https://pomorska.pl
reklama

22-letnia Paulina szarpała dziecko, rzucała na łóżeczko i biła po rękach! Jest aresztowana

Anna Klaman
Co kierowało młodą 22-latką? Dlaczego skrzywdziła własne dziecko? Piszemy - „skrzywdziła”, bo nie tylko, że usłyszała zarzuty za znęcania się nad pięciomiesięcznym synkiem, ale i sama się do tego przyznała.

Czy wyraziła skruchę? - Tak, w jednym zdaniu - słyszymy.

- Dla dobra śledztwa nie mogę ujawnić szczegółów, ale z zebranych materiałów wynika, że 22-latka nie radziła sobie z wychowaniem małoletniego synka - mówi „Pomorskiej” Mirosław Orłowski, prokurator rejonowy w Chojnicach. - Z uwagi na charakter tego czynu złożyliśmy wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu. Sąd przychylił się do tego wniosku na okres trzech miesięcy. Przestępstwo znęcania się nad małoletnim, nieporadnym jest zagrożone karą od sześciu miesięcy do lat ośmiu. Wydział rodzinny i nieletnich podjął decyzję o natychmiastowym umieszczeniu syna w rodzinie zastępczej. Taką samą decyzję podjął wobec dwóch pozostałych dzieci - dwóch córeczek w wieku: półtora roku i pięć lat.

Paulina Sz. wychowywała dzieci z partnerem. Nie miał on być jednak świadkiem -nie widział podobno żadnych sytuacji, gdy chłopiec, dziś pięciomiesięczny Natan, był krzywdzony.

Gdyby prokuratura miała dowody, że było inaczej, postawiłyby i jemu zarzuty. Pytamy, czy można mieć pewność, że starsze dzieci - dziewczynki - nie były krzywdzone. Słyszymy, że nie mają śladów stosowania przemocy.

W przypadku Natana były. To złamania na prawej rączce. Dwukrotne. Jedno - sprzed ok. miesiąca, drugie z 18 listopada. To asystent rodziny nakłonił matkę, by poszła z dzieckiem na prześwietlenie do szpitala. Jak się dowiedzieliśmy, wcześniej, owszem, była u lekarza rodzinnego. Mimo iż dostała skierowanie na prześwietlenie, nie spieszyła się z jego wykonaniem...

Miała asystenta rodzinnego i kuratora... Bo 22-latka była pod swego rodzaju urzędowo-sądową obserwacją. Z ważnego powodu. Gdy urodził się Natan, zrzekła się praw rodzicielskich, zostawiając dziecko w szpitalu. Potem zmieniła zdanie i rozpoczęła w sądzie starania o jego odzyskanie.

Chojnicki sąd, podejmując decyzję o przekazaniu dziecka, posiłkował się opinią kuratora i asystenta rodziny. I tak, w wieku trzech miesięcy Natan trafił z rodziny zastępczej do biologicznej mamy. Był 1 października. Do chwili jej zatrzymania minęły niemal dwa miesiące.

Nowy Kodeks Pracy 2019. Niewykorzystany urlop przepadnie [ZASADY, NOWE PRZEPISY]

- Przedstawiliśmy jej zarzut, że od 1 października do 18 listopada w Chojnicach znęcała się nad swoim pięciomiesięcznym synem Natanem w ten sposób, że szarpała go, rzucała do łóżeczka, biła po rękach - informuje prokurator Orłowski. - Dwukrotnie w nieustalonym dniu w październiku i 18 listopada uderzyła go nieznanym przedmiotem w rękę, czym spowodowała u niego złamanie obu kości przedramienia prawego, a w drugim przypadku kości promieniowej i łokciowej tej samej ręki. Przesłuchana w charakterze podejrzanej przyznała się do popełnionego czynu.

Elżbieta Szczepańska, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, mówi, że asystent rodziny pojawiał się u 22-latki mniej więcej raz w tygodniu. Obserwował, na pierwszy rzut oka nie było widać przemocy. Dzieci zadbane, a w domu czysto.

Nie byli znani w okolicy, bo mieszkanie w bloku wynajmowali dopiero od sierpnia.

Flesz - bezpieczne dziecko. To musisz wiedzieć!

Wybrane dla Ciebie

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska