Dziś przed Sądem Okręgowym w Opolu zakończył się proces 88-letniego Konrada K., opolanina, byłego strażnika więziennego z Wronek (pracował tam w latach 1947 - 1957), który odpowiadał za znęcanie się nad więźniami. Wyrok jaki usłyszał to 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata.
- Wymiar kary jest między innymi taki a nie inny, bo oskarżony jest już starszą osobą, schorowaną, a od czynów, które popełnił minęło już wiele lat - mówiła w uzasadnieniu wyroku sędzia Agata Menes z wydziału karnego odwoławczego Sądu Okręgowego w Opolu.
W apelacji sąd odrzucił też jeden z zarzutów. Chodzi o sprawę jednego z więźniów, który, jak się okazało po weryfikacji dokumentacji, był skazany w czasach stalinowskich za nielegalne posiadanie broni i amunicji, czyli za przestępstwo pospolite.
Natomiast sąd uniewinnił go wówczas od zarzutu działalności przeciwko komunistycznej władzy. W związku z tym czyny Konrada K. (sąd uznał, że znęcał się nad tym więźniem) przedawniły się.
Sąd nie miał też wątpliwości, że Konrad K. znęcał się nad Lesławem Popowiczem, nieżyjącym już żołnierzem wyklętym, który odsiadywał wyrok 12 lat więzienia za działalność w antykomunistycznym podziemiu (nie było przedawnienia). Brama więzienia we Wronkach zamknęły się za nim 29 listopada 1950 roku.
- Był najbardziej sadystyczny ze wszystkich strażników - wspominał Konrada K. podczas rozmów z prokuratorami Instytutu Pamięci Narodowej Lesław Popowicz, rocznik 1930, który w latach 1947-1949 należał do niepodległościowej organizacji „Orlęta”, walczącej z komunistycznymi władzami. - Podczas spacerów kazał więźniom łapać się rękami za pięty i skakać jak żaby. Oni skakali, a on ich kopał. Zimą, za to, że śpiewałem kolędy, na jego polecenie polewano mnie zimną wodą na mrozie. Potem zamknęli mnie w karcerze, w wysokiej na metr norze z wodą po kolana. Nie dało się wyprostować. Trzymali w nim nawet po 48 godzin, również zimą.
Sprawa Konrada K. jest częścią śledztwa dotyczącego zbrodni popełnianych na więźniach politycznych we Wronkach w latach 1945-56, a prowadzonego przez Instytut Pamięci Narodowej. Dzisiejszy wyrok jest prawomocny.
**ZOBACZ TAKŻE:
Tych kobiet szuka opolska policjaQUIZ: Czy znasz język śląski?
Strajk kobiet w Opolu
Ile tak naprawdę zarabiają księża?
QUIZ: Najtrudniejsze pytania w "Milionerach"
W Opolu topiono PiSiannę**
