Do zdarzenia doszło w miniony wtorek (29 stycznia) w jednym ze sklepów przy ul. Żółkiewskiego w Toruniu. Wtedy ochrona marketu zaobserwowała mężczyznę, który próbował włamać się do sejfera, bo taką nazwę nosi specjalne pudełko zabezpieczające i skraść konsolę do gier. Powiadomiony o wszystkim dyżurny policji natychmiast skierował w to miejsce patrol.
Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Policjanci ustalili, że zanim zauważyła go ochrona sprawcy udało się sforsować zabezpieczenia i skraść pięć telefonów wartych kilkaset złotych. - Jak się okazało, nie było to jego pierwsze przestępstwo - informuje podinsp. Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
- Już wcześniej, bo od 25 stycznia, w podobny sposób skradł w tym samym markecie telefony komórkowe. Następnie sprzedawał je w toruńskich lombardach. Kryminalnym udało się odzyskać część z nich.
Śledczy analizowali także kolejne sprawy zgłoszone w ostatnich miesiącach. Ten sam sprawca zaczął pasować do innych przestępstw. Policjanci udowodnili ostatecznie, że 26-latek z Bydgoszczy, od września minionego roku za pośrednictwem jednego z portali internetowych oferował do sprzedaży telefony komórkowe, gry komputerowe, klocki znanej firmy, konsolę do gier, popularne książki podróżnicze, a nawet zabawkową kolejkę. W rzeczywistości przesyłki nigdy nie trafiały do nabywców. Sprawca oszukał kilkadziesiąt osób wyłudzając od nich kilka tysięcy złotych.
Mężczyzna ostatecznie usłyszał aż 95 zarzutów: pięć włamań do sejferów i jednego usiłowania, czterech usiłowań wyłudzenia pożyczek oraz 85 oszustw za pośrednictwem internetu.
Policjanci z Rubinkowa doprowadzili go do prokuratury. Oskarżyciel zdecydował, że 26-latek trzy razy w tygodniu będzie musiał odwiedzać komisariat w ramach dozoru. Obowiązuje go również zakaz opuszczania kraju, a ponadto musi zapłacić kilka tysięcy poręczenia majątkowego.
Czytaj e-wydanie »