Żyła w pierwszej serii skoczył 135,5 m, a jego drugi skok był krótszy o jeden metr. 35-latek przyznał, że w drugiej serii spóźnił odbicie i zepsuł lądowanie. - Spadłem z progu. Tak się zdarza. Jeśli chodzi o sam skok, to szkoda mi telemarku. Odległość była dobra, ale lądowanie nie wyszło - ocenił.
Najlepiej z Polaków w Ga-Pa wypadł Dawid Kubacki, który zajął trzecie miejsce i po dwóch konkursach jest wiceliderem Turnieju Czterech Skoczni.
"Brawa dla Dawida, który pięknie dziś walczył" - stwierdził Żyła, który jest trzeci w klasyfikacji TCS i traci 40,1 pkt do prowadzącego Graneruda.
Następne konkursy Turnieju Czterech Skoczni odbędą się w Innsbrucku i Bischofshofen. - Ledwo żyję, ale na Innsbruck się pozbieram - zapowiedział Żyła.
Trzecim z Polaków w Ga-Pa był Kamil Stoch, który zajął dziewiąte miejsce po skokach na 135 i 134,5 m.
- Jestem zadowolony z tego dnia. Nie mam wpływu na warunki. Cieszę się, że dzisiaj był dla mnie kolejny solidny dzień. Znowu jestem w czołowej +10+. Zwłaszcza ten drugi skok dał mi dużą radość. Uważam, że był najlepszy ze wszystkich moich wczorajszych i dzisiejszych skoków - stwierdził 35-letni Polak.
Stoch musi być cierpliwy
W obecnym sezonie Stoch jest w cieniu Kubackiego i Żyły. Po dwóch konkursach jest ósmy w Turnieju Czterech Skoczni, a w Pucharze Świata plasuje się na 13. pozycji.
- Pewnie można było zrobić coś lepiej. Przeanalizujemy to wszystko i zobaczymy. Dobrze jest się czasem zatrzymać, zbudować solidny fundament, na którym później można budować coś więcej. Cierpliwość jest jak najbardziej wskazana - podsumował.
Stoch obok Adama Małysza i Kubackiego jest jednym z trzech polskich skoczków, który wygrywał Turniej Czterech Skoczni. Dokonał tego trzykrotnie: w 2017, 2018 i 2021 roku.(PAP)
