Zobacz wideo: Dramatyczne dane dotyczące zgonów w Polsce

Piramida finansowa Amber Gold
Katarzyna P. współtworzyła z byłym już mężem Marcinem P. piramidę finansową Amber Gold. Była wiceprezesem gdańskiej spółki. On skazany został na 15 lat bezwzględnego więzienia, ona - najpierw na 12 lat i 6 miesięcy. W maju br. Sąd Apelacyjny w Gdańsku obniżył kobiecie jednak karę o rok.
Polecamy
Katarzyna P. obecnie przebywa w więzieniu dla kobiet w Grudziądzu. Ponieważ odbyła już ¾ kary ma prawo ubiegać się o warunkowe przedterminowe zwolnienie. Taki wniosek już wpłynął do gdańskiego sądu. Sędzia Tomasz Adamski, prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku poinformował media, że sprawę przekazał do Sądu Okręgowego w Toruniu. To standardowa procedura - wniosek skazanego rozpatruje sąd właściwy miejscowo - w okręgu, w którym osoba odbywa karę.
Formalnie jednak, jak przekazał nam dziś (21.11) Sąd Okręgowy w Toruniu, sprawa ta jeszcze nie wpłynęła. Prawdopodobnie to już tylko kwestia dni i tempa obiegu korespondencji.
Piramida, wyrok, romans i dziecko z więziennym wychowawcą - oto losy Katarzyny P.
Kim jest Katarzyna P. i jak dotąd toczyły się jej losy? Kobieta wspólnie ze swoim ówczesnym mężem stworzyła piramidę finansową, kuszącą inwestycjami w złoto. Oboje, co potwierdził prawomocnym wyrokiem sąd apelacyjny, doprowadzili do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości blisko 847 mln zł, a wyrządzona przez nich szkoda to ponad 589 mln zł. Pokrzywdzonych było kilkanaście tysięcy osób.
Zobacz koniecznie
Katarzyna P. w spółce Amber Gold SA pełniła funkcję wiceprezesa. W pierwszej instancji jej mąż, Marcin P. skazany został na 15 lat więzienia, a ona na lat 12 i 6 miesięcy. W maju br. jednak sąd apelacyjny ogłosił prawomocny wyrok, w którym kobiecie złagodził karę o rok. Dlaczego? Kierując się między innymi zasadą humanitaryzmu. Sąd wziął pod uwagę sytuację życiową Katarzyny P. To, że ma ciężko chorą matkę i małoletnie dziecko. Urodziła je ze związku z Tomaszem R., funkcjonariuszem więziennym i wychowawcą na oddziale. Jak do tego doszło?
Kobieta przebywała w areszcie od 15 kwietnia 2013 roku do 22 września 2021 roku - w sumie osiem i pół roku. Początkowo izolowana była Zakładzie Karnym nr 1 w Łodzi. To tutaj pracował Tomasz R. W marcu 2015 roku zgłosiła dyrekcji zakładu, że jest w ciąży. Początkowo nie chciała zdradzić, kto jest ojcem dziecka. Zaprzeczała też, by została seksualnie wykorzystana.
Poznaj ciekawe grupy lokalne na Facebooku:
- Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
- Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
- Toruń Retro
- Sport w Toruniu
W tej sprawie wszczęto jednak śledztwo. W marcu 2019 roku sąd pierwszej instancji w Łodzi uznał Tomasza R. za winnego wykorzystania stosunku zależności wobec kobiety i niedopełnienia obowiązków. Skazał go na 3 lata więzienia w zawieszeniu, 5 tys. zł grzywny i wydał 5-letni zakaz pracy w służbie więziennej. Mężczyzna przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze. Cały proces toczył się z wyłączoną jawnością.
Warto przeczytać
- Tak zarabiają pracownicy Urzędu Miasta Torunia od najniższych stanowisk do prezydenta
- Ślub Pawła Przedpełskiego. Na weselu śpiewał lider Ich Troje! [dużo zdjęć]
- Znamy datę otwarcia pierwszego sklepu w nowej części Toruń Plaza! Będą promocje
- Planowane wyłączenia prądu w regionie. Gdzie zabraknie energii elektrycznej? Sprawdź!
Katarzyna P. przed ogłoszeniem prawomocnego wyroku w jej sprawie została wypuszczona na wolność. Objęto ją dozorem policji i zakazem opuszczania kraju. Za kraty wróciła w br. Karę odbywa w więzieniu dla kobiet w Grudziądzu.
Czy sąd w Toruniu warunkowo zwolni Katarzynę P.? Co weźmie pod uwagę?
Do odbycia pełnej kary Katarzynie P. brakuje niecałych 3 lat. O warunkowe przedterminowe zwolnienie ma prawo się już ubiegać, bo odbyła 3/4 kary. Co weźmie pod uwagę sąd penitencjarny, rozpatrując jej wniosek? Kodeksowe przesłanki.
Każdorazowo w takiej sytuacji sąd bierze pod uwagę postawę skazanego, między innymi jego warunki osobiste i sposób życia przed popełnieniem przestępstwa, ale także zachowanie w zakładzie karnym.
Do sprawy wrócimy, gdy zajmie się nią już Sąd Okręgowy w Toruniu.
WAŻNE. Nie tylko kara więzienia dla Marcina i Katarzyny P.
- Twórcy finansowej piramidy Amber Gold skazani zostali nie tylko na kary więzienia. Ciążą na nich jeszcze kary grzywny. Katarzyna P. do zapłaty ma 450 stawek dziennych po 150 zł każda, a Marcin P. - 530 stawek po 300 zł każda. Oboje mają też 10-letni zakaz prowadzenia działalności gospodarczej związanej z przyjmowaniem, gromadzeniem, deponowaniem oraz obrotem środkami finansowymi osób fizycznych i prawnych.
- Na Marcina i Katarzynę P. sąd nałożył też obowiązek naprawienia szkody. Formalnie zatem winni oddać 589 mln zł. Obowiązek naprawienia szkoda wobec pokrzywdzonych częściowo wziął jednak na siebie Skarb Państwa - w lipcu br. Sad Okręgowy w Warszawie uwzględnił grupowy pozew grupowy 206 klientów Amber Gold. Zasądził dla każdego z nich kwoty od 8 tys. zł do ponad miliona zł od Skarbu Państwa. Łącznie - ponad 20 mln zł.