Wyrok w sprawie pracujących w urzędzie skarbowym uLrzędników, którzy mieli przyjmować łapówki od przedsiębiorców i ich księgowych za przymykanie oka na nieprawidłowości, miał zapaść w ubiegłym roku. Pojawił się jednak problem: obrona zażyczyła sobie konfrontacji.
Twarzą w twarz mieli stanąć dający łapówkę i biorący. Mieli, bo do niedawna zainteresowanym było do sądu „nie po drodze”. Parę dni temu jednak wszyscy w sądzie się stawili, konfrontacja mogła się więc odbyć. Kiedy wyrok? Z harmonogramu terminów kolejnych rozpraw wynika, że już za sześć tygodni. Przypomnijmy: we wrześniu 2005 roku, Centralne Biuro Śledcze zrobiło nalot na domy urzędników, o których mówiło się, że biorą łapówki. Parę osób aresztowano, kilka zwolniono za poręczeniem majątkowym. W sumie okazało się, że zamieszanych w sprawę, która trafiła do sądu dwa lata później, jest ok. 20 osób, w tym 7 pracowników „skarbówki”. (jot)
