Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Grabowski o świetnej grze Pałacu: "Miałem pomysł". Co ukrywa przed rywalkami?

Dark
z ADAMEM GRABOWSKIM, trenerem Pałacu Bydgoszcz, o świetniej postawia drużyny i szansach na podtrzymanie korzystnej passy.

Pałac jest czwarty w tabeli. Jeszcze niedawno wydawało się to nierealne...
Patrzymy w tabelę i się cieszymy. Jeśli nikt nie chce wykorzystać naszych słabości, to my wykorzystujemy słabości rywalek (śmiech). Jest dużo radości i zabawy z gry, pozytywnych emocji. Zdarzają się też sytuacje stresowe, ale po wygranych o nich zapominamy.

A mówiąc poważnie?
Po prostu udało się przełożyć mój pomysł na zespół na granie na boisku. Zawsze musi być ten, który daje pomysł, a inni muszą się pod ten pomysł podłączyć. U nas się udało. Nie przyszło to łatwo, bo przecież pracujemy ze sobą już prawie trzeci sezon. Przez ten czas mogliśmy się nauczyć sobie ufać. Zaufanie to podstawa.

A jaki to pomysł?
Ukrywać słabości i uwypuklać swoje dobre strony. O szczegółach nie będę opowiadał. Po co przeciwnicy mają mieć łatwiej? Można to ująć też w ten sposób: mamy swoje określone zachowania na boisku, które jeśli są wykonywane, to przynoszą efekt w postaci wygranych akcji; a jeśli zaczynamy kombinować, to wtedy jest chaos na boisku.

W Łodzi znowu zagraliście dobre spotkanie (wygrana 3:1), choć nastawialiście się na ciężką walkę.
I walka była na całego, może poza pierwszym setem. Magda Jagodzińska już na początku ustrzeliła łodzianki zagrywką i one się już później nie podniosły. Po drugim secie, który przegraliśmy byłem wkurzony. Graliśmy jako zespół, ale oddawaliśmy niepotrzebne punkty. Reprymenda w szatni podziałała, bo w kolejnych dwóch setach wszystko wróciło do normy. Każda z dziewcząt dodawała coś do ogólnego bilansu. Graliśmy dobrze jako drużyna. Choć oczywiście były też kluczowe indywidualne zagrania. Generalnie mecz był bardzo energetyczny. Dziewczyny utrzymały w decydujących chwilach nerwy na wodzy, co nie udało się rywalkom.

Powrót z Łodzi był wesoły?
Cieszyliśmy się zaraz po meczu, a w autokarze był już odpoczynek i myśli zaczynały krążyć wokół soboty.

Do Bydgoszczy przyjeżdża BKS Bielsko-Biała, który doznał w swojej hali niespodziewanie gładkiej porażki z PTPS Piła.
Ta Piła nas prześladuje (śmiech). Gramy z rywalkami, z którymi one wcześniej wygrywają. Tak było przed Rzeszowem, ŁKS i teraz Bielskiem. Te zespoły się na nas mocno spinają. Z Rzeszowem przegraliśmy, ale udało się wywalczyć punkt. Z ŁKS wygraliśmy. A teraz już myślę jak ograć Bielsko. Dla mnie to trudna do rozgryzienia drużyna. Potrafi się postawić megasilnemu Chemikowi Police, a po kilku dniach gładko obrywa od Piły. Coś muszę na nich wymyślić.

Czy sprawdzianem możliwości Pałacu będą grudniowe mecze z Impelem Wrocław, MKS Dąbrowa Górnicza i Budowlanymi Łódź?
W ogóle o tym nie myślę. Skupiam się na najbliższym meczu i takie myślenie staram się zaszczepić dziewczynom. Teraz najważniejsze jest Bielsko, a od niedzieli będziemy myśleć o derbach w Toruniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska