Pan Piotr niedawno wyszedł z zakładu karnego i wrócił do samochodu, który jest jego miejscem pobytu. Do gorzowskiej opieki społecznej wpłynęło pismo z zakładu karnego, aby pomóc człowiekowi, który wyszedł na wolność i trudno będzie mu się odnaleźć w rzeczywistości. - Rzeczywiście takie pismo z zakładu karnego wpłynęło do nas. Ale my odpisujemy, że zawsze podstawą jest to, że taka osoba musi się do nas zgłosić. Jeśli osoba bezdomna opuszcza zakład karny to my nie znamy miejsca przebywania takiego człowieka. A jest to podstawowa sprawa, żeby się rozeznać z sytuacją i ułożyć plan pomocy - mówi Sebastian Staszak, pracownik socjalny sekcji bezdomności w Gorzowskim Centrum Pomocy Rodziny.
Po interwencji "Gazety Lubuskiej" w sprawie pana Piotra zostało ustalone spotkanie w opiece społecznej na środę, 25 listopada na godz. 9.00. Tam pracownik socjalny przedstawi panu Piotrowi możliwości pomocy jaką może zaoferować mu opieka społeczna. - Możemy taką osobę skierować do placówki noclegowej, na pewno otrzymałby pomoc w formie ciepłego posiłku, na pewno jakąś tam pomoc finansową jeśli jest taka potrzeba. Oprócz tego udzielamy pomocy prawnej i psychologicznej - dodaje Sebastian Staszak.
Pan Piotr powiedział, że skorzysta z pomocy i pójdzie na spotkanie do opieki społecznej. - Pójdę. Zobaczymy co mi zaoferują. Liczę na jakąś pomoc - odpowiada Piotr.
Przeczytaj też: "Wojna z Burakami"! Czyli walka z autodraniami na ul. Chrobrego trwa! [ZDJĘCIA, WIDEO]