Sobotni wieczór 19-latka spędziła razem ze znajomymi w klubie. Ona, dwie koleżanki i trzech kolegów wyszli z niego około godziny 2 w nocy. Poszli na skarżyski dworzec kolejowy. Tu kamery monitoringu uwieczniły ją na ławce z dwoma mężczyznami. Z jednym z nich poszła do toalety, pół godziny później wyszli z niej.
Przeczytaj również: Żnin. Gwałt na 13-letniej koleżance z gimnazjum
- Według zapisu kamer 19-latka opuściła dworzec w niedzielę o godzinie 4.40, jej kompani - o godzinie 7 rano - mówią policjanci. - Nie miała torebki, tej torebki nie mieli zresztą także towarzyszący jej mężczyźni.
Następny sygnał dotyczący 19-latki dostała policja z mazowieckiego Szydłowca. Tutejszy dyżurny stacji kolejowej o godzinie 8.30 w niedzielę dostał informację, którą przekazał policji, że po torach w Szydłowcu idzie jakaś kobieta. Odnaleziono ją w nastawni. - Okazało się, że to 19-latka spod Skarżyska. Dziewczyna miała rozciętą nogę, została zawieziona do szpitala. Według lekarza mogła zostać zgwałcona - dodają stróże prawa. Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia.