Aleksander Kwaśniewski w Toruniu: - Zagłosuję na Zandberga albo Gadzinowskiego

Cykl spotkań z politykami jest inicjatywą naukowców Wydziału Nauk o Polityce i Bezpieczeństwie  UMK. W założeniu mają one oferować merytoryczną debatę z udziałem znanych naukowców i publicystów.

- Staramy się zapraszać te osoby, które napisały ostatnio książkę, a do tego są uważane za ludzi dialogu, wypowiadają się w sposób merytoryczny, bez zbędnych emocji wyjaśnia dr Wojciech Peszyński, jeden z pomysłodawców. - Mamy prezydenta, który zakończył urzędowanie już 18 lat temu, ale też polityka, którego nazwisko odmienia się przez wszystkie przypadki. Aleksander Kwaśniewski nie odcina się od politycznych korzeni, ale ma na polu polityki coś do powiedzenia. Z uwagi na to, że pan prezydent będzie włączał się w pobliżu w kampanię wyborczą, nie ponieśliśmy z tego powodu żadnych kosztów takiego przedsięwzięcia.

Toruńskie spotkanie poprowadzili prof. Maria Wincławska oraz dr. Wojciech Peszyński Głownym tematem rozmowy była książka Prezydent. Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z Aleksandrem Kaczorowskim. 

Aleksander Kwaśniewski nie ukrywał na kogo zagłosuje w najbliższych wyborach.

- Zagłosuję oczywiście na listę Lewicy. Na pierwszym miejscu jest Adrina Zandberg, którego uważam za utalentowanego polityka.

Ale na 9. miejscu jest mój wieloletni współpracownik, który zaczynał u mnie karierę, gdyt byłem naczelnym „ITD”, Piotr Gadzinowski (znany szerzej jako dziennikarz „Nie” Jerzego Urbana – red.). Mam jeszcze parę dni, żeby zastanowić się kto zdobędzie mój głos.

Jednym z wątków, o które pytali dziennikarze był rynek pracy:

- Ktoś, kto mówi, że damy sobie radę bez imigrantów po prostu kłamie. Uratowali nas w ostatnich latach Ukraińcy, którzy tu przyjechali. Co się wydarzy w wielu sektorach gospodarczych, kiedy ci ludzie wyjadą, trudno sobie wyobrazić. Rynek pracy w Polsce jest na ostatnich nogach – ocenił prezydent.