Bydgoszczy 5, w Toruniu 3 oraz po jednej w Inowrocławiu, Grudziądzu i Włocławku . Wkrótce powstanie kolejna - w Brodnicy.
- Większość, aż 9 z 11, obiektów McDonald’ w województwie kujawsko-pomorskim, prowadzonych jest na zasadach umowy franczyzy, w tym wszystkie w Bydgoszczy - informuje Krzysztof Kłapa, dyrektor ds. korporacyjnych McDonald’ s Polska.
Franczyza (franchising) jest w Polsce praktykowana od kilkunastu lat. Ale od pięciu lat przeżywa prawdziwy rozkwit.
Opiera się na umowie pisemnej, zawieranej między franczyzodawcą, czyli firmą posiadającą ugruntowaną pozycję na rynku, a franczyzobiorcą - nowym przedsiębiorstwem, które chce rozwijać się pod szyldem doświadczonego współpracownika.
W umowie franchisingu są oczywiście różne obwarowania gwarantujące jednej i drugiej stronie możliwości pozwalające na bezpieczne korzystanie z wiedzy i produktów.
Franczyza pozwala także na przekazanie wiedzy od franczyzodawcy do franczyzobiorcy, dzięki czemu ten drugi będzie mógł prowadzić
działalność w imieniu tego pierwszego
w sposób, w jaki franczyzodawca sam ją prowadzi. - Coraz więcej firm jest zainteresowanych franczyzą - informuje Monika Dąbrowska, prezes Polskiej Organizacji Franczyzodawców. - W ostatnich pięciu latach przybyło ponad 400 takich firm. Zdecydowanie łatwiej je prowadzić, ponosi się bowiem mniejsze ryzyko. Ktoś inny już wymyślił produkt, opakowanie czy proces obsługi. Marka jest znana i uznana na rynku. Franczyzobiorca korzysta z gotowej bazy klientów, którzy już doceniają markę. I jednocześnie ma własną firmę, jest więc panem u siebie!
