Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

40 procent Polaków zrezygnowało w tym roku z wyjazdu wypoczynkowego

(jot)
fot. sxc
- Niestety, tegoroczny urlop spędziłam w domu. Mam co prawda jeszcze parę dni wolnego w grudniu, ale... święta i Nowy Rok też spędzę w Bydgoszczy - mówi pani Grażyna, ekspedientka ze sklepu przy ulicy Pomorskiej.

Dlaczego pani Grażyna nie wyjechała? Ma przecież pracę, stałą pensję. Tę samą od dłuższego czasu, ale co tam... Ważne, że jest. Pracuje też mąż pani Grażyny: w firmie budowlanej i to od ponad dziesięciu lat. Dziecko, syn Darek, jest uczniem gimnazjum i nie ma jeszcze dużych wymagań. Więc?

- Żeby wyjechać za granicę, bo wiadomo turnus w Polsce jest tak samo drogi - i tak musielibyśmy wziąć pożyczkę - tłumaczy pani Grażyna. - Niby robimy to zawsze, ale w tym roku tyle mówiło się o kryzysie, że tak do końca nie byliśmy pewni jak będzie później ze spłacaniem rat. A jakby mąż stracił pracę? Albo ja? Sytuacja na rynku nie była pewna.
- A teraz? - pytamy.
- Jak już latem nie wyjechaliśmy, to teraz też sobie odpuścimy. Może w przyszłym roku się uda?

Pani Grażyna i jej mąż nie są sami. Rodzin, które z powodów finansowych zostały zmuszone w tym roku do rezygnacji z urlopowego wyjazdu, jest w naszym kraju blisko 40 procent. Tak przynajmniej wynika z badań przeprowadzonych przez akademików z Uniwersytetu Warszawskiego i zebranych w raporcie pt. "Diagnoza społeczna 2009". Z tej samej diagnozy wynika też, że ponad 24 proc. gospodarstw domowych wskazuje na znaczne pogorszenie się sytuacji w tym obszarze, a tylko trochę ponad 5 - na jej poprawę.

Czy podobnie jest w naszym regionie? - Nie jest tak źle - mówi Krzysztof Głyżewski z bydgoskiego biura podróży Glob Travel Group. - Zauważamy co prawda trochę mniejsze zainteresowanie w stosunku do roku ubiegłego, ale na poziomie 15 - no, maksymalnie 20 - procent. I dotyczy to tylko jednej grupy klientów, tej mniej zamożnej, która zawsze kupowała wycieczki najtańsze, czyli takie za 1200, 1500 złotych od osoby. I rezygnacje te nie wynikały tak naprawdę z braku funduszy, lecz bardziej z ostrożności, strachu przed kryzysem, który miał nadejść.

- Co ciekawe - mówi dalej Głyżewski - grupa zamożniejsza do sprawy podchodziła wręcz odwrotnie - była i jest skłonna zapłacić nawet więcej niż dotychczas, byle wyjechać - a dokładniej wylecieć - gdzieś dalej i gdzie na pewno jest ciepło. I tu największym powodzeniem cieszył się Egipt i Wyspy Kanaryjskie. Na wyjazdy bożonarodzeniowe i sylwestrowe już prawie nie mamy miejsc.

A jak wygląda sytuacja wyjazdów przygotowywanych dla młodzieży? Jeszcze lepiej. Na przykład w toruńskim biurze "Adventure", które specjalizuje się w organizowaniu wyjazdów dzieciaków w polskie Tatry, klientów-rodziców przewinęło się tylko 10 procent mniej. A może "aż"?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska