Ideą domu inteligentnego, "myślącego", jest to, żeby rachunki za prąd, wodę, gaz były niższe. Chodzi też o to, żeby taki dom dawał nam poczucie bezpieczeństwa i był komfortowy. No i wyglądał nowocześnie.
Wszystko działa jak jeden system. Jego poszczególne elementy to: oświetlenie, ogrzewanie, klimatyzacja, alarm, ale i również -zarządzanie energią, zasilanie, stacja pogodowa, telefon, komputer, sprzęt audio-video, basen, bramy czy rolety.
Ulga dla portfela
Taki budynek, według projektantów, ma być funkcjonalny, nowoczesny i bezpieczny, jednocześnie dawać poczucie komfortu mieszkańcom i ich... portfelom.
Jeden czuje drugi
Te systemy działają jako niezależne, ale także współpracują ze sobą, jeden "wyczuwa" drugi. Inteligentny dom to po prostu integracja domowych instalacji tak, aby można było nimi sterować tylko z jednego przycisku w pokoju, zdalnie przez pilota, sprzęt audio, video, komputer czy internet.
Gdy mamy wiele wejść do pokoju albo kilka urządzeń, tradycyjna instalacja staje się czasem zbyt skomplikowana. Poza tym, niezbyt ładnie może się prezentować. Wyobraźmy sobie tylko te wszystkie kable plączące się po podłodze. Wątpliwa ozdoba.
Jeden pilot wystarczy
Z pomocą przychodzi nam wówczas instalacja inteligentna. Lepiej, jeśli z jednego pilota czy panelu możemy swobodnie sterować poszczególnymi urządzeniami, niż mieć osobne piloty do rolet, bramy, ogrzewania, wieży hi-fi.
Dzięki integracji urządzeń w jeden system możemy zaoszczędzić nawet 20 procent na rachunkach. W dodatku chronimy środowisko, więc jesteśmy "eko", a to teraz modne.
