Przed godz. 7 rano dyżurny toruńskiej komendy otrzymał informację, że w Czernikówku wzdłuż drogi krajowej nr 10 idzie bez opieki małe dziecko prowadzące rower.
Przeczytaj także:Bydgoszcz. Była tak pijana, że nie słyszała płaczu dziecka
- Natychmiast na miejsce udały się patrole toruńskiej drogówki i z komisariatu w Lubiczu, które odnalazły chłopca - mówił asp. Mariusz Sierzchuła z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. - Dziecko nie potrafiło powiedzieć gdzie mieszka, podało tylko swoje imię.
Mundurowi z Lubicza jeżdżąc od domu do domu okazywali rower, który prowadził chłopiec. W jednym z domów obudzeni mieszkańcy stwierdzili, że to rower ich syna. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że dziecko wyszło z domu za zgodą matki, żeby się bawić na podwórku.
Rodziców przewieziono do komisariatu w Lubiczu, gdzie potwierdzili tożsamość malucha. Policjanci przedstawili im zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi im do 5 lat więzienia.
Czytaj e-wydanie »