- Wszystkie osobowe pojechały, były najwyżej trzy, pięciominutowe opóźnienia. Pojechał nawet pospieszny do Warszawy o osmej piętnaście - mówi Beata Szczepińska, kasjerka na aleksandrowskim dworcu.
Peron był wprawdzie pusty, ale w poczekalni znajdowało się kilka osób. - Jadę do Katowic. Wiem, że będę musiał poczekać, bo przytrzymano mój pociąg w Toruniu - powiedział nam jeden z pasażerów.
Inni czekali spokojnie na pociąg osobowy do Włocławka.
Czytaj też: Strajk ostrzegawczy na kolei. W regionie niemal wszystkie pociągi kursowały normalnie
Czytaj e-wydanie »