1 z 34
Przewijaj galerię w dół

fot. Archiwum, Andrzej Kamiński, speedway.hg.pl
2 z 34

W niedzielę minęło pół wieku od rzeszowskiej tragedii. Marian Rose do dziś pozostaje legendą i idolem żużlowych fanów z Torunia. Na zdjęciu - prezentacja przed meczem w Rzeszowie. Kilkanaście minut przed feralnym wypadkiem...
3 z 34

„Maryś”, czy - jak kto woli - „Rosiak”, zaczął jeździć na żużlu dość późno. Dziś byłoby to nie do pomyślenia, ale wówczas takie rzeczy się zdarzały. Na motocykl wsiadł dopiero w wieku 25 lat, w sekcji ówczesnego LPŻ-u.
4 z 34

Licencję uzyskał w 1958 roku, i już w pierwszym sezonie wywalczył trzecie miejsce w mistrzostwach Torunia. Rok później LPŻ, z Rosem w składzie, zadebiutował w III lidze.