Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

5-osobowa rodzina z Torunia mieszka w aneksie kuchennym. Ma płacić już 2500 zł/m-c

Katarzyna Piojda
Katarzyna Piojda
- Nasze mieszkanie nie do końca jest mieszkaniem - opowiada czytelniczka z Torunia. - To powiększony aneks kuchenny.
- Nasze mieszkanie nie do końca jest mieszkaniem - opowiada czytelniczka z Torunia. - To powiększony aneks kuchenny. Nadesłane
Pięcioosobowa rodzina z Torunia mieszka w powiększonym aneksie kuchennym. - Za te antyluksusy mamy od bieżącego roku płacić 2500 złotych miesięcznie - mówi 39-latka.

Zobacz wideo: Zmiany nazw miejscowości w Kujawsko-Pomorskiem.

od 16 lat

Żona z mężem mają troje dzieci. Najmłodsze urodziło się kilka tygodni temu. Najstarszy jest 7-letni niepełnosprawny syn, wymagający niemal całodobowej opieki. - Ma autyzm, astmę, problemy z chodzeniem i widzeniem. W jednym oku ma 10 dioptrii, w drugim 11, a wada się pogłębia - opowiada torunianka.

Pokój za przegródką

Dobrze, że młodsze dzieci są zdrowe. Źle, że wszyscy mieszkają w trudnych warunkach. - Na ścianach grzyb. To nic, że brzydko wygląda. O zdrowie chodzi. Najbardziej cierpi przez niego syn astmatyk, który nie może normalnie oddychać - dodaje jego mama. - Skrobanie ścian i odmalowanie niczego nie zmieni. Przydałby się generalny remont.

Rodziców jednak na niego nie stać. Tak samo, jak na własne mieszkanie.

- Wynajmujemy je od 2014 roku - precyzuje czytelniczka. - Zresztą: mieszkaniem ciężko je nazwać. To powiększony aneks kuchenny. W kuchni jest przegroda, za którą powstał niby-pokój. Łazienka też została wydzielona.

Nasza rozmówczyni wymienia źródła dochodów. - Nie pracuję zawodowo. Mam rentę na schizofrenię, to 1200 zł na rękę miesięcznie. Mąż musiał tymczasowo zrezygnować z pracy, żeby pomóc mi w opiece nad dziećmi. Dostaje 2119 zł świadczenia pielęgnacyjnego. Mamy trzy razy 500 plus na dzieci. Syn i ja otrzymujemy jeszcze po 214 zł ze względu na niepełnosprawność. Miasto przyznało nam ekstra 150 zł na syna, to w ramach lokalnego projektu.

Podwyżka czynszu

Rodzina ledwo wiąże koniec z końcem. - Za wynajem płacimy 1800 zł - podkreśla 39-latka. - Kwota uwzględnia już opłaty za media. Jak długo tutaj mieszkamy, tak długo nie zalegaliśmy z czynszem, chociaż właścicielka twierdzi, że jesteśmy jej winni za jeden wynajem, jeszcze z wiosny 2022. Próbowaliśmy to wyjaśnić, ale od ponad pół roku nie mamy z nią kontaktu. Wysyła pisma za pośrednictwem prawnika.

Pod koniec 2022 roku małżeństwo dostało kolejny list od prawnika właścicielki nieruchomości. - O tym, że od bieżącego roku mamy płacić więcej zamieszkanie - kontynuuje torunianka. - Przed laty za wynajem przekazywaliśmy 1000 zł co miesiąc. Opłaty przez długi czas były na tym samym poziomie, ale po paru latach zaczęły rosnąć. W ubiegłym roku, gdy inflacja się rozszalała, nie uniknęliśmy podwyżki za korzystanie z mieszkania. Od wiosny 2022 roku płaciliśmy 1800 zł. W ostatnim piśmie właścicielka za pośrednictwem swojego przedstawiciela zawiadamia nas o wzroście opłat do 2500.

Wcześniej rodzina otrzymywała inne pisma, m.in. dotyczące „niezwłocznego uregulowania zaległych płatności czynszowych oraz do wydania lokalu mieszkalnego”. - Właścicielka tym samym powiadamia nas o eksmisji. To było chociażby we wrześniu 2022. Dała nam kilkanaście dni na wyprowadzkę. Nie wyprowadziliśmy się, bo nie widzimy powodu. Zaległości nie mamy. Od prawie dziewięciu lat tutaj mieszkamy, opłaty zawsze regulowaliśmy na bieżąco. Nigdy nie było kłopotów. W ubiegłym roku się pojawiły. Wtedy nasz kontakt z właścicielką się urwał. Dla nas stała się nieuchwytna.

Zwróciliśmy się do prawnika, który reprezentuje właścicielkę. Poprosiliśmy go o wyjaśnienie sytuacji. Odmówił, wyjaśniając krótko: - Informacje, o których udzielenie pani prosi, objęte są tajemnicą zawodową ujętą w art. 15 Kodeksu Etyki Radcy Prawnego.
39-latka z mężem i trojgiem dzieci nie mają szans na znalezienie innego mieszkania do 2500 zł na wolnym rynku. - Nie da się przy obecnie szalejących cenach wynajmu - zaznacza kobieta.

Uprawnieni do lokalu

Istnieje natomiast szansa na mieszkanie od miasta. Na początku 2021 Zakład Gospodarki Mieszkaniowej powiadomił rodzinę: „Państwa wniosek o wynajęcie lokalu z mieszkaniowego zasobu Gminy Miasta Toruń Komisja Mieszkaniowa rozpatrzyła pozytywnie”.

Sęk w tym, że na mieszkanie trzeba czekać trzy, cztery lata. - Został nam pewnie przynajmniej rok. Obyśmy go w dotychczasowym miejscu przetrwali - mówi czytelniczka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska