https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

90-latka przywiązana rajstopami do wózka. Skandal w DPS?

Adam Lewandowski [email protected] tel. 52 326 31 36
Kazimierz Kaliszewski pokazuje telefon, którym zrobił zdjęcie przywiązanej pensjonariuszki, obok Tadeusz Kruszyński
Kazimierz Kaliszewski pokazuje telefon, którym zrobił zdjęcie przywiązanej pensjonariuszki, obok Tadeusz Kruszyński fot. Adam Lewandowski
- To zdjęcie przywiązanej rajstopami do wózka 90-letniej mieszkanki zobaczycie w telewizji! - miał powiedzieć Kazimierz Kaliszewski.

I słowa dotrzymał: Izabela Ciesielska, dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Koronowie zobaczyła zdjęcie dopiero wczoraj rano, kiedy przyjechała ekipa TVP INFO.

Przeczytaj także:Bydgoszcz. Samotny ojciec błaga o pomoc

- Bo to było tak - opowiada Kaliszewski, który w koronowskim DPS mieszka od ponad 5 lat. - Jestem uczulony na punkcie traktowania starych ludzi. Nigdy nie pozwolę gnębić człowieka. Bo dziś wiążą tę 90-letnią kobietę, a jutro mnie. Kiedy więc zobaczyłem po raz kolejny na korytarzu przywiązaną rajstopami do wózka starszą panią, poszedłem do dyrektorki i kierowniczki DPS ze skargą. Nie uwierzyły. Były pewne, że znowu coś wymyślam. Dlatego kupiłem telefon, którym można robić zdjęcia. I zrobiłem kilka. Jako dowód w sprawie. Pojechałem z tym telefonem do Bydgoszczy. Pokazałem w urzędzie wojewódzkim - w wydziale polityki społecznej. Chwycili się tam za głowy. To niemożliwe! Przyjechali więc 9 października na kontrolę. I co zrobili? Nic! Dlatego wysłałem zdjęcia do TVP INFO.

W pokoju pana Kazimierza jest też 87-letni Tadeusz Kruszyński, emerytowany podporucznik Wojska Polskiego, który w DPS mieszka najdłużej - od 15 lat. - Mnie też bolało to przywiązanie starszej kobiety. Nie odwiążecie, to ja odwiążę. To powiedziałem do Władka, który jest tu opiekunem. I odwiązałem. To była godzina 20.30. Ona siedziała na tym wózku od 13. Straszne to. I niejeden raz tak było.

- Ja też widziałam to przywiązanie rajstopami do wózka - potwierdza pani Anna Pauczyńska, od 5 lat mieszkająca w DPS. Inni mieszkańcy tego domu tylko słyszeli, ale nie widzieli.

W trójkę na kierownictwie DPS nie pozostawiają suchej nitki: - Jest tu coraz gorzej. Zwłaszcza od trzech lat, jak dyrektorką została pani Ciesielska. Obsłudze nie można nic zarzucić. Starają się. Ale kierownictwu - bardzo wiele.

Wiadomości z Koronowa

Izabela Ciesielska: - Pan Kazimierz konfabuluje. Stoją za nim tylko pani Anna i pan Tadeusz. Nasyła ciągle kontrole. Sprawę o psucie wizerunku naszego domu opieki skierowaliśmy do sądu. Niby tak panu Kazimierzowi źle u nas, a jak proponujemy, by zamieszkał w innym DPS, to nie, bo jest mu tu dobrze. Jesteśmy po prostu zmęczeni ciągłymi intrygami pana Kazimierza...

A sprawa przywiązywania chorej do wózka? - Można, to zgodne z prawem - zapewnia dyrektor Ciesielska. - Nie rajstopami, lecz specjalnym parcianym paskiem. I na krótko, nie na wiele godzin. Po to tylko, by uchronić osobę niestabilną przed wypadkiem. Tak się chroni osoby chore we wszystkich tego typu placówkach.

DPS W Koronowie jest placówką dla osób z upośledzeniem umysłowym. Mieszka tu takich 86. Oraz 10 zdrowych na umyśle, ale przewlekle chorych. W tej grupie są moi trzej rozmówcy. Inni w zeszłym roku wystosowali do Starostwa Powiatowego w Bydgoszczy list, w którym napisali, że pan Kazimierz ich zastrasza, obraża. Starosta Wojciech Porzych powiedział nam wczoraj: - Czekamy na wyniki kontroli w DPS. Wtedy podejmiemy decyzję.

Sprawą skarg pana Kazimierza od trzech lat zajmuje się też Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. Od 2005 roku, kiedy zamieszkał w DPS w Koronowie. Sprawą przywiązania kobiety zajęła się też prokuratura.

beta.pomorska.pl w zupełnie nowej odsłonie. Czekamy na opinie

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 38

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
wariat
Mowili o tym w RMF FM w Bydgoszczy szkoleniem aplikantow zajmuje sie wariat i zboczeniec taki adwokat zamiast w kryminale ma miejsce w komisji na uczelni Slawomir Maciejewski na ulicy przed swoja kancelaria na Nowym Rynku 5 pobil do nieprzytomnosci klientke zaraz potem sprzedal dom a sam zamknal sie w szpitalu psychiatrycznym gdzie udawal niepoczytalnosc Jest wariatem psychopata i zboczencem zostal wykluczony z zespolu adwokackiego ale wariat sie wyleczyl caly czas prowadzi kancelarie na Nowym Rynku 5 i moze dalej rozbijac klientkom nosy bo wariat moze juz zupelnie wszystko nawet byc dalej adwokatem ta kobieta musiala wyprowadzic sie z Bydgoszczy
G
Gość
kto prowadzi listę donosów, i nauczył się wieku dorosłym pisać i czytać, zazdrości , że ten to od dziecka coś na uspokojenie poproszę .
m
media sensacji szukaja
media szukaja sensacji nie pokazując calej prawdy! prawda jest ze osoba ktora pokazala swiatu zdjecie pisze donosy na wszystko i wszystkich odkad nauczyla sie pisac za mlodu, nie kierujac sie stanem faktycznym, chcac uprzykrzyc innym zycie. Nie pierwsza i zapewne nie ostatnia sprawa z udzialem tej osoby.
G
Gość
Siostro dla pani z pistoletem to samo poproszę.
G
Gość
Ma pan racje ale i pan musi wziąć od jutra tabletki, proszę pamiętać pana zdrowie jest najważniejsze przed użęciem lub na skutek działań ubocznych proszę skonfrontować się z lekarzem pierwszego kontaktu
G
Gość
Posłuchaj co powiem, Był MOPS u mnie w domu, pytali się czy dom jest ojca /był w połowie mój i jego/, byłam sama, nie mogłam go odwiedzać bo pracowałam. Wtedy powinnam te szmaty podać do sądu ale byłam zrozpaczona, załamana, mój tata umierał - teraz mi przeszło. Gdyby mi dali broń i powiedzieli jaka ci*** nagadała mojemu ojcu, że nie wróci do domu to bym ją zabiła!

Nie obrażaj, bo tooo karalne, skoro zainteresował się Tobą MOPS to oznacza,że miałaś zaniedbania względem ojca. To,że pracujesz nie est tłumaczeniem ze nie mogłas odwiedzić umierajacego ojca. CAłą dobę przez cały tydzień chyba nie pracujesz!Widocznie szpital zgłosił sprawę paniom socjalnym i wykonujac swoje obowiazki odwiedziły Cie sprawdzajac warunki socjalno- bytowe. Tylko dziwi mnie, ze byłaś w domu a nie w pracy.Ciekawe czy persnel szpitala miał czym umyć Tatę, czy doniosłaś potrzebne rzeczy, pampersy, środki do higieny i pielegnacji?
G
Gość
Co Ty bredzisz, jakie pracownice DPS w szpitalu?może ktoś robił sobie jaja z Twojego Tatusia, albo to zwykłe starcze urojenie. Na pobyt w DPS czeka się kilka lat i pracownik DPS nie ma możliwości przyjmowania a jedynie odbywa sie to na wniosek i skierowanie gminy, lekarza.

Posłuchaj co powiem, Był MOPS u mnie w domu, pytali się czy dom jest ojca /był w połowie mój i jego/, byłam sama, nie mogłam go odwiedzać bo pracowałam. Wtedy powinnam te szmaty podać do sądu ale byłam zrozpaczona, załamana, mój tata umierał - teraz mi przeszło. Gdyby mi dali broń i powiedzieli jaka ci*** nagadała mojemu ojcu, że nie wróci do domu to bym ją zabiła!
m
marta
w dpsie nie pracuje się dla pieniędzy!kasa niewiele wyższa od najniższej krajowej łącznie z dodatkami ale oczekiwania co do wykształcenia niemałe.A wracając do tematu - bez powodu się takich metod nie stosuje. Ewidentnie widać na zdjęciach, że przywiązanie nie krępowało Pani ani rąk ani nóg, zabezpieczało przed wypadnieciem z wózka, no może nie koniecznie rajstopami. Chyba lepiej tak robić w celach pionizowania i zabezpieczania niż z powodu braku możliwości utrzymania równowagi skazywać na łóżko i oglądanie sufitu. Jak sie w zadaniach ma opiekun zorganizować, kiedy na 100 podopiecznych 3 opiekunów na dyżurze i więcej nie będzie bo do takiej pracy i za takie pieniądze nikt pracować w dpsie nie chce przyjść.. Może tym niech sie media zainteresują, zanim ruszą temat, to może niech sięgną do źródeł, ich zadanie to nakręcać innych?Od siebie zaczęli.Dlaczego nikt nie robi rabanu nad wiązanymi pacjentami w szpitalach na różnych oddziałach, wcale nie psychiatrycznych - to dla ich dobra, podania leków, ktoplówki itp.Tylko jakby o przymusie bezpośrednim i całej procedurze postepowania nikt w normalnym szpitalu nie słyszał a uzasadnienie jest -jakoś trzeba sobie radzić, tylko nie ma tego w żadnej podstawie prawnej.Pasy za to przy łóżku w pogotowiu. Jak dotąd wiązanie pacjenta w karetce też jeszcze nie zostało zawarte w ustawie o ochronie zdrowia psychicznego a w karetce i pasy i kaftan na wyposażeniu. Czasem wykorzystać to muszą, jak się okazuje - nielegalnie.Ustawodawstwo nadal kuleje a od tego trzeba zacząć a nie robić afery.
n
neon
Co Ty bredzisz, jakie pracownice DPS w szpitalu?może ktoś robił sobie jaja z Twojego Tatusia, albo to zwykłe starcze urojenie. Na pobyt w DPS czeka się kilka lat i pracownik DPS nie ma możliwości przyjmowania a jedynie odbywa sie to na wniosek i skierowanie gminy, lekarza.

Bzdura totalna jak masz kase to i masz miejsce wiem co pisze tak niestety jest i wstyd ale sami tak zalatwialismy opieke Placisz na tzw cele spoleczne bo nikt w oczy Ci tego niepowie ,jak u ksiedza co laska ale najmniej 200zl
G
Gość
Co Ty bredzisz, jakie pracownice DPS w szpitalu?może ktoś robił sobie jaja z Twojego Tatusia, albo to zwykłe starcze urojenie. Na pobyt w DPS czeka się kilka lat i pracownik DPS nie ma możliwości przyjmowania a jedynie odbywa sie to na wniosek i skierowanie gminy, lekarza.

No to czas pisać podanie!
G
Gość
Co Ty bredzisz, jakie pracownice DPS w szpitalu?może ktoś robił sobie jaja z Twojego Tatusia, albo to zwykłe starcze urojenie. Na pobyt w DPS czeka się kilka lat i pracownik DPS nie ma możliwości przyjmowania a jedynie odbywa sie to na wniosek i skierowanie gminy, lekarza.
H
Hanna
Witam, chciałabym się odnieść do tematu. Nie rozumiem dlaczego pracownicy DPS, w przypadku gdy tak im ciężko opiekować się starszymi ludźmi, wciąż "koczują" w szpitalach wyszukując swoje kolejne ofiary. Rok temu mój tata leżał w Szpitalu Wojskowym, był ciężko chorym człowiekiem, ja aby móc się nim opiekować a zarazem zarabiać jakieś pieniądze podjęłam się pracy w domu. Bardzo mi zależało na tej pracy bo była dogodna w mojej sytuacji i z tego powodu nie mogłam codziennie odwiedzać taty ponieważ pracowałam do godz 16.30 a wizyty w tym szpitalu są tylko do 17.00. Panie z DPS jak hieny dopadły mojego taty, powiedziały choremu człowiekowi, że zabiorą go do siebie /tata był właścicielem domu z działką/ gdy go odwiedziłam to był cały roztrzęsiony - myślał, że to ja go chce oddać do DPS!!!. Bez zapytania rodziny, staremu, schorowanemu człowiekowi powiedzieli, że nie wróci już do domu!!! Przywiązywanie rajstopami do wózka jest niczym przy tym co powiedziały pracownice tej firmy mojemu tacie kilka dni przed śmiercią...
G
Gość
Przeczytałem k....., ciekawi mnie co na to Pan, którego nazwałem zemsta Faraona, bo brak mi słów, że nie sr. się we własne gniazdo. TV i pisaki zawsze narobią hałasu tam gdzie są pewni, że zemst Faraona ich nie dosięgnie. Tak jak ci z Expressu ale kiedy wyszło że Niemcy ich kupili boją się o posady co?.
d
dorota
faktycznie WSTYD czytając Twoja wypowiedz aż roi się od błędów zamiast wymądrzać się wez do ręki słownik ortograficzny!

Popieram.Ale tak to juz jest czesto ze analfabeci i ludzie bez wyksztalcenia robia za autorytet.Kompleks nizszosci?
G
Gość
A wlasnie ze mam pojecie ,takie osoby co wybraly prace ze starymi schorowanymi ludzmi powinny robic to z sercem a nie isc tam tylko dla kasy i robic wszystko na odpier.......l to powinno byc powolanie jak lekarz choc i z tym teraz terz kiepsko .Jak to przywiozywac?a czy niemozna zorganizowac tak pracy by naprawde osobom tak mocno zniedoleznialym mieli na nie oko chocby osoby ktore chodzom , wieszcie mi tacy ludzie co jeszcze so na tzw. fleku z przyjemnosciom poczuly chec potrzeby niesienia jakiejkolwiek pomocy ,i jest kilka takich osrodkow w Polsce gdzie takie metody sprawdzajom sie ,no ale p Dyrektor woli na wczasy jechac niz glowic sie co by zrobic by polepszyc warunki ludziom >A jesli idzie o tego pana co zrobil zdjecia to BRAWA niezajmujcie sie dlaczego On tam jest bo napewno placi i to spore pieniodze to Jego wybor gdzie chce byc w jesieni swego zycia nic Wam do tego Acha i bardzo ale to bardzo wspulczuje Twoim bliskim jaki im los gotujesz przywiozywanie WSTYD ;szkoda jak byles maly ze cie matka niewiozala jak uczyles sie wkraczac w dorosle zycie

faktycznie WSTYD czytając Twoja wypowiedz aż roi się od błędów zamiast wymądrzać się wez do ręki słownik ortograficzny!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska