- Ustawa o finansach publicznych nie przewiduje takiego tworu jak gospodarstwo pomocnicze przy szkole - mówi Andrzej Nowicki, dyrektor ZS nr 1. - Ustawodawca daje czas na likwidację takich gospodarstw do końca roku, my zrobimy to szybciej.
W gospodarstwie, na które składają się szklarnie i ziemia, pracują 3 osoby. Od września staną się one pracownikami szkoły. Dotychczas gospodarstwo było jednostką samofinansującą się, musiało na siebie zarobić, a zysk był dzielony po połowie między szkołę a organ prowadzący, czyli powiat.
Teraz szkoła będzie musiała wziąć utrzymanie gospodarstwa na siebie. - Myślę, że w praktyce będzie to tak, że szkoła dostanie wyższa dotację, bo z czegoś trzeba będzie kupować środki do produkcji. Za to uzyskiwane z tej produkcji zyski, będą odprowadzane do powiatu - mówi dyrektor Nowicki.
Proces likwidacji gospodarstwa zaczął się 1 marca. Ma być zakończony 31 sierpnia.