Afera w świeckiej radzie powiatu. Przewodniczący tłumaczy się z ujawnionego nagrania

Zobacz wideo: Kary dla pijanych kierowców

- Zarejestrowana przed sesją rozmowa była rozmową prywatną i z tej racji nie będę jej w żaden sposób komentował - wyjaśnia Adam Knapik (KO), przewodniczący Rady Powiatu Świeckiego. - Nie są to ani poglądy ani jakiekolwiek stanowisko klubu radnych Koalicji Obywatelskiej.

Dalej w swoim oświadczeniu wysłanym do redakcji zaznacza: "Nie będę też dywagował na temat przyczyn zarejestrowania i opublikowania tej rozmowy. Jedyną osobą decydującą o kształcie zarządu powiatu jest starosta i tylko na jego wniosek rada może powoływać lub odwoływać poszczególnych członków zarządu. Swoją ocenę zarządu przedstawiłem na sesji podczas udzielania wotum zaufania."

Zapowiada również, że w przyszłości zamierza w podobnych sytuacjach cedzić słowa: "Dostałem lekcję, że muszę jeszcze bardziej panować nad swoim językiem i z pewnością wyciągnę z tej lekcji stosowną nauczkę".

To cały komentarz do afery, jaka wybuchła po opublikowaniu przez TVP Info nagrania zarejestrowanego przed sesją powiatu, która odbyła się 30 czerwca. Na nagraniu słychać było, jak rozmówcy - Adam Knapik i Andrzej Kowalski (wiceprzewodniczący rady) wymieniają zdania na temat politycznych posunięć:

Adam Knapik: Zmienimy tego... wicestarostę to będzie kasa. Ale nie, bo kurde (składkę?) muszę zapłacić. Emerytalną, to jest trzy w budżetówce, co?

No ale zobacz, Gawrych (Józef Gawrych z OPS, członek zarządu powiatu) i tak ciągnie całą robotę, zrobimy jego wicestarostą. Zaczniemy wtedy napier...ć w (nazwisko). On ci nie zagrozi, bo będziemy mieli...

Andrzej Kowalski: Ale nie było nowych wyborów...
Adam Knapik: No nie było, no to zrobimy nowe.
Andrzej Kowalski: Ty coś z PiS-em kombinujesz.
Adam Knapik: Nie. Z PiS-em to (nazwisko) w radzie miejskiej. Nawet kluby mają wspólne.

- Nie wybiera się pewnych sytuacji w życiu - komentuje sprawę Andrzej Kowalski z Obywatelskiego Porozumienia Samorządowego. - Kiedy siada się w poczekalni u lekarza i ktoś zaczepia, to się odpowiada. Ja w tamtej rozmowie odpowiedziałem dwa razy i to tyle, co mogę na ten temat powiedzieć. Nie jest to obrazek dobry i szkoda, bo zajmuję się innymi sprawami - podkreśla Kowalski, który jest dyrektorem Gminnego Ośrodka Kultury w Osiu. - Ja traktowałem to (tę rozmowę, red.) jako żartowanie i to wszystko. Niektórzy potem mówili, że myśmy nie wiedzieli, że mikrofon jest włączony. Ja sobie zdawałem sprawę, że to jest nagrywane; od samego początku sesja jest nagrywana. Moje wypowiedzi nie są wypowiedziami, których mogę się wstydzić.

Andrzej Kowalski dodaje jednak: - Takie obrazki nie powinny mieć miejsca.

W kolejnej części rozmowy Knapik pyta Kowalskiego o ostatnią sesję rady miejskiej w Świeciu.

Knapik: Ku...a, ostatnia sesja była dobra. Trzy godziny była debata, trzy godziny napier...li. Trzy godziny chcieli powołać komisję do poszukania, gdzie są te pieniądze, co kasjerkę okradli.

O co chodzi? W kwietniu wyszło na jaw, że z budżetu gminy Świecie zniknęło pół miliona złotych, lub nawet wyższą. W urzędzie przeprowadzona została analiza tej sytuacji, a obecnie sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Świeciu. Śledczy mówią, m.in. o tym, że mogło dojść do poświadczenia nieprawdy w dokumentach.