Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: wypadki na torach. Co zrobić, żeby było bezpieczniej?

KW
Jarosław Jakubczak
- Zawodnicy muszą unikać niepotrzebnego ryzyka. Sto razy coś się uda, sto pierwszy już nie - mówi Jacek Woźniak, były zawodnik i trener Polonii Bydgoszcz.

Po tragicznym wypadku Krystiana Rempały nie milknie dyskusja na temat bezpieczeństwa na żużlowych torach.

Wielu, jako główne źródło zła, wskazuje tłumiki.
- Od sezonu 2011, przez cztery lata, obowiązywały tłumiki nieprzelotowe. Na początku było wielkie larum, ale potem zawodnicy się przyzwyczaili i protesty nieco przycichły - przypomina Woźniak. - Od ubiegłego roku mamy tłumiki, które lepiej odprowadzają spaliny, ale na pewno nie tak dobrze, jak te, które obowiązywały do końca 2010. Tłumiki są jednak tylko częściowo winne. Od pewnego czasu można stosować w silnikach części tytanowe. I ten fakt - w połączeniu z nowymi tłumikami - pogorszył sytuację. Silniki są wyżyłowane, mają teraz 16-17 tysięcy obrotów, a więc o około 3 tysiące więcej. Przy skręceniu manetki gazu, motocykl nie „słucha”, zawodnika „prostuje”. Rozmawiałem ostatnio z Andriejem Kudriaszowem, który w lidze rosyjskiej wciąż korzysta z tłumików, które obowiązywały u nas do końca 2010 roku. Mówił, że jest duża różnica, motocykl prowadzi się znacznie płynniej. Reasumując: warto zastanowić się nad usunięciem części tytanowych i wprowadzeniem tłumików sprzed 2011 roku.

Tomasz Gollob stwierdzi, że „należy dokończyć ten sezon z bezwzględnym zakazem bronowania torów”.
- Wprowadzenie funkcji komisarza toru poprawiło sytuację. Tory w Polsce są bardziej twarde i równe. Oczywiście nigdy nie będą równe jak stół; zawsze pojawi się jakaś dziura, koleina. To jest żużel - dodaje Woźniak.

Bezpieczniejsze bandy? Pomysł bydgoszczanina może zmienić żużel

Ma też kilka uwag do stylu jazdy zawodników.
- Jestem zwolennikiem tego, aby przez cztery okrążenia prawa noga spoczywała w haku. Wtedy łatwiej się steruje i panuje nad motocyklem. U wielu młodych zawodników zapanowała jednak jakaś dziwna moda na jazdę z wyprostowaną prawą nogą. To wygląda może widowiskowo, ale jest niebezpieczne. Często tak jadących zawodników „dźwiga” na wyjściu z łuku i ciągnie do płotu. Sto razy się uda, ale sto pierwszy już nie. O Darcy Wardzie też wszyscy mówili, że urodził się z motocyklem i potrafi zrobić z nim wszystko. Trzeba być skoncentrowanym cały czas. Roman Jankowski, gdy jeszcze jeździł, powiedział do mnie: „Najgorzej, gdy myślisz, że wszystko wiesz i umiesz. Wtedy pojawia się rutyna, która może zgubić”. To święte słowa. Warto, by wszyscy jeżdżący obecnie zawodnicy wzięli je sobie do serca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska