https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Żurawie ogołociły pole kapusty. Urzędnik: - Przecież one kapusty nie jedzą!

Andrzej Bartniak
Rolnik z Bratwina przez żurawie stracił nawet 100 tys. zł. O odszkodowaniu może jednak zapomnieć
Rolnik z Bratwina przez żurawie stracił nawet 100 tys. zł. O odszkodowaniu może jednak zapomnieć www.sxc.hu
Ptaki zniszczyły cztery hektary kapusty. Odszkodowania nie będzie - mówią urzędnicy. Dlaczego?

Krzysztof Aleksandrowicz z Bratwina z ciężkim sercem spogląda na swoje uprawy, a właściwie na to, co z nich w zostało. - Straciłem może nawet 100 tys. zł - ubolewa rolnik. - Z czterech hektarów kapusty nie zostało praktycznie nic. Wszystkie główki są podzióbane albo zjedzone w połowie. W każdym razie nadają się tylko na kompost. Ale czemu tu się dziwić, jak bywały dni, gdy żerowało 300 ptaków - szacuje. - Teraz regularnie przylatuje 50-60.

Strata jest dla niego tym dotkliwsza, że na wiosnę większość młodych roślin wymarzła. Pole trzeba było obsiać ponownie. Aleksandrowicz liczył, że część szkód spowodowanych przez żurawie zrekompensuje odszkodowanie, na jakie w podobnych przypadkach mogą liczyć rolnicy.
Ponieważ w grę wchodzą zniszczenia, za którymi stoi zwierzę podlegające ochronione, o wypłacie mogłaby zadecydować Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Bydgoszczy. I zapewne stałoby się tak, gdyby na polu pałaszowały: żubry, wilki, rysie, niedźwiedzie lub bobry. - Ustawodawca nie przewidział rekompensaty za straty spowodowane przez żurawie - tłumaczy Michał Dąbrowski, naczelnik Wydziału Ochrony Przyrody i Obszarów Natura 2000 RDOŚ w Bydgoszczy. - Być może dlatego, że wcześniej nigdy nie stwarzały one żadnych problemów.

Tak też było, gdy Aleksandrowicz zwrócił ze swoją sprawą do jednego z urzędów. - Usłyszałem, że żurawie kapusty nie jedzą - wspomina. - Zaproponowałem więc, aby ten pan przyjechał na moje pole i przekonał się, że jest inaczej.

Jedyne, o co może się ubiegać rolnik z Bratwina, to zgoda na płoszenie. Tyle, że w tym roku nie ma sensu o nią występować, bo ptaki za chwilę odlecą do ciepłych krajów.

Wiadomości ze Świecia

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

artykuł z

9 października 2012
 

 

G
Gość

powinny jeszcze nasrac wam na glupie łby

m
moher
Przecież kapusty sie nie sieje , tylko sadzi wcześniej przygotowane sadzonki !!!! Kto to słyszał by żurawie łazik po polach i wcinaly kapustę lub truskawki ?!!! Z kogo wy wałów i ciemniaków robicie?!!!! Żuraw to ptak podmokłych łąk i Bagiński, żywi się korzeniami , pedami roślin wodnych, nasionami , wszelkim robactwem, gryzoniami i owadami Ale nidnigdy kapustami z pola !!!!!!!Co ten wieśniak wyląduje , tylko patrzec jak wilki zaczną być oskarżanie o zjadanie kukurydzy czy buraków z pola !!!!! Co to ciemny lud nie wymysli, aby wyludzac pieniadze kosztem zwierzat , ktore oskarza o najgorsze zlo na Ziemi.........
G
Gość

Urzędnik wie lepiej o wszystkim. I tak ma być.

r
robol
Urzędnik wie lepiej co jedzą żurawie.
s
sum
Żurawie w ubiegłym roku zniszczyły moje truskawki, wyjadając, dziobiąc i drepcząc po krzakach. W sezonie zbiorów pojawiały się w ogrodzie o 4-5 rano i zaczynały dzień od truskawkowego śniadania. W bieżącym roku, musiałam zbudować stelaże nad truskawkami i okryć siatką. Te ptaki lubią zjadać różne przysmaki. Współczuję strat.
k
kedolw
wynająć gościa za 10tyś zł do odstrasznia żurawi i 90tyś w kieszeni
M
Marian
idiota, najlepiej, żeby ludzie oddali żurawiom swoje pola, a sami zdechli z głodu. CHORY KRAJ!!!!
M
Markus
zabraliście zwierzętom tereny, gdzie maja żyć?
B
Benito
A można ubiegać się o "płoszenie" nędznych polityków ??
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska