Przypomnijmy, w nocy z 16 na 17 stycznia, napastnicy targnęli do punktu, uderzyli pracownika i okradli go. Policjantom udało się odzyskać laptopa, który stracił.
W feralną noc zaatakowany mężczyzna wydał agresorom 3 tys. złotych. Dla nich to jednak było zbyt mało, wzięli też bilon. Poza tym, ukradli mu telefon komórkowy i należący do jego kolegi laptop. Zanim wyszli, związali go ubraniami. Zdołał się oswobodzić, a gdy odjechali pobiegł do pobliskiej stacji paliw, by o napadzie powiadomić policję. Mundurowi szybko wytypowali sprawców. Wszyscy są z Grudziądza. Do Żyglądu przyjechali volkswagenem golfem należącym do Ariela K.
- Najpierw zatrzymaliśmy trzech: 21-letniego Ariela K., 22-letniego Adama Ż. i 23-letniego Krzysztofa K. - wymienia Andrzej Szczepański, p.o. oficera prasowego KPP w Chełmnie. - Okazało się, że w zdarzeniu brał udział jeszcze 22-letni Kamil Sz.
Najbardziej zaskoczony wizyta mundurowych był ostatni z ujętych. - Policjanci weszli do jego domu rano - relacjonuje Andrzej Szczepański.- odyskali skradzionego laptopa. Miał go w łóżku.
Nie udało się im się natomiast odzyskać pieniędzy ani telefonu komórkowego należącego do poszkodowanego.
- Mężczyźni stwierdzili podczas przesłuchania, że telefon wrzucili do Wisły - informuje Andrzej Szczepański. - Pieniędzmi z kolei podzielili się i już zdążyli je wydać. Zostali doprowadzeni do prokuratora, który zastosował wobec nich dozory policyjne, zakazał opuszczania kraju i zobowiązał do wpłacenia poręczenia majątkowego.
Ich nazwiska przewijają się przez policyjne kartoteki.
- Kamil, Ariel i Krzysztof byli notowani za narkotyki, Krzysztof - także za oszustwa - dodaje policjant. - Kamil i Krzysztof objęci są zakazem stadionowym.
Za napad na tle rabunkowym grozi im do 12 lat pozbawienia wolności.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »