Sygnatariuszy jest bez liku. Są wśród nich także dyrektor Parku Narodowego "Bory Tucholskie" czy kierownik Zaborskiego Parku Krajobrazowego. Z pewności będą trzymać rękę na pulsie i przypominać staroście, burmistrzowi Chojnic i wójtowi gminy, jakie porozumienie podpisali. Jest ono pokłosiem trzyletniej współpracy dziewięciu partnerów, w tym Włoch, Austrii i Węgier. Jezioro Charzykowskie znalazło się w elitarnym klubie akwenów, które zostały przebadane przez naukowców.
Dr Barbara Nowicka z Instytutu Metereologii i Gospodarki Wodnej, która o Jeziorze Charzykowskim nie mówi już inaczej jak nasze, zdała relację z wyników badań. Poprzednie dane pochodziły z 1950 r., 1978 r. i 1997 r. Stopień czystości wody w Jeziorze Cha-rzykowskim pozostawia wiele do życzenia. Na pierwszy rzut oka widać to, gdy są zakwity. Z sinicami borykamy się już do wielu lat. Jeszcze do 1974 r. na dużej głębokości dochodził tlen, ale po tej dacie rozwijają się tam już beztlenowce. Najczyściej jest w okolicach Wolności. Na dnie jeziora wybijają tam wody podziemne. O to miejsce trzeba szczególnie dbać.
Nowicka zauważyła, że nadal aktualny jest spór, co bardziej daje się we znaki - Brda czy też może Jarcewska Struga. Opinie są różne. Brda z pewnością przynosi azot. Niepokoić też może dużo rtęci. Niestety, nie wiadomo, skąd. Są tylko hipotezy. Jedno wiadomo, trzeba nie tylko inwestować w modernizację chojnickiej oczyszczalni i uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej w Charzy-kowach, ale i monitorować dopływy, w tym nielegalne przyłącza, które nadal występują. Starosta Stanisław Skaja ocenił, że samorządowcy wywiążą się z obietnicy w nowej perspektywie finansowej. - Napiszemy dobre projekty, by zdobyć pieniądze z Unii - mówił.
Czytaj e-wydanie »