https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

1000 zł kary dla nauczycielki z Łowinka. Tylko tyle za gnębienie 11-latka

Agnieszka Romanowicz
Wikipedia podaje, że początki szkolnictwa w Łowinku sięgają 1858 roku. Wtedy to na dzisiejszej posesji rodziny Traczów - wówczas w lepiance - mieściła się szkoła powszechna, która istnieje do dziś . Kilkanaście lat temu miała być zlikwidowana z powodu niżu demograficznego, ale udało się ją ocalić.
Wikipedia podaje, że początki szkolnictwa w Łowinku sięgają 1858 roku. Wtedy to na dzisiejszej posesji rodziny Traczów - wówczas w lepiance - mieściła się szkoła powszechna, która istnieje do dziś . Kilkanaście lat temu miała być zlikwidowana z powodu niżu demograficznego, ale udało się ją ocalić. archiwum
Jeżeli nauczyciel krzywdzi dzieci, nie wystarczy poskarżyć się na niego dyrektorowi szkoły i kuratorium. Gdyby nie prokuratura, nauczycielka, która znęcała się nad uczniem w Łowinku, pracowałaby dalej.

Nauczycielka wyżęła 11-letniemu uczniowi mokrą gąbkę na głowę, szarpała go i popychała. Przed sądem tłumaczyła, że nie chciała go skrzywdzić ani obrazić.

To był spokojny i radosny chłopiec. Początkowo nikt nie rozumiał, dlaczego stał się płochliwy i nerwowy. Zaczęły się problemy ze snem, unikanie rówieśników i strach przed pójściem do szkoły. - Kilka razy żalił się, że nauczycielka drwi z niego przy kolegach z klasy. Rodzice zaczęli się tym interesować. Wkrótce potwierdziły to inne dzieci - mówi Maria Jabłońska z Łowinka (powiat świecki), zaangażowana w wyjaśnienie sprawy wstrząsającej jej wsią, a nawet całą gminą Pruszcz.

Chodzi o konflikt w Szkole Podstawowej w Łowinku. Nauczycielka historii i języka polskiego dostała wyrok za znęcanie się nad 11-letnim uczniem. Jabłońska jest jego ciocią i pełnomocniczką.

Nauczycielka częściowo przyznała się do winy tłumacząc, że w jej zachowaniu nie było żadnej agresji i nie chciała uczniowi zrobić krzywdy ani go obrazić. Podkreślała, że jej celem było uświadomienie chłopcu niestosowności jego zachowania.
Sąd wziął pod uwagę, że oskarżona wyraziła żal i wcześniej nie była karana. Wymierzył jej 1000 złotych kary na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej i warunkowo umorzył postępowanie na rok.

„W ocenie sądu orzeczony środek karny będzie realną dolegliwością dla oskarżonej, która winna zrodzić w niej świadomość, że stosowane przez nią niektóre metody wychowawcze nie są społecznie akceptowane” - uzasadnił sędzia Marcin Rafiński.
Rodzice ostro protestowali

Sprawa zgłoszona prokuraturze znalazła finał w sądzie. Osobnym tokiem toczyło się postępowanie wszczęte przez dyrektorkę szkoły w Łowinku i kuratorium. Dyrektor SP w Łowinku przygotowała ankiety, w których zapytała uczniów, co myślą o obwinianej nauczycielce i o koledze, który się na nią skarży.

Dyrektor SP w Łowinku przygotowała ankiety, w których zapytała uczniów, co myślą o obwinianej nauczycielce i o koledze, który się na nią skarży. To były ankiety imienne! Jeszcze tego samego dnia na zebraniu szkolnym rodzice protestowali przeciwko takiemu wyjaśnianiu sprawy - dodaje Jabłońska.

Zdaniem rodziców, celem ankiet była próba udowodnienia, że to uczeń zachowywał się źle. Tymczasem... „Stwierdzono, że uczniowie opisują sytuacje, w których nauczycielka wycisnęła wodę z gąbki na głowę chłopca oraz wymieniają niewłaściwe zachowanie nauczycielki, takie jak: szarpanie, wyśmiewanie” - czytamy w protokole podpisanym przez dyrektorkę.

Mistrzowie Parkowania w Regionie - zobacz galerie zdjęć

- Dwa dni później, w towarzystwie oskarżonej nauczycielki pojawili się w szkole przedstawiciele Wolnego Związku Zawodowego „Solidarność-Oświata” - opowiada Jabłońska. - Poprosili o ankiety i choć nie dostali ich od razu, kilka dni później mieli wszystko: ankiety i protokoły z zebrania rodziców - Jabłońska podkreśla, że na tym etapie związki nie miały prawa bronić swojego członka, a wgląd do dokumentów powinien być dla nich możliwy dopiero wtedy, gdyby nauczycielka nie chciała przyjąć kary.

- To była kara porządkowa, jak za spóźnianie się do pracy czy niewłaściwe prowadzenie dziennika - podkreśla Jabłońska. - Jej wymierzenie zablokowało postępowanie rzecznika dyscyplinarnego, które polecił wszcząć kurator oświaty. To najprawdopodobniej skończyłoby się karą za naruszenie dobra dziecka, czyli z art. 6 Karty Nauczyciela, co najmniej zawieszeniem, a nie upomnieniem, jak za spóźnianie do pracy!

Więcej w piątkowej "Gazecie Pomorskiej" i na plus.pomorska.pl.

Pogoda na dzień (24.06.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
TVN Meteo Active

Komentarze 51

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Byla uczennica
W dniu 24.06.2016 o 12:24, dawny uczeń z łowinka napisał:

no tak, najbardziej niegrzeczne dziecko w szkole, wywiad jedynie z rodziną łobuza, której strach się bać, i oczywiście wyszło, że wina nauczycielki na którą nikt inny się nie skarżył, ba większość uczniów bardzo miło ją wspomina

"... większość uczniów bardzo miło ją wspomina" dziwne bo jakoś mój rocznik nie wspomina dobrze pani A.H ;) 

B
Byla uczennica

W końcu dostała za swoje :) Pozdrawiam ;)

N
Nina
Niestety teraz pracuje w szkole w Pruszczu...
Z
Z ŁOWINKA
Maria Jabłońska weź się lepiej do uczciwej roboty i sobie zęby Wstaw!!!
M
Mieszkaniec gminy

Odnoszę wrażenie, że większość komentarzy tutaj pisze jedna bądź dwie osoby, ale nieważne. Mam zatem propozycję. Skoro szkoła w Łowinku to samo zło jak piszecie - zamknijmy ją i przenieśmy dzieci do odległego o niespełna 3 km Serocka, w którym uczniowie zmieszczą się bez problemu a i oszczędności dla budżetu Gminy będą. Przypominam, że budżet Gminy to nasze pieniądze, więc wszyscy na tym skorzystamy. Pozdrawiam 

s
serock
Najpierw trzeba by tej psełdodyrektor zrobić dziecko :D
z
zbulwersowana
To jest wogole nie do przyjęcia.Ta cała pseudonauczycielka na czele z pseudodyrektor.Z całego serca bym im życzyła,żeby kiedyś ich dzieci trafiły na takich samych pedagogów;jakimi oni sa. To się w głowę nie mieści jak nauczyciel może tak traktować ucznia...To chyba się kwalifikuje pod leczenie psychiatryczne
z
zaskoczony
Przecież ta pseudo pedagog przyznała sie do znecania sie nad uczniem przed sadem. Ludzie obudzmy sie i nie bojcie sie mowic o takich rzeczach to my decydujemy o naszych dzieciakach a nie oni !!!!!! W bydgoszczy taka akcja by nie przeszla !!!To sa tylko dzieci !!!!!!!!!
z
zaskoczony
W dniu 23.06.2016 o 23:02, Uczennica z Łowinka napisał:

Naprawdę? Sama tam chodziłam do szkoły. Z nim tak chodziłam do szkoły i takich rzeczy nie było.Nikt nie mówił że to była prawda z wyrżnięciem wody, popychaniem i szarpaniem.Jak można tak kłamać?

a
anonim
W dniu 23.06.2016 o 23:07, Jakiś tam ten napisał:

Ach no przecież to jego ciotka pisała to się nie dziwie

Przestańcie już pisać lizusi! Za ocenki to choćby zabił taki nauczyciel to będzie dla was niewinny! zobaczymy jak sobie wasze dzieciaki w gimnazjum poradzą bez znajomości i kumplowania się z nauczycielem powodzenia. 

a
anonim
W dniu 26.06.2016 o 15:16, z lowinka napisał:

Prawy i uczciwy

 ta nauczycielka prawa i uczciwa? tylko elita, która się kumpluje z tą nauczycielką mogła by tak napisać nikt inny, nikt normalny z Łowinka, którego dziecko miało z nią lekcje tak nie napisze! nawet samo dziecko mogło nie być dręczone, ale rodzicom w domu każde dziecko powie jak nauczyciel traktuje inne dzieci! trzeba jeszcze bardziej sprawe nagłośnić, jak dzieciaki po znajomości są traktowane, podwyższanie ocen za nazwiska. Szkoda tych dzieci, ktorym odbija przez rodziców, którzy stawiają na znajomości i piękne oczy. rosną na wrednych ludzi. ciekawe jak pójdzie wam w gimnazjum! to dopiero początek, bo jeszcze więcej ludzi zacznie gadać. niech w końcu zrobią porządek z tą szkołą i z dyrektorką co dzieci straszy!

n
nie do wiary
W dniu 28.06.2016 o 15:12, nie do wiary napisał:

  Szok, czy my żyjemy w średniowieczu? Dyrektorka na coś takiego pozwoliła?! I nadal jest Dyrektorem?! Moje dziecko do dziś się trzęsie ze strachu jak ją widzi na ulicy (tacy nauczyciele nie powinni uczyć!) a teraz jest dyrektorem i to takim,który zezwala na takie rzeczy! Trzymamy Dyrektorkę z Pruszcza za słowo i mam nadzieję, że załatwi sprawę jak należy! Nie wierzę, że jeszcze ludzie tu piszą o rodzinie chłopca, czy to ma jakieś znaczenie?! Jaka by nie była chodzi o dzieci! Dla tych maluchów, które maja jakieś problemy w domu tym bardziej nauczyciele powinni stanowić pomoc, a nie udręczenie! No po prostu koniec świata!      

Koniec swiata to to,że ją jeszcze w nagrode do Pruszcza przenieśli,aby miała blisko do szkoły.To dopiero są układy..a miało być lepiej.Że ta kobieta nie wstydzi się chodzić po gminie i sptkać te sponiewierane dzieci.

a
anonimek
W dniu 27.06.2016 o 09:32, mieszkaniec gminy napisał:

słyszałem,że wyzywanie dzieciaków o deb***ach to u tej pani nauczycielki to coś normalnego,z mojej rodziny teraz kończył naukę w tej szkole,to czego się dowiedziałem -groza.Ten przypadek w gazecie nie był jedyny,było w tej szkole dużo,ale tej kobiecie wszystko uchodziło na sucho.Tak się działo od kilku lat.Wysmiewanie się z dzieciaków,z jego rodziców.Chodzili do dyrekrorki na skargi i nic.Tyle lat tej babie uchodziło na sucho.Dobrze ta dyrektorka z pruszcz napisała,że ją zwolni.

Też to słyszałam. Mój Boże.... aż szkoda tych dzieciaków :( I jak tu się nie bać dzieci do szkoły wysłać ;/

n
nie do wiary
W dniu 28.06.2016 o 14:47, koniec świata! napisał:

 Szok, czy my żyjemy w średniowieczu? Dyrektorka na coś takiego pozwoliła?! I nadal jest Dyrektorem?! Moje dziecko do dziś się trzęsie ze strachu jak ją widzi na ulicy (tacy nauczyciele nie powinni uczyć!) a teraz jest dyrektorem i to takim,który zezwala na takie rzeczy! Trzymamy Dyrektorkę z Pruszcza za słowo i mam nadzieję, że załatwi sprawę jak należy! Nie wierzę, że jeszcze ludzie tu piszą o rodzinie chłopca, czy to ma jakieś znaczenie?! Jaka by nie była chodzi o dzieci! Dla tych maluchów, które maja jakieś problemy w domu tym bardziej nauczyciele powinni stanowić pomoc, a nie udręczenie! No po prostu koniec świata!   

k
koniec świata!

Szok, czy my żyjemy w średniowieczu? Dyrektorka na coś takiego pozwoliła?! I nadal jest Dyrektorem?! Moje dziecko do dziś się trzęsie ze strachu jak ją widzi na ulicy (tacy nauczyciele nie powinni uczyć!) a teraz jest dyrektorem i to takim,który zezwala na takie rzeczy! Trzymamy Dyrektorkę z Pruszcza za słowo i mam nadzieję, że załatwi sprawę jak należy! Nie wierzę, że jeszcze ludzie tu piszą o rodzinie chłopca, czy to ma jakieś znaczenie?! Jaka by nie była chodzi o dzieci! Dla tych maluchów, które maja jakieś problemy w domu tym bardziej nauczyciele powinni stanowić pomoc, a nie udręczenie! No po prostu koniec świata!

 
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska