Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleksandrowscy radni utorowali drogę do sądu dyrektorowi MCK

Mariusz Strzelecki
Podczas ostatniej sesji padł wniosek o włączenie do porządku obrad sprawy zwiększenia dotacji dla Miejskiego Centrum Kultury.

Większość, którą stanowili radni z klubu "Przymierze Samorządowe", utrąciła wniosek. Tym samym MCK ma "otwarte drzwi" i może skarżyć decyzję o obcięciu budżetu w sądzie.

Z wnioskiem o wprowadzenie do projektu porządku obrad punktu dotyczącego zwiększenia dla MCK dotacji wystąpił radny Jan Urbański z klubu "POrozumienie".

- Nie tak dawno uchwalaliśmy budżet. Nie wiem co jest powodem, że mamy dyskutować nad sprawą dotacji dla MCK, która moim zdaniem jest już przegłosowana. Czy taki wniosek mamy obowiązek przegłosować w tej chwili - pytał wiceprzewodniczący rady Eugeniusz Krawiec z klubu "Przymierze Samorządowe". - Skoro taki wniosek został złożony to rada ma obowiązek się do niego odnieść - odpowiedział radca magistratu Mariusz Moneta.

- Czy wniosek pana Trojanowskiego o zwiększenie dotacji wpłynął do komisji budżetowej po zatwierdzeniu budżetu? - pytał dalej Krawiec.
- Pismo od pana dyrektora MCK-u wpłynęło do komisji budżetowej jako nakaz zwiększenia dotacji - tłumaczył Józef Kaźmierczak z "Przymierza Samorządowego", przewodniczący komisji budżetowej Rady Miejskiej. - I komisja do tej pory się tym nie zajęła między innymi z tego powodu, że Regionalna Izba Obrachunkowa dopiero niedawno rozstrzygnęła sprawę budżetu.
- Co to znaczy, że komisja nie debatowała? Panie Kaźmierczak, ja też jestem w tej komisji i o takiej decyzji nic nie wiem. Komisja budżetowa to tylko pan? - chciała wiedzieć radna Wioletta Wiśniewska, przewodnicząca opozycyjnego klubu "POrozumienie".

Ostatecznie rada rozpoczęła głosowanie nad wnioskiem Jana Urbańskiego. Za jego wprowadzeniem do porządku obrad było czterech radnych z klubu "POrozumienie", przeciwko - ośmiu radnych z klubu "Przymierze" i radna niezależna Teresa Warian Ostrowska.

- Jestem zadowolony z decyzji radnych, bo nie muszę dłużej czekać - komentuje Mariusz Trojanowski, dyrektor MCK w Aleksandrowie. - Otwiera mi to drogę sądową. Ustawa nakazywała, że skarżący organ samorządowy musi mu dać czas na autorefleksję, żeby zastanowił się, czy sprawę można rozwiązać bez sądu. Bez takiego działania sąd administracyjny odrzuciłby ją.

Skarga związana ze zmniejszeniem o ponad połowę tegorocznej dotacji dla Miejskiego Centrum Kultury do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego trafi w najbliższych dniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska