Według reprezentującego Prawo i Sprawiedliwość wiceprezydenta Adriana Móla, kończąca się kampania przebiegła w Toruniu w atmosferze "bardzo rzeczowej i owocnej".
Pięć mandatów czy sześć
Adrian Mól przekonywał, że po wyborach rząd pozostanie w rękach w Zjednoczonej Prawicy, co pozwoli na kontynuowanie dotychczasowych programów. Według wiceprezydenta sukcesem PiS byłoby utrzymanie 6 mandatów w okręgu: - Pięć mandatów też byłoby dobrym wynikiem. Trzeba wziąć pod uwagę, że pojawiły się różne mniejsze partie
Do głosowania w wyborach i referendum zachęcał również radny sejmiku Przemysław Przybylski: - Chodzi o to, żeby była siła argumentu, a nie argument siły. Chcę przypomnieć, że jednym głosem został wybrany Wojciech Jaruzelski prezydentem i jednym głosem upadł rząd Hanny Suchockiej, a więc każdy głos się liczy.
Migracja czy praca na emeryturze
Na pytania dziennikarzy dotyczące filmu nagranego w Urzędzie Miasta, w którym prezydent Michał Zaleski komplementuje Adriana Móla, odpowiedział Przemysław Przybylski:
To nie była agitacja wyborcza. Agitacja byłaby wtedy, gdyby prezydent prosił o głos i poparcie, a to były jedynie referencje. Mam wykładnię prawną trzech prawników, którzy stwierdzili, że naruszenia prawa w tym przypadku nie było.
Dziennikarze pytali również w kontekście referendum o alternatywę dla imigracji. - Wielu emerytów nadal pracuje, zapewne będziemy na to skazani – mówił Waldemar Przybylski. - Drugim rozwiązaniem jest zwiększenie dzietności. Środki są, ale jest to też kwestia mentalnościowa.
