Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleksandrów Kujawski. Tylko iskrzy czy to już rozwód? Zanosi się na nową koalicję PSL i PO?

Jadwiga Aleksandrowicz, [email protected]
- Rozmawiamy z PSL -  przyznaje Krzysztof Wdowczyk, lider powiatowej struktury PO
- Rozmawiamy z PSL - przyznaje Krzysztof Wdowczyk, lider powiatowej struktury PO Jadwiga Aleksandrowicz
- O co chodzi? - pytają nas zdezorientowani internauci i czytelnicy "Pomorskiej". Od kilku dni mówi się o powrocie Polskiego Stronnictwa Ludowego do władzy w powiecie. Ponoć ma to ułatwić Platforma Obywatelska.

Na razie rozmawiamy

Jan Kościerzyński, lider Kujawskiej Inicjatywy Samorządowej: - Jesteśmy lojalnym koalicjantem
Jan Kościerzyński, lider Kujawskiej Inicjatywy Samorządowej: - Jesteśmy lojalnym koalicjantem Fot. Jadwiga Aleksandrowicz

Jan Kościerzyński, lider Kujawskiej Inicjatywy Samorządowej: - Jesteśmy lojalnym koalicjantem
(fot. Fot. Jadwiga Aleksandrowicz)

- Zdradzili nas. Mieliśmy nadzieję na zmiany w powiecie, rządzonym niepodzielnie przez ludowców. Nadzieję na zmianę stylu rządzenia, na rozwój, na czyste reguły gry - mówią zawiedzeni wyborcy PO, którzy zadzwonili do redakcji, prosząc o anonimowość.

W powiecie aleksandrowskim, inaczej niż w wielu innych powiatach, rządzi koalicja Platformy Obywatelskiej z Kujawską Inicjatywą Samorządową oraz Prawem i Sprawiedliwością.

Od jakiegoś czasu krążą wieści, że w koalicji "iskrzy" i że zwycięska po wyborach samorządowych, ale nie mająca takiej większości, by rządzić samodzielnie, Platforma skłonna jest zmienić koalicjanta.

Wczoraj gruchnęła wieść, że podjęła na dobre rozmowy z Polskim Stronnictwem Ludowym, będącym po wyborach w opozycji. Działacze PO byli dla nas tego dnia nieuchwytni.

- To prawda, rozmawiamy, ale żadnych konkretów na razie nie ma - powiedział nam Krzysztof Wdowczyk, lider Platformy w powiecie. Na pytanie, czy wydarzyło się coś, co każe myśleć o zmianie koalicji odparł:

- Współpraca z naszymi partnerami koalicyjnymi nie jest łatwa. Z PSL już współpracowaliśmy, znamy tego partnera. To, że rozmawiamy nie znaczy jeszcze, że rozmowy zakończą się zmianą koalicji - podkreślił.

Partnerzy oficjalnie nic nie wiedzą

Józef Łyczak, lider powiatowej struktury PiS: - Oficjalnie nic nie wiem.
Józef Łyczak, lider powiatowej struktury PiS: - Oficjalnie nic nie wiem. Fot. Jadwiga Aleksandrowicz

Józef Łyczak, lider powiatowej struktury PiS: - Oficjalnie nic nie wiem.
(fot. Fot. Jadwiga Aleksandrowicz)

Józef Łyczak, przewodniczący powiatowej struktury Prawa i Sprawiedliwości w powiecie i jedyny radny powiatowy, a także członek zarządu powiatu powiedział, że oficjalnie o zmianie koalicji nic nie wie.

- Zaproponowano mi dziś spotkanie - zdradził nam , ale nie chciał ujawnić, kto je zaproponował - PO czy PSL.

Jan Kościerzyński, lider Kujawskiej Inicjatywy Samorządowej też oficjalnie nie ma żadnej informacji. - Mamy z Platformą Obywatelską i PiS popisaną umowę koalicyjną na piśmie, którą można wypowiedzieć także tylko pisemnie. Jesteśmy wiernym koalicjantem, szanujemy zapisy tej umowy. Chcemy je wypełniać w stu procentach. Jeśli są różnice zdań, trzeba o nich rozmawiać - powiedział nam.

- Nie zaprzeczam i nie potwierdzam - mówi z kolei Dariusz Wochna, przewodniczący klubu radnych
powiatowych Polskiego Stronnictwa Ludowego, pytany o rozmowy ludowców z PO o nowej politycznej konfiguracji w powiecie.

- Jest koalicja. Nic się nie zmieniło. Słyszymy, że coś tam podobno iskrzy. PSL jest opozycją, nie interesują nas różnice zdań wśród koalicjantów, jeśli rzeczywiście jakieś są - podkreśla.

Zwolennicy PO, PiS i KIS są zdumieni

Dla zwolenników (niekoniecznie członków) PO, KIS i PiS, z którymi rozmawialiśmy zmiana koalicji byłaby niezrozumiała.

- Nie kocham PO, ale wydawało mi się, że razem z PiS i KIS zrobią trochę porządków w powiecie, że skończy się kumoterstwo, że coś zacznie się tu dziać, bo żal patrzeć, co zostało rządach PSL - mówi mieszkanka Aleksandrowa Kujawskiego.

- Jestem w szoku. To prawda? Jeśli miałoby tak być, oddaję legitymacje PO - usłyszeliśmy z kolei od mieszkańca Ciechocinka.

-Przecież to normalne, że koalicja musi się dotrzeć. Myślę, że ktoś z boku bardzo "pomaga", by się rozsypała. Tylko dziwi mnie, że w PO, gdzie nie brakuje mądrych ludzi, nie bierze się takiego scenariusza pod uwagę - mówi emeryt z gminy Waganiec.

- PO nie zainteresowała się, gdy "Jantur" i ludzie związani z PSL okradali rolników. Czułem, że długo bez swojego dawnego partnera nie wytrzyma. Lepiej niech ma się na baczności, bo może być tak, że ten koalicjant powoli weźmie wszystko i Platforma zostanie na lodzie - dzieli się opinią nasz Czytelnik z gm. Aleksandrów Kujawski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska