https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zostali na dwa dni bez wody, bo rury zamarzły. Właściciel obwinił lokatorów, ale awarię naprawił

(PA)
- Płacę 430 zł czynszu!  Właściciel nie może obarczać mnie winą  za to, że rury zamarzają - denerwowała się Żaneta Taflińska. Na szczęście awaria została usunięta. Na koszt właściciela kamienicy.
- Płacę 430 zł czynszu! Właściciel nie może obarczać mnie winą za to, że rury zamarzają - denerwowała się Żaneta Taflińska. Na szczęście awaria została usunięta. Na koszt właściciela kamienicy. Aleksandra Pasis
- Nie mieliśmy jak się umyć, oprać - we wtorek przez łzy opowiadała „Pomorskiej” zrozpaczona Żaneta Taflińska, mama małej Julki. - Chodziliśmy do sąsiadów po wodę, ale ile można? Właściciel kamienicy: - To wina lokatorów, bo wyjechali i nie ogrzewali mieszkania.

Pani Żaneta z najbliższymi wyjechała poza Grudziądz na sylwestra. Wrócili po 4 dniach. - Odkręciłam kran i woda już nie popłynęła - mówiła we wtorek lokatorka z budynku przy ul. Kościuszki. - Ręce mi opadły. Mieszkamy tu od trzech lat i wcześniej takiej sytuacji nie było.

Grudziądzanka zgłosiła problem właścicielowi budynku w poniedziałek rano. - Usłyszałam, że mogłam nie wyjeżdżać i palić w piecu, wtedy woda by nam nie zamarzła - mówi Żaneta Taflińska. - Twierdził, że mogliśmy też zostawić leciutko odkręcone krany. Absurd!

Administrator wysłał ekipę do mieszkania na Kościuszki

Mieszkanie jest usytuowane na poddaszu. Jak się okazało, rury doprowadzające tutaj wodę poprowadzono w... suficie. Tuż pod krokwiami podtrzymującymi dach. Aby fachowcy mogli dostać się do rur, musieli w suficie wybić dziurę... - Rury były oszronione. Fachowcy nie mogli ich ogrzewać ponieważ groziłoby to wybuchem pożaru - relacjonowała pani Żaneta.

Ekipa miała wrócić we wtorek rano. Nikogo nie było

Adam Zalewski, właściciel kamienicy przy ul. Kościuszki w rozmowie z „Pomorską” tłumaczył, że jest dużo awarii i trzeba uzbroić się w cierpliwość. - To moja dobra wola, że wysyłam firmę, by to naprawiła. Lokatorka powinna wykonać prace we własnym zakresie - zastrzegł Zalewski. - Jest mróz i trzeba palić w piecu, a nie wyjeżdżać.

Adam Zalewski dotrzymał słowa. Awaria została usunięta we wtorek wieczorem. - Woda jest - ucieszyła się pani Żaneta.

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 10.01.2016 o 19:25, Gość napisał:

Jeżeli pozamarzają mi kaloryfery w wyłączonym z ogrzewania dla oszczędności pokoju, to chyba jest to moja wina. Niezależnie czy jest to mieszkanie komunalne, prywatne, lub spółdzielcze. Tak, ze nie róbcie z babki niewiniątka.

Ta kobieta płaci czynsz za wynajem i nic ją nie powinno obchodzić, ona nie jest na etacie "palacza". Miała ochotę wyjechać więc wyjechała ( jak ty sobie wyobrażasz palić w piecu będąc na wyjeździe "zastępstwo" sobie miała załatwić) i jedyne co powinno ją spotkać to zimno w lokalu. Zamarznięta woda w rurach to wynik fuszerki instalatora. Woda zamarzła bo nie izolowana rura była puszczana w podłodze nieogrzewanego strychu  

G
Gość
W dniu 10.01.2016 o 20:34, Kinol napisał:

Jak się komuś nie podoba to niech kupi sobie lokum albo zmieni wynajmującego. Wolny kraj i wolny rynek. Jednak wina w tym przypadku jest raczej właściciela, który źle położył rury. Chyba że rury położył najemca.

idąc twoim tokiem myślenia, nocując w pokoju hotelowym i płacąc sporą kasą nie można mieć pretensji do właściciela hotelu za biegające po pokoju robaki

G
Gość
W dniu 10.01.2016 o 21:20, Gość napisał:

Kamienica należy do właściciela i jak mu nie przeszkadzają plywajace fekalia to p co ma coś tam zmieniać? A może to mieszkańcy niech się wezmą za robotę i coś zrobią? Przecież to ich fekalia!

a może te fekalia pływają bo właściciel zaoszczędził na przekrojach rur 

G
Gość
W dniu 10.01.2016 o 12:48, jajacek napisał:

Może w końcu ktoś zajmie się właścicielami kamienic. Sam mieszkam w prywatnej kamienicy kilka już lat i dziwię się że jeszcze się nie spaliła albo ktoś się nie zatruł czadem. Jak pali się w piecu to z przewodów wentylacyjnych np w łazience wylatuje dym, bezpieczniki na klatce schodowej są w takim stanie że tylko patrzeć jak się coś zapali, w piwnicy pływają fekalia z popękanych rur oraz obecnie woda z roztopów, klatka schodowa oszroniona prawie do piętra w czasie ostatnich mrozów ale czynsz za małą klitkę to ponad 500 złotych. Nie wiem ale inspekcja budowlana czy też inne służby albo udają że nie ma problemu albo biorą łapówy i dlatego tak jest i to nie tylko w kamienicy gdzie mieszkam.

I jeszcze coś. Są obowiązkowe przeglądy: ogólnobudowlane, elektryczne, gazowe i kominiarskie. Czujesz się zagrożony - proś właściciela o udostępnienie protokołów z przeglądów. Masz do tego prawo.

G
Gość
W dniu 10.01.2016 o 12:48, jajacek napisał:

Może w końcu ktoś zajmie się właścicielami kamienic. Sam mieszkam w prywatnej kamienicy kilka już lat i dziwię się że jeszcze się nie spaliła albo ktoś się nie zatruł czadem. Jak pali się w piecu to z przewodów wentylacyjnych np w łazience wylatuje dym, bezpieczniki na klatce schodowej są w takim stanie że tylko patrzeć jak się coś zapali, w piwnicy pływają fekalia z popękanych rur oraz obecnie woda z roztopów, klatka schodowa oszroniona prawie do piętra w czasie ostatnich mrozów ale czynsz za małą klitkę to ponad 500 złotych. Nie wiem ale inspekcja budowlana czy też inne służby albo udają że nie ma problemu albo biorą łapówy i dlatego tak jest i to nie tylko w kamienicy gdzie mieszkam.

Nie genaralizuj. Są właściciele dbający o nieruchomości. Lokatorzy - no cóż. Zależy na kogo trafisz. Młodzi, inwestujący w mieszkanie, pomocni. Tych jest mniejszość.Reszta to roszczeniowi, brudzący, w żaden sposób niedbający o mieszkanie i otoczenie, na dodatek zalegający z czynszem. Trudno odnieść się do konkretnego przypadku, nie znając wersji obu stron.

G
Gość
W dniu 10.01.2016 o 12:48, jajacek napisał:

Może w końcu ktoś zajmie się właścicielami kamienic. Sam mieszkam w prywatnej kamienicy kilka już lat i dziwię się że jeszcze się nie spaliła albo ktoś się nie zatruł czadem. Jak pali się w piecu to z przewodów wentylacyjnych np w łazience wylatuje dym, bezpieczniki na klatce schodowej są w takim stanie że tylko patrzeć jak się coś zapali, w piwnicy pływają fekalia z popękanych rur oraz obecnie woda z roztopów, klatka schodowa oszroniona prawie do piętra w czasie ostatnich mrozów ale czynsz za małą klitkę to ponad 500 złotych. Nie wiem ale inspekcja budowlana czy też inne służby albo udają że nie ma problemu albo biorą łapówy i dlatego tak jest i to nie tylko w kamienicy gdzie mieszkam.

Kamienica należy do właściciela i jak mu nie przeszkadzają plywajace fekalia to p co ma coś tam zmieniać? A może to mieszkańcy niech się wezmą za robotę i coś zrobią? Przecież to ich fekalia!
g
gość

Suma sumarum z właścicielami kamienic rzeczywiście należałoby zrobić porządek,ukrócić "przywileje".

K
Kinol

Jak się komuś nie podoba to niech kupi sobie lokum albo zmieni wynajmującego. Wolny kraj i wolny rynek. Jednak wina w tym przypadku jest raczej właściciela, który źle położył rury. Chyba że rury położył najemca.

G
Gość
W dniu 10.01.2016 o 19:25, Gość napisał:

Jeżeli pozamarzają mi kaloryfery w wyłączonym z ogrzewania dla oszczędności pokoju, to chyba jest to moja wina. Niezależnie czy jest to mieszkanie komunalne, prywatne, lub spółdzielcze. Tak, ze nie róbcie z babki niewiniątka.

Ależ genialna, twórcza myśl.

G
Gość

Jeżeli pozamarzają mi kaloryfery w wyłączonym z ogrzewania dla oszczędności pokoju, to chyba jest to moja wina. Niezależnie czy jest to mieszkanie komunalne, prywatne, lub spółdzielcze. Tak, ze nie róbcie z babki niewiniątka.

G
Gość
W dniu 10.01.2016 o 16:55, Kross napisał:

Kup sobie mieszkanie to czynsz będziesz miał mniejszy, a warunki znacznie bardziej komfortowe.

Jeżeli ktoś zarobkowo wynajmuje mieszkania i czerpie z tego kasę to jego zasranym obowiązkiem jest dbanie o właściwy stan kamienicy. Zamarzająca woda w rurach poprowadzonych w podłodze nieogrzewanego strychu świadczy o tym, że właściciel to sknera i instalację zrobił po "taniości" i postanowił zaoszczędzić parę groszy na izolacji rur.  

K
Kross
W dniu 10.01.2016 o 12:48, jajacek napisał:

Może w końcu ktoś zajmie się właścicielami kamienic. Sam mieszkam w prywatnej kamienicy kilka już lat i dziwię się że jeszcze się nie spaliła albo ktoś się nie zatruł czadem. Jak pali się w piecu to z przewodów wentylacyjnych np w łazience wylatuje dym, bezpieczniki na klatce schodowej są w takim stanie że tylko patrzeć jak się coś zapali, w piwnicy pływają fekalia z popękanych rur oraz obecnie woda z roztopów, klatka schodowa oszroniona prawie do piętra w czasie ostatnich mrozów ale czynsz za małą klitkę to ponad 500 złotych. Nie wiem ale inspekcja budowlana czy też inne służby albo udają że nie ma problemu albo biorą łapówy i dlatego tak jest i to nie tylko w kamienicy gdzie mieszkam.

Kup sobie mieszkanie to czynsz będziesz miał mniejszy, a warunki znacznie bardziej komfortowe.

j
jajacek

Może w końcu ktoś zajmie się właścicielami kamienic. Sam mieszkam w prywatnej kamienicy kilka już lat i dziwię się że jeszcze się nie spaliła albo ktoś się nie zatruł czadem. Jak pali się w piecu to z przewodów wentylacyjnych np w łazience wylatuje dym, bezpieczniki na klatce schodowej są w takim stanie że tylko patrzeć jak się coś zapali, w piwnicy pływają fekalia z popękanych rur oraz obecnie woda z roztopów, klatka schodowa oszroniona prawie do piętra w czasie ostatnich mrozów ale czynsz za małą klitkę to ponad 500 złotych. Nie wiem ale inspekcja budowlana czy też inne służby albo udają że nie ma problemu albo biorą łapówy i dlatego tak jest i to nie tylko w kamienicy gdzie mieszkam.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska