Co oznacza pięć miesięcy ograniczenia wolności dla F.? Zgodnie z wyrokiem przez pięć miesięcy Adam F. będzie musiał świadczyć nieodpłatną pracę na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w miesiącu.
Na tym nie koniec kar. Sąd Rejonowy w Grudziądzu, który uznał F. za winnego publicznego nawoływania do popełnienia zbrodni, zobowiązał go do pójścia do pracy zarobkowej. A ponadto sąd zasądził, że wyrok w tej sprawie ma zostać podany do publicznej wiadomości. Oczywiście koszty z tym związane musi ponieść sam skazany.
Jakub i Dawid: - Ten wyrok jest dla nas ogromnie ważny
Małżeństwo gejów, wobec którego groźby kierował F., podkreśla że wyrok który zapadł jest ogromnie ważny, bo świadczy o tym, że osoby które im grożą albo nawołują do przemocy wobec nich, nie są bezkarne.
- Ten wyrok pokazuje, że przeciwstawianie się mowie nienawiści ma sens. On nie sprawia, że nagle poczuliśmy się bezpieczniej w naszym kraju, ale to bardzo ważny sygnał dla wszystkich, że mamy środki aby się bronić - komentują Jakub i Dawid.
Adam F., dokonał wpisu pod adresem małżeństwa gejów: Jakuba i Dawida: „Jakim k...a małżeństwem, ped...y w...ne w d...e nawzajem zboczeńce, je...ć was, spalić p...ów” (przyp. red. niestety z uwagi na bardzo wulgarne wyrazy, nie mogliśmy ich zacytować w całości). Został oskarżony o to, że 4 sierpnia 2020 roku dokonał wyżej wymienionego wpisu na portalu społecznościowym w którym publicznie nawoływał do popełnienia zbrodni zabójstwa poprzez spalenie.
Maksymalny wymiar kary za zarzucane przestępstwo ścigane z art. 255 Kodeksu Karnego o publicznym nawoływaniu do popełnienia czynu zabronionego, to 3 lata więzienia.
By przestępstwa z nienawiści nie pozostawały bezkarne
Zawiadomienie w opisywanej sprawie do grudziądzkiej prokuratury złożył Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Ta wystosowała akt oskarżenia. I skutecznie doszło do skazania.
- Udaje nam się skutecznie walczyć z homofobicznymi groźbami wykorzystując ten właśnie przepis prawa. Już wielu hejterów przekonało się o tym na własnej skórze - podkreśla Konrad Dulkowski, prezes OMZRiK. - Wobec braku wciąż przepisów dotyczących znieważenia osób z powodu ich orientacji seksualnej to jeden z niewielu skutecznych sposobów, by przestępstwa z nienawiści wobec osób LGBTQ nie pozostawały bezkarne.
"Czarnuch" nie znieważa? "Ciapaty" nie wskazuje na pochodzenie etniczne?
Prezes Dulkowski dzieli się jednocześnie doświadczeniem: - Problem leży w prokuraturach, które często odmawiają wszczęcia postępowania w takich sprawach. Czasami nawet nie uzasadniają swoich decyzji. Konrad Dulowski przywołuje też - w jego opinii - absurdalne uzasadnienia odmów prowadzenia spraw dotyczących nierównego traktowania. - Na przykład w sprawach rasistowskich, prokuratorzy uznają że słowo „czarnuch” nie jest znieważające, a „ciapaty” nie wskazuje na pochodzenie etniczne - podaje prezes Dulkowski.
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych w 2020 roku złożył 455 zawiadomień do prokuratur w całym kraju. W tym roku już około 200.
Przypomnijmy, że Rada Miejska Grudziądza przyjęła większością głosów radnych Sojuszu Obywatelski Grudziądz i Koalicji Obywatelskiej deklarację solidarnościową z osobami LGBTQ. Przeciw byli radni PiS-u. Wstrzymali się: Wiesław Kozłowski (SOG) i Arkadiusz Goszka.
Wyrok, który zapadł wobec Adama F. jest prawomocny. Wcześniej nie był karany.
