Umowa została zawarta w ramach sprzedaży promocyjnej taryfy syberyjskiej w Plusie. Bartłomiej W. otrzymał w cenie promocyjnej kratę SIM z przydzielonym numerem abonenckim oraz aparat telefoniczny .
Niestety, z umowy nie wywiązał się. Nie zapłacił za aktywację, nie regulował też rachunków za świadczenie usług telekomunikacyjnych. A rachunki rosły, bo połączeń było sporo. Ostatecznie Polkomtel oszacował swoje straty na ponad 765 złotych.
Przedstawiciele Polkomtela przyznają, że podjęli próbę skontaktowania się z klientem. Jednakże pod numerem telefonu Bartłomieja W. zgłaszała się inna osoba. W tej sytuacji firma zawiadomiła włocławską prokuraturę.
Co wykazało śledztwo? Że Bartłomiej W. współpracował ze swoim znajomym Jerzym S.. To właśnie Jerzy S. miał podpisać się pod sfałszowanym zaświadczeniem o zatrudnieniu i wysokości zarobków. Otrzymany telefon komórkowy Bartłomiej W. też przekazał Jerzemu S.. Otrzymał za to 150 złotych.
Podczas przesłuchania w charakterze podejrzanego Bartłomiej W. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu występku. Złożył też wyjaśnienia. Tłumaczył, że do dokonania czynu dał się namówić Jerzemu S.
Więcej wiadomości z Włocławka na www.pomorska.pl/wloclawek.
- Materiały przeciwko Jerzemu S. zebrane zostały w ramach postępowania przygotowawczego, które aktualnie jest zawieszone, z racji niemożności ustalenia miejsca jego aktualnego pobytu - mówi Wojciech Fabisiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Włocławku.
Bartłomiej W. był już karany za kradzieże i oszustwa. Teraz grozi mu kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców