1 z 154
Przewijaj galerię w dół
Licencję zdał w 2001 roku, debiutował w lidze rok później....
fot. archiwum Polskapress

Licencję zdał w 2001 roku, debiutował w lidze rok później. Po szesnastu latach startów w barwach "Aniołów" Adrian Miedziński pożegnał się w piątek z Toruniem.

- To nie była łatwa decyzja, powodów była kilka. Rozstajemy się w przyjaźni. Toruń to mój dom i darzę to miejsce wielkim sentymentem. Cały dzień rozważałem to z wielkim stresem. Doszedłem do wniosku, że taka decyzja będzie najlepsza dla mnie i dla klub - mówi Adrian Miedziński.

Żużlowiec nie krył wzruszenia: - Trudno mi zebrać słowa. Spędziłem 20 lat w Toruniu, znam tu wszystko od podszewki. Myślałem, że już będzie spokojnie, ale cały czas czuję ogromne emocje. To nie była decyzja nagła. Człowiek potrzebuje świeżości, czegoś nowego. Kariera nie będzie wiecznie trwała, taki ruch trzeba było zrobić, a czas to zweryfikuje - wyjaśnia żużlowiec.

W Get Well już zapowiadają, że za rok wrócą do rozmów. - Nie żałujmy, że go nie ma, życzmy mu jak najlepszego sezonu. Spotkamy się w tej samej sali na podpisanie kontraktu na 2019 - zapowiedział Jacek Frątczak.

Prezes Ilona Termińska. - Po tylu latach czujemy żal, ale tak ułożyły się rozmowy, tak zdecydował Adrian. Czasami takie rozwiązanie sprzyja ich rozwojowi zawodnika. Jesteśmy otwarci i w przyszłym roku na pewno wrócimy do rozmów.

2 z 154
Licencję zdał w 2001 roku, debiutował w lidze rok później....
fot. archiwum Polskapress

Licencję zdał w 2001 roku, debiutował w lidze rok później. Po szesnastu latach startów w barwach "Aniołów" Adrian Miedziński pożegnał się w piątek z Toruniem.

- To nie była łatwa decyzja, powodów była kilka. Rozstajemy się w przyjaźni. Toruń to mój dom i darzę to miejsce wielkim sentymentem. Cały dzień rozważałem to z wielkim stresem. Doszedłem do wniosku, że taka decyzja będzie najlepsza dla mnie i dla klub - mówi Adrian Miedziński.

Żużlowiec nie krył wzruszenia: - Trudno mi zebrać słowa. Spędziłem 20 lat w Toruniu, znam tu wszystko od podszewki. Myślałem, że już będzie spokojnie, ale cały czas czuję ogromne emocje. To nie była decyzja nagła. Człowiek potrzebuje świeżości, czegoś nowego. Kariera nie będzie wiecznie trwała, taki ruch trzeba było zrobić, a czas to zweryfikuje - wyjaśnia żużlowiec.

W Get Well już zapowiadają, że za rok wrócą do rozmów. - Nie żałujmy, że go nie ma, życzmy mu jak najlepszego sezonu. Spotkamy się w tej samej sali na podpisanie kontraktu na 2019 - zapowiedział Jacek Frątczak.

Prezes Ilona Termińska. - Po tylu latach czujemy żal, ale tak ułożyły się rozmowy, tak zdecydował Adrian. Czasami takie rozwiązanie sprzyja ich rozwojowi zawodnika. Jesteśmy otwarci i w przyszłym roku na pewno wrócimy do rozmów.

3 z 154
Licencję zdał w 2001 roku, debiutował w lidze rok później....
fot. archiwum Polskapress

Licencję zdał w 2001 roku, debiutował w lidze rok później. Po szesnastu latach startów w barwach "Aniołów" Adrian Miedziński pożegnał się w piątek z Toruniem.

- To nie była łatwa decyzja, powodów była kilka. Rozstajemy się w przyjaźni. Toruń to mój dom i darzę to miejsce wielkim sentymentem. Cały dzień rozważałem to z wielkim stresem. Doszedłem do wniosku, że taka decyzja będzie najlepsza dla mnie i dla klub - mówi Adrian Miedziński.

Żużlowiec nie krył wzruszenia: - Trudno mi zebrać słowa. Spędziłem 20 lat w Toruniu, znam tu wszystko od podszewki. Myślałem, że już będzie spokojnie, ale cały czas czuję ogromne emocje. To nie była decyzja nagła. Człowiek potrzebuje świeżości, czegoś nowego. Kariera nie będzie wiecznie trwała, taki ruch trzeba było zrobić, a czas to zweryfikuje - wyjaśnia żużlowiec.

W Get Well już zapowiadają, że za rok wrócą do rozmów. - Nie żałujmy, że go nie ma, życzmy mu jak najlepszego sezonu. Spotkamy się w tej samej sali na podpisanie kontraktu na 2019 - zapowiedział Jacek Frątczak.

Prezes Ilona Termińska. - Po tylu latach czujemy żal, ale tak ułożyły się rozmowy, tak zdecydował Adrian. Czasami takie rozwiązanie sprzyja ich rozwojowi zawodnika. Jesteśmy otwarci i w przyszłym roku na pewno wrócimy do rozmów.

4 z 154
Licencję zdał w 2001 roku, debiutował w lidze rok później....
fot. archiwum Polskapress

Licencję zdał w 2001 roku, debiutował w lidze rok później. Po szesnastu latach startów w barwach "Aniołów" Adrian Miedziński pożegnał się w piątek z Toruniem.

- To nie była łatwa decyzja, powodów była kilka. Rozstajemy się w przyjaźni. Toruń to mój dom i darzę to miejsce wielkim sentymentem. Cały dzień rozważałem to z wielkim stresem. Doszedłem do wniosku, że taka decyzja będzie najlepsza dla mnie i dla klub - mówi Adrian Miedziński.

Żużlowiec nie krył wzruszenia: - Trudno mi zebrać słowa. Spędziłem 20 lat w Toruniu, znam tu wszystko od podszewki. Myślałem, że już będzie spokojnie, ale cały czas czuję ogromne emocje. To nie była decyzja nagła. Człowiek potrzebuje świeżości, czegoś nowego. Kariera nie będzie wiecznie trwała, taki ruch trzeba było zrobić, a czas to zweryfikuje - wyjaśnia żużlowiec.

W Get Well już zapowiadają, że za rok wrócą do rozmów. - Nie żałujmy, że go nie ma, życzmy mu jak najlepszego sezonu. Spotkamy się w tej samej sali na podpisanie kontraktu na 2019 - zapowiedział Jacek Frątczak.

Prezes Ilona Termińska. - Po tylu latach czujemy żal, ale tak ułożyły się rozmowy, tak zdecydował Adrian. Czasami takie rozwiązanie sprzyja ich rozwojowi zawodnika. Jesteśmy otwarci i w przyszłym roku na pewno wrócimy do rozmów.

Pozostało jeszcze 149 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Nie takiego meczu oczekiwali fani Astorii Bydgoszcz. Tak kibicowaliście koszykarzom!

Nie takiego meczu oczekiwali fani Astorii Bydgoszcz. Tak kibicowaliście koszykarzom!

Zawisza wreszcie wygrał w Bydgoszczy. Zobacz  zdjęcia z meczu i trybun

Zawisza wreszcie wygrał w Bydgoszczy. Zobacz zdjęcia z meczu i trybun

Kierowca zasnął, auto dachowało. Groźne nocne zdarzenie w Nekli

Kierowca zasnął, auto dachowało. Groźne nocne zdarzenie w Nekli

Zobacz również

Groźnie na drogach w regionie. Na S5 auto uderzyło w barierkę, na A1 dachował kamper

Groźnie na drogach w regionie. Na S5 auto uderzyło w barierkę, na A1 dachował kamper

Parkrun Toruń 454. Sport, uśmiechy i piękne kwietniowe słońce - zobaczcie zdjęcia!

Parkrun Toruń 454. Sport, uśmiechy i piękne kwietniowe słońce - zobaczcie zdjęcia!