https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Alkomat na sesji Rady Miasta Bydgoszczy. Zapadł wyrok w sprawie Bruski kontra Dzakanowski

mc, wm, sier
W Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy zapadł w poniedziałek wyrok w sprawie z powództwa Rafała Bruskiego przeciw radnemu Bogdanowi Dzakanowskiemu.

Koniec procesu o alkomat na sesji bydgoskich radnych. Sąd uznał, że Bogdan Dzakanowski naruszył dobre imię Bydgoszczy żądając zbadania alkomatem prezydenta i przewodniczącego RM.

„Wyrażam ubolewanie z powodu naruszenia dobrego imienia miasta Bydgoszczy swoim zachowaniem, jakie miało miejsce na sesji rady miasta Bydgoszczy (...), a które polegało na wezwaniu policji w celu zbadania, czy prezydent Miasta Bydgoszczy oraz przewodniczący Rady Miasta nie pozostają pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających. Przyznaję, że wezwanie nie znajdowało żadnego obiektywnego uzasadnienia w sytuacji istniejącej podczas tej sesji.”

Zobacz wideo z sądu:

Te słowa radny Bogdan Dzakanowski ma wypowiedzieć podczas sesji Rady Miasta, a następnie powtórzyć w przeprosinach w trzech bydgoskich gazetach. To finał sprawy (na razie w pierwszej instancji) z powództwa Miasta Bydgoszczy przeciwko radnemu.

- Dobro osobiste powoda zostało naruszone i zostało wykazane w tym postępowaniu - sędzia Rafał Szurka mówił uzasadniając wyrok w bydgoskim sądzie okręgowym. - Nie ulega wątpliwości, że zachowanie, które polega na tym, że obiektywnie zarzuca się organom, czy osobom pełniącym funkcje przedstawicieli miasta Bydgoszczy, iż pracują będąc pod wpływem alkoholu, naraża na szwank dobre imię Miasta.

Sprawa dotyczy sytuacji, do której doszło 29 marca 2017 podczas sesji Rady Miasta w Bydgoszczy. W czasie debaty dotyczącej finansowania in vitro Bogdan Dzakanowski wezwał do ratusza policję, zawiadamiając ją o swoich podejrzeniach, co do stanu trzeźwości prezydenta Rafała Bruskiego i przewodniczącego rady, Zbigniewa Sobocińskiego. Badanie wykazało, że żadna z tych osób nie była pod wpływem alkoholu.

Nie ulega wątpliwości, że zachowanie, które polega na tym, że obiektywnie zarzuca się organom, czy osobom pełniącym funkcje przedstawicieli miasta Bydgoszczy, iż pracują będąc pod wpływem alkoholu, naraża na szwank dobre imię Miasta.

- Nie pamiętam z historii bydgoskiego samorządu takiego zachowania – zeznawał Zbigniew Sobociński na jednej z pierwszych rozpraw w tym procesie. Inny z zeznających uznał, że w jego ocenie podczas feralnej sesji „prezydent miasta miał czerwoną twarz, był jakiś śpiący”.

Zeznawał także policjant, który dziś jest naczelnikiem wydziału kryminalnego Komisariatu policji Szwederowo, a podczas wizyty w ratuszu był przy czynnościach wykonywanych przez patrol jako funkcjonariusz nadzorujący. Dzięki jego zeznaniom wiadomo, że policjanci użyli urządzenia alko-blow, które tylko sygnalizuje obecność alkoholu w wydychanym powietrzu. Nie ma jednak wyświetlacza cyfrowo wskazującego wynik.

Do zajścia doszło podczas gorącej sesyjnej dyskusji o wprowadzeniu miejskiego programu in vitro.
- Oczywiście, że będzie odwołanie. Moim zdaniem sąd nie wziął wszystkiego pod uwagę - Bogdan Dzakanowski skomentował orzeczenie. - To jest pierwsza instancja i to jest ocena tego sądu.

Zobacz również:

Zobacz:
Prognoza pogody [TVN Meteo, x-news]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 18

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bydgoszczanka
Nikt nie powinien nikogo obrażać bez względu na przynależność do jakiej partii należy - porządek musi być. Ja jeszcze pisze w innej sprawie może by radni miasta rozwiązali zakup biletów w komunikacji miejskiej gdyż w różnych godzinach dnia są kioski zamykane a kierowcy mają wyznaczone pory kiedy mają sprzedawać je. W Gdyni jest w ten sposób rozwiązane , że w autobusie sprzedaje się bilety przez cały dzień ale kupon na 5 przejazdów i to zdaje egzamin ilość kupujących się w ten sposób zmniejszyła.
G
Gość
lubisz swojego pisdzielczego mentora komunistycznego prlowskiego prokuratora Piotrowicza, co? :)) no w końcu to to komunistyczne ściervvo jest główną mordą waszej formacji :))
A
Alina
Pewnie bo moze być jeszcze lepiej dla tych z kaczego sortu gdyby udało im sie dorwać do koryta a jakby sie kler cieszył by dostali kasiore na marmurowe sauny gdzie molestują nieletnich
A
Alina
Sęk w tym ze oni mózgów nie maja tylko sieczkę i biblie w tych łepetynach
A
Alina
Dostał od Jacka Kurskiego SMS z przekazem dnia i powiedział co wiedział za dużo wódki za 500 plus pan pije szkoda ze pan taki głupi jak pana prezes
D
Dwa
A twoj kochany Rydzyk powinien oddać swoje mercedesy , porsche i sztabki złota biednym tak jak to robi Jurek owsiak ale znając życie nie odda bo jest chytry jak jego PiS
O
ONDYNA opchnięta
POwinni już paradować w drelichach z napisem "ZK Potulice". Ten pierwszy Gapcio za przegapienie 460 tyś. zł na dożywianie dziatwy szkolnej w Podstawówkach, zaś drugi czerwiany gołodupiec nachapany POczwórnie kamienicami od Bdg do Bałtyku z tytułem Baron Czerwianny.
S
Skorpion
Już teraz kwiczą POpaprańcy. A co będzie po przegranych z kretesem wyborach? Takiego syfu jak za bruskiego to nawet za komuny nie było!!!
E
Eugu
Janek nie odbijają piłki do tych POpapranców sami się wykpncza w kwasie nienawiści zobacz jak to ich boli a takie Aliny i jej podobnie to nikt inny jak początki Po PZPR które dominowalo w Bydgoszczy. lecz jeszcze próbują łeb podnosić
R
Robi pan z siebie
Idjotę ? ? ? Czy jest pan idjota Medjalnym i Rzeczywistym ? ? ?

Wyluzuj człowieku.....
K
Kasia
Kaczy katolicyzm to antykatolicyzm, kaczy patriotyzm to antypatriotyzm
a
aNtek
Bodziu wróć do swego zawodu listonosza?
W tym byłeś dobry
K
Kalfans
Czy możliwe jest zamontowanie na sali posiedzeń ratusza encefalografu ? Zanim wpuści się radnych z PiS-u na sesję , powinno się zobrazować mózg czy co tam mają i załączyć do dokumentacji posiedzenia .
A
Alina
Prędzej sie można wszystkiego po PiSie spodziewać z jednej strony tacy katolicy a z drugiej jedna obłuda
A
Alina
Ale żenada dzakanowski nie ma wstydu tak jak jego partia pamiętamy na wyborach kto ośmieszył Bydgoszcz
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska