Przegrana po końcówce
Oba zespoły do starcia przystąpiły w bardzo mocnych składach. Mecz urastał do rangi siatkarskiego spektaklu.
Biało-Czerwoni trzecie spotkanie w Lidze Narodów rozpoczęli od prowadzenia 4:0. Jednak im dłużej trwała partia tym lepiej wyglądali Amerykanie, którzy z w końcowej fazie wrzucili kolejny bieg. W niej obie drużyny bardzo zaciekle, stąd kapitalne parady w obronie i wybloki na siatce. Górą wyszli Amerykanie, którzy inauguracyjną partię wygrali 25:22.
Pierwsza porażka
W drugiej odsłonie przeciwnicy minimalnie przeważali i odskoczyli na prowadzenie 10:5, którego nie wypuścili do końca seta. Jankesi wygrali 25:18. Podobny przebieg miała partia numer trzy. W końcówce trzeciej odsłony Amerykanie prowadzili już różnicą 4-5 punktów. Ta przewaga utrzymała się do końca. A podsumowaniem występu Biało-Czerwonych było na koniec posłanie piłki w siatkę po serwisie przez Bartosza Bednorza.
W niedzielę w ostatnim spotkaniu w Rotterdamie zespół Nikoli Grbica zagra z Włochami. Na początku lipca biało-czerwoni będą kontynuować rozgrywki na Filipinach.
Polscy siatkarze przegrali pierwszy mecz w Rotterdamie. To druga porażka w tej edycji Ligi Narodów.
Polska: Bartosz Kurek, Wilfredo Leon, Bartosz Bednorz, Grzegorz Łomacz, Jakub Kochanowski, Norbert Huber - Paweł Zatorski (libero), Tomasz Fornal, Jan Firlej, Bartłomiej Bołądź
USA: Aaron Russel, Matthew Anderson, Maxwell Holt, Jeffrey Jendryk II, Micah Christenson, Torey Defalco - Erik Shoji (libero), Jake Hanes, Maxwell Holt.
