https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Robert Chmiel skomentował niespodziewane zakończenie negocjacji z Abramczyk Polonią

zm
Facebook/ Robert Chmiel
Robert Chmiel był kandydatem do jednego z miejsc seniorskich w Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Sytuacja zmieniła się błyskawicznie, gdy na transferowy rynek wrócił Szymon Woźniak.

O rozmowach Polonii z Chmielem wiadomo było nieoficjalnie, ale już po podpisaniu kontraktu z Szymonem Woźniakiem, prezes Jerzy Kanclerz zdradził, że wcześniej "na stole była dwuletnia umowa z Chmielem". Ostatecznie były zawodnik Kolejarza i bydgoski klub się rozstali.

Jak sytuację odebrał żużlowiec? Obszerny wpis na ten temat zamieścił w swoich mediach społecznościowych.

- Gdy w piątkowy wieczór żegnałem się tutaj z kibicami Kolejarza Opole, byłem chwilę po powrocie do domu z rozmów z jednym z klubów Metalkas 2. Ekstraligi. Zakończyły się one zawarciem porozumienia dotyczącego dwuletniej umowy na starty w tym zespole. W drodze powrotnej nadjechałem jeszcze do prezesa Zygmunta Dziemby, aby osobiście poinformować go o swojej decyzji - napisał. - Z doniesień medialnych wiedzieliście, o którym klubie jest mowa w kontekście moich startów w sezonie 2025. Nie będę ukrywał, pierwszy telefon od prezesa Jerzego Kanclerza wywołał u mnie konsternację, ale i natychmiastowe przekonanie, że spośród klubów Metalkas 2. Ekstraligi będzie to dla mnie priorytetowy kierunek. Przemawiały za tym profesjonalna opinia o klubie, wysokie ambicje sportowe oraz domowy tor, który w mojej opinii mógłby być moim sprzymierzeńcem. Telefon z zaproszeniem na finalne rozmowy w miniony piątek był dla mnie znakiem, że moja przyszłość w lidze polskiej właśnie się wyjaśniła. Od piątku zmieniło się jednak tak dużo w polskim żużlu, że teraz piszę do Was z perspektywy zawodnika z nieustaloną przynależnością klubową na sezon 2025. Z jednej strony rozumiem to, że władze Abramczyk Polonii - bo o tym klubie mowa - postanowiły wykorzystać nadarzającą się okazję odzyskania swojego wychowanka. Z drugiej zaś odczuwam duży niesmak, ale rozstajemy się, jak sądzę, w zgodzie.

Chmiel potwierdził, że umowa została rozwiązana za porozumieniem stron.

- Nie zdecydowałem się na podjęcie rękawicy z kilku powodów. Po pierwsze - w trakcie rozmów obie strony stały jednomyślnie na stanowisku, że miejsc dla seniorów w drużynie będzie tyle, ile miejsc w składzie. Po drugie - w praktyce walka o skład byłaby oczekiwaniem na wydarzenia losowe. Nie boję się rywalizacji na poziomie sportowym, nie czuję się gorszy od zakontraktowanych przez klub kolegów, jednak warunki towarzyszące tej sytuacji dość jednoznacznie wskazują, że szanse na moją regularną jazdę byłyby minimalne, a ja chcę się ścigać non-stop. Po trzecie - znam swoją wartość i nie chcę być dla kogoś tylko opcją rezerwową - podkreślił. - Wracam na rynek transferowy w momencie, w którym przez weekend zmieniło się mnóstwo rzeczy. Pewne drzwi już się bezpowrotnie pozamykały. Moje ambicje i cele sportowe się jednak nie zmieniają. Nawet nie wiecie jak bardzo jestem silniejszy o doświadczenia ostatnich dni. Patrzę już tylko w swoją przyszłość.

Robert Chmiel podziękował również bydgoskim kibicom. - Dziękuję w tym miejscu również fanom Polonii, którzy mój, nieaktualny już angaż do ich klubu przyjęli nadspodziewanie dla mnie pozytywnie. Do zobaczenia przy Sportowej 2, bo wierzę, że w przyszłym sezonie wpadnę do Was z gościnną wizytą.

Przy okazji, zakończone niespodziewanie negocjacje z Polonią Chmiel postanowił przełożyć na coś dobrego. W mediach społecznościowych zamieścił zdjęcie z koszulką i czapką w barwach Polonii, które wystawił na licytację. Ta potrwa do niedzieli (6 października) do godz. 20:00.

Zwycięzcy poszczególnych aukcji zobowiązani będą do dokonania wpłaty na zbiórkę w portalu siepomaga.pl na rzecz poszkodowanych w tragicznej powodzi na południu Polski.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska