Deptak przy tężniach powoli zamienia się w pospolity targ. Byłem świadkiem sytuacji, kiedy to handlarka nie pozwoliła usiąść na ławce zmęczonej kobiecie, podpierającej się kulami. Stwierdziła, że wykupiła to miejsce w magistracie i nie ustąpi. Chora pani musiała odejść z kwitkiem. To tylko jeden z przykładów świadczących o tym, że kurort coraz bardziej przypomina jeden wielki bazar, oferujący przede wszystkim tandetne "suweniry", przynoszące naszemu miastu wstyd. Komfort kuracjuszy przegrywa z napastliwym, cepeliowskim handlem.
Ciekawe czy dożyjemy czasów, kiedy ludzie zrozumieją, że utrzymywanie czystości na ulicach leży w ich interesie. Przykład z ostatnich dni. Wszędzie pełno sprzedawców oferujących czereśnie i wiśnie. Co z tego wynika? Amatorzy owoców bardzo często jedzą je zaraz po kupieniu i plują pestkami gdzie popadnie.
Radzę przyglądać się terminom ważności produktów mlecznych nie tylko w aleksandrowskich sklepach. W Ciechocinku, na nieuważnych, również mogą czekać przykre niespodzianki.
(Nie wszystkie opinie Czytelników są zgodne ze stanowiskiem redakcji.)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"