24. dzień głodówki pracowników Solino w Inowrocławiu. - Złodzieje! Złodzieje! - skandowali protestujący [zdjęcia]

Protestujący przemaszerowali głównym ulicami Inowrocławia. Przez całą drogę trąbili, włączali głośne syreny. Związkowców z Inowrocławia wsparli koledzy z Kłodawy, Torunia, Płocka i Rudy Śląskiej. - Byłoby nas więcej. Część kolegów protestuje jednak na Śląsku - tłumaczy Jerzy Gawęda, szef "Solidarności" w Solino.

Główna część protestu odbyła się na parkingu przed siedzibą Solino. W biurowcu od 24 dni trwa protest głodowy. Aktualnie głoduje 6 pracowników. - Głodujemy rotacyjnie. Gdy jedni trafiają do szpitala, na ich miejsce przychodzą nowi - tłumaczy Bogdan Świątek (głoduje trzeci dzień). - Zarząd traktuje pracowników tak samo jak Rosja Ukrainę. Mówi, że chce nam pomagać, a odbierają nam wszystko. Gdyby chciał dla nas dobrze, nie byłoby tego protestu. Nikt by nie protestował, nikt by nie głodował - dodaje.

Pracownicy protestują, bo nie chcą zgodzić się na porozumienia zmieniające warunki pracy i płacy. Związkowcy twierdzą, że są one bardzo niekorzystne dla załogi, że Orlen szuka oszczędności wśród najbiedniejszych.
W trakcie manifestacji często poruszano dysproporcje w zarobkach. - W Polsce przybywa milionerów. Czyim kosztem? Kosztem ludzi pracy - grzmiał Bogusław Pietrzak z Płocka. Podobnego zdania był Krzysztof Kaszak ze Związku Zawodowego Górników. - W całej grupie kapitałowej Orlenu okrada się pracowników, by zarządy mogły napychać swoje portfele.

Wojewoda Ewa Mes próbowała doprowadzić do porozumienia. Związkowcy przerwali negocjacje po tym, jak przedstawiciel Orlenu nie zgodził się na realizację pierwszego punktu ich postulatów, w którym domagają się odwołania członków zarządu Solino.

- Żądamy natychmiastowego odwołania członków zarządu za doprowadzenia do tej rozróby, za to, że wypowiedzieli podstawowe akty, na których oparte jest życie w tym przedsiębiorstwie - tłumaczy Jerzy Gawęda.
Co na to zarząd Solino? - Postawa organizacji związkowych wyraźnie wskazuje, że nie zmierzają do zakończenia konfliktu, a wręcz do jego eskalacji. Zarząd Solino apeluje po raz kolejny, by liderzy związkowi nie przedkładali osobistych oczekiwań finansowych oraz ambicjonalnych nad interes ogółu pracowników i stan zdrowia protestujących oraz przystąpili niezwłocznie do rozmów - komentuje Karolina Sobieraj, rzecznik prasowy Solino.