https://pomorska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Andrzej Siemianowski, przewodniczący rady powiatu: Nasłali na mnie detektywa

Paweł Marwitz
fot. autor
- Zamieszanie wokół mojego mieszkania ma podłoże polityczne - uważa Andrzej Siemianowski. - Mnie polityka nie obchodzi - odpowiada Władysława Sadowska, prezes spółdzielni, która chce wymeldować z lokalu szefa Rady Powiatu.

www.pomorska.pl/torun

Więcej informacji z Torunia znajdziesz na podstronie www.pomorska.pl/torun

Burza wokół Andrzeja Siemia-nowskiego rozpętała się w lutym, kiedy grupa rajców powiatu toruńskiego wystąpiła z wnioskiem o odwołanie go z funkcji szefa Rady. Powodem były doniesienia spółdzielni w Lubiczu, z których wynika, że mógł zostać on wybrany na radnego niezgodnie z ordynacją wyborczą. Dlaczego iskrzy na linii spółdzielnia - Siemianow-ski? Zdaniem szefa Rady, który jest też dyrektorem Zespołu Szkół w Lubiczu, wszystko zaczęło się w ubiegłym roku, gdy stanął przeciw spółdzielni. Ta wskazuje, że miała z nim kłopoty od wielu lat.

Szef Rady kłamie?
W 2001 r. Siemianowski złożył wniosek o przyznanie mieszkania lokatorskiego, które zostało wybudowane w ramach Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. - Każdy, kto starał się o taki lokal, musiał wypełnić oświadczenie, że nie ma tytułu prawnego do innego mieszkania, ani takiego prawa nie ma osoba zgłoszona do wspólnego zamieszkania - zaznacza Sa-dowska - Nie sprawdzaliśmy jego wniosku ze względu na dużą ilość oświadczeń, a ponadto w stosunku do osoby cieszącej się dużym autorytetem to byłoby nieeleganckie. Teraz wiemy, że kłamał, bo w tym czasie miał i ma do dziś mieszkanie w spółdzielni Na Skarpie w Toruniu.

Innego zdania jest bohater zamieszania: - Zgodnie z obecnymi przepisami, by otrzymać lokal z KFM, nie można mieć żadnego innego mieszkania. W 2001 r. nie można było mieć lokalu, ale na terenie tej samej miejscowości - przypomina. - To wynika z ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego z późniejszymi zmianami.

Prezes spółdzielni przypomina, że lokatorzy co dwa lata powinni składać deklaracje o dochodach. W 2003 i 2004 r. szef Rady ich nie przedstawił. - Musiałem to jakoś przeoczyć - tłumaczy Siemianow-ski. - Nie pamiętam tej sprawy. Zawsze starałem się odpowiadać na wezwania spółdzielni.

Puk, puk. Kto tam?
- W maju 2007 r. w trakcie rutynowej kontroli instalacji wentylacyjnej w bloku okazało się, że w tym lokalu nie mieszka nikt zgłoszony do przydziału - dodaje Sadowska. - Po miesiącu przeprowadziliśmy kolejną kontrolę. Młoda kobieta, którą tam zastano, oświadczyła, że wraz z mężem i dwójką dzieci wynajmuje lokal od września 2006 r.

Te niejasności chciał wyjaśnić szef rady nadzorczej spółdzielni. Trzy razy bezskutecznie próbował zaprosić na posiedzenie Siemia-nowskiego. Przedstawiciel SM Lu-bicz kilkakrotnie był pod jego mieszkaniem, ale nikogo nie zastał. Wtedy spółdzielnia wysłała list na toruński adres Siemianowskiego podany w oświadczeniu majątkowym. Wówczas odpowiedział. W liście przepraszał za nieobecności, tłumacząc to dużą ilości obowiązków. Pytał też, czy prośba o spotkanie ma związek z remontem i towarzyszącymi mu hałasami. - Ten list wkurzył szefa rady nadzorczej - opowiada Sadowska. - Postanowił sprawdzić, czy faktycznie był tam remont. Żaden z lokatorów tego nie potwierdził i nie widział Siemianowskiego. Jego list uznano za lekceważący i nieprawdziwy. Stąd też decyzja o wykreśleniu z rejestru członków.

Uchwałę w tej sprawie uchylono ze względu na błędy formalne. - Od czerwca 2007 do połowy 2009 r. to mieszkanie było pustostanem - dodaje prezes spółdzielni. - Licznik wody przez wiele miesięcy ani nie drgnął. Dopiero od czerwca 2009 zaczęła tam mieszkać córka Siemianowskiego.

Przewodniczący o mieszkaniu mówi niechętnie: - Nie potwierdzam doniesień, bym nie mieszkał w Lubiczu. Nie zamierzam się nikomu meldować, gdzie i z kim mieszkam, a te kontrole i procedury ewidentnie przypominają sceny z serialu "Alternatywy 4".

W listopadzie ub.r. zrobiło się zamieszanie wokół ciepła. Siemia-nowski z dwoma innymi spółdzielcami stanął na czele komitetu, który zwołał walne zgromadzenie. Poparło go 240 osób. Według spółdzielni sprawa ciepła była pretekstem do odwołania rady nadzorczej. - To wierutna bzdura - oburza się Siemianowski. - Tam były poruszane też inne kwestie. Do odwołania rady zabrakło trzech głosów.

Myślałem, że to da im do myślenia i zaczną działać, tak jak oczekują tego mieszkańcy. A potem spotkałem się z tym, co trwa do dziś. To nic innego jak zemsta spółdzielni za to, że wystąpiłem po stronie spółdzielców.

Sadowska: - Uważam, że pan Siemianowski powinien to mieszkanie przekazać na rzecz dzieci albo do dyspozycji spółdzielni.

Spółdzielnia wystąpiła o wymeldowanie administracyjne szefa Rady z lokalu. - Zatrudniono nawet detektywa, który mnie śledzi i ma dowieść, że nie mieszkam w Lubiczu - mówi Siemianowski.

Bielizna pod kontrolą
- Nie powiem, kto zlecił wynajęcie detektywa - mówi Sadowska.
Sprawą zajmuje się Urząd Gminy. Przesłuchano świadków. Była wizja lokalna w mieszkaniu, zaglądano do jego bielizny, sprawdzano, czy w łazience jest jego szczoteczka do mycia zębów. - Może ktoś obawia się, że będę startował na wójta - mówi szef Rady. - Nie wykluczam tej decyzji.

Sławomir Michalak, dyrektor toruńskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego: - Jeśli pan Sie-mianowski zostanie wymeldowany, straci prawo wyborcze w gminie i przestanie być radnym.

Czy sprawą szefa Rady powinien zajmować się Urząd Gminy, w której jest on dyrektorem jednej ze szkół? - Nie ma żadnych przeszkód prawnych - zaznacza Teresa Gryciuk, sekretarz gminy.

Komentarze 33

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
z zagranicy
Witam,

kilka lat temu wyjechalem z Lubicza. Mieszkam obecnie w Wielkiej Brytanii (jak zreszta setki ludzi z naszej miejscowosci). Czytam Panstwa komentarze i:

1. kwestia domu z KFM (bo chyba tak sie one nazywaja), ktore weszlo w posiadanie Pana Siemianowskiego:
tak jak i w Wielkiej Brytanii mieszkania takie przeznaczone sa dla osob potrzebujacych czyli tych, ktore jeszcze swoich domow nie posiadaja;
Pan Siemianowski takowego mieszkania nie potrzebowal, gdyz posiadal juz swoje w Toruniu (? - jak wynika z powyzszych tekstow). Totez jakas mloda osoba jak ja musiala wyjechac z Matki Polski, aby zarabiac na niedotowany dom, bo dziany Pan Siemianowski potrzebowal lokum (wyborczego?), a najtaniej bylo zapytac o mieszkanie dotowane (wplacic jakis % wkladu i tyle)

Totez faktycznie, Pan Siemianowski dopuscil sie oszustwa; to zreszta nie jest procederem obcym Polakom; problem w tym,ze tem Pan jako radny ma/reprezentuje lokalne spoleczenstwo i tu juz mamy do czynienia z problemem - skoro oszukal w kwestii mieszkania czy nie oszukuje nas w kazdej innej sprawie?

2. W kswestii polityki: skoro fikcyjne zamieszkanie w Lubiczu Gornym bylo tylko dla wladzy i pieniedzy. Do czego innego Pan Siemianowski jest jeszcze zdolny.

3. Pani Sadowska (Prezes) faktycznie do najbardziej delikatnych kobiet nie nalezy. Sam mialem z nia kilka razy do czynienia. Jednak wiem to z doswiadczenia,ze czy bylaby to Pani Sadowska czy Wisniewska czy Kowalska to i tak bylaby ona ta zla, ta najgorsza,po prostu mafia etc. Dlaczego? Dlatego,ze nasze spoleczenstwo jest jeszcze totalnie sto lat za Murzynami (przeciwko PRLowi, ale skrycie pragnace powrotu do "cala wladza w rece ludu") i kazda instytucja, ktorej trzeba placic (czy to bedzie Spoldzielnia, czy tez Energetyka, prawnik czy lekarz) to wedlug niego instytucja zlodziejska, a czlowiek stojacy na jej czele to przestepca. Zastanowscie sie Panstwo czy gdy prezesem bylby Siemianowski nie przestalibyscie go kochac? Ktos powie...skoro teraz go lubimy? Ja odpowiem: lubicie go teraz bo reprezentuje bezplatne szkolnictwo, bo nie musicie placic za to,ze Wasze dziecko bedzie uczylo sie polskiego i matematyki. Zastanowcie sie co byscie powiedzieli, gdyby szkolnictwo bylo prywatne? Ide o zaklad,ze Wasze slowa brzmialyby: "Siemianowski ty ch**u".....Zycie

4. Pani Sadowska - mysle,ze nastepnym razem powinniscie Panstwo, nauczeni doswiadczeniem, bardziej sie przylozyc do sprawdzania, komu przyznac dotowany do...moze wowczas nadal zylbym w Polsce.

Pozdrawiam,

Zmuszony sytuacja Europejczyk
k
kolega kolegi
W dniu 18.03.2010 o 23:51, humanista napisał:

Dziwny jest ten świat,gdzie jeszcze wciążmieści się wiele zła.I dziwne jest to,że od tylu latczłowiekiem gardzi człowiek.Dziwny ten świat,świat ludzkich spraw,czasem aż wstyd przyznać się.A jednak często jest,że ktoś słowem złymzabija tak, jak nożem...


MOŻE DLA ADY ZAŚPIEWAMY... PIĘKNY UTWÓR BUDKI SUFLERA - ``SEN O DOLINIE`` - TEJ W LUBICZU I NIE TYLKO - KTÓRY ZACZYNA SIE ...``...ZNOWU W ŻYCIU MI NIE WYSZŁO,...``. PA ADA - POZDRAWIAM...
~mieszkaniec~
Widzę ,że niektórzy twkią jeszcze głęboko w komunie. Kogo powinno obchodzić czy mieszkania stoją puste bo ktoś wyjechał sobie za granicę, czy nie? Nikogo! Mamy wolny rynek, jeśli ktoś płaci za mieszkanie, to nie ważne czy inni czekają na nie latami, czy mieszkają pod mostem, odbieranie mieszkania jednym, bo rzekomo "nie potrzebują go" i dawanie innym, biednym to zwykły socjalizm, a mi się wydaje, że nie mamy takiego ustroju w naszym kraju, prawda? Kwestia tego, czy ja sobie mieszkam w mieszkaniu za które płacę, czy zaglądam do niego raz na ruski rok, powinna obchodzić tylko i wyłącznie mnie i nikogo poza mną. Jasne? Może nie jest to do końca własność prywatna, ale jakieś poszanowanie zasad wolnego rynku i własności i prywatności osobistej powinno obowiązywać. Jeśli zawieram umowę typu klient-spółdzielnia, to jest to tylko i wyłącznie sprawa między mną a spółdzielnią i nic innym do tego czy ja siedzę korzystam z nabytych przez mnie dóbr, zamieszkując swoje lokum, czy jestem za granicą.
Nie wiem po co w ogóle wytwarza sie jakieś sztuczne zamieszanie wokół pana Siemianowskiego. Szukacie taniej sensacji? Robicie mu jakąś kampanię ? Reklamę? Nie widzicie że was wykorzystuje żeby mieć po czyich plecach się wspinać?
A czy usłyszeliście z jego ust choć jeden merytoryczny argument oprócz populistycznego bełkotu którym uraczył nas na grudniowym zebraniu?
Nie chcę tutaj bronić pani prezes, bo kobiety nie znam, nie wiem co ma za uszami, nie obchodzi mnie to. Dziwię się po prostu tej całej taniej sensacji jaką robi się wokół obu w/w osób.
h
humanista
Dziwny jest ten świat,
gdzie jeszcze wciąż
mieści się wiele zła.
I dziwne jest to,
że od tylu lat
człowiekiem gardzi człowiek.

Dziwny ten świat,
świat ludzkich spraw,
czasem aż wstyd przyznać się.
A jednak często jest,
że ktoś słowem złym
zabija tak, jak nożem...
k
kolega kolegi
W dniu 17.03.2010 o 20:29, Kolega z rady napisał:

Mieszkanie za friko, a czynsz trzeba płacić. Panie Siemianowski, przecież kupił Pan w Jedwabnie w styczniu tego roku dom też za pół ceny. Proszę się tam przeprowadzić i detektyw nie będzie śledził. Spółdzielnia spółdzielnią, oszustwo oszustwem. I po co to było? A pieniądze pobierane jako przewodniczący rady powiatu najlepiej zwrócić albo przeznaczyć na dom dziecka.


A KIEDY? prezes Sadowska odda spółdzielcom różnicę swojego wynagrodzenia za czas pracy w S-ni Mieszkaniowej w Wąbrzeźnie - (we wtorki do południa) i w Kujawsko-Pomorskich TBS-ach w Bydgoszczy - (w środy do południa) - każdego tygodnia. My o tym wiemy i nie potrzebujemy zatrudniać żadnego detektywa, bo w tym przypadku nie ma żadnych wątpliwości.
~Mirek~
Gratuluję Panu Wójtowi Gminy Lubicz. Przez kilka lat miał Pan najnowocześniejszą szkołę w kujawsko-pomorskim. Na parterze szkoły, w pewnym pomieszczeniu działała sauna ( nota bene zmontowana przez bardzo zdolnego pracownika tej szkoły). I otóż kto mógł korzystać z tej sauny? Pan dyrektor ten szkoły ze swoim kolegą z Torunia. A kto płacił za prąd i wodę? Podatnicy.
k
koleżanka ztej samej rady?
Do kolegi z rady! Ale ty czlowieku musisz palać nienawiścią do Siemianowskiego...Już nie macie się do czego przyczepić nie? Od razu widać kim jesteś... Ludzie, takie zbieranie informacji o czlowieku tylko o was świadczy, nie ośmieszajcie się, miejcie trochę kultury. Siemianowski ma w przeciwieństwie do was klasę! Na spokojnie podchodzi do tego co się wokól niego dzieje, a wam się grunt pod nogami pali i opowiadacie jakieś kolejne bajki o nim, żeby tylko mieszkańców do niego zrazić! Powiedzmy sobie prawdę: Wam nie chodzi o wymeldowanie, wam chodzi o to żeby nie mógl startować w wyborach!
b
były mieszkaniec
Właśnie natrafiłem na ten artykuł i na szczęście mam to za sobą. Też mieszkałem w Lubiczu i musze na 100% przyznać że SM LUBICZ to jedna wielka mafia i przekręt na przekręcie. Że jeszcze nikt nie trafił na grubą afere tu to jestem w szoku. Ze swojego doświadczenia wiem że dotąd kiedy popierałem p. Presez mogłem załatwić wszystko ale jak coś poszło nie po jej myśli to strzeż się człowieku!!!!! Na swoim przykładzie wiem jak zarąbiście można naciągnąć prawo!!
G
Gość
No to idźmy za ciosem! Mam nadzieje że pani prezes będzie konsekwentna i wystąpi o wymeldowanie innych członków spółdzielni, którzy wyjechali za granice i mieszkanie stoi puste albo podnajmują rodzinie i znajomym!! Bo wierze że pani prezes wcale nie jest mściwa i stronnicza i że wogóle nie chodzi tu o polityczność i stronniczość i prawo jest równe dla wszystkich- skoro występuje przeciwko człowiekowi który jej "namieszał" i "coś może" to nie stoi nic na przeszkodzie żeby "zrobić porządek" ze zwykłymi "żuczkami". No chyba że trzymają prosto paluszek w d....pani prezes. Wiem z sąsiedztwa że full jest takich mieszkań i mam nadzieje, że nie pozostanie to bez echa. Ja bynajmniej nie zamierzam tak tego zostawić!!
K
Kolega z rady
Mieszkanie za friko, a czynsz trzeba płacić. Panie Siemianowski, przecież kupił Pan w Jedwabnie w styczniu tego roku dom też za pół ceny. Proszę się tam przeprowadzić i detektyw nie będzie śledził. Spółdzielnia spółdzielnią, oszustwo oszustwem. I po co to było? A pieniądze pobierane jako przewodniczący rady powiatu najlepiej zwrócić albo przeznaczyć na dom dziecka.
W
WACŁAW
PAN WÓJT WPUSCIŁ LISA DO KURNIKA I NIE WIE JAK GO WYPĘDZIĆ. CZYŻBY DO POMOCY ZAPROSIŁ PANIĄ PREZES?
w
wened
COŚ TU JEST NIE TAK PANI PREZES . Z DETERMINACJĄ LWICY BRONI PANI NAGLE PRAWA I PRAWORZĄDNOŚCI A MOŻE TO STRACH PRZED WALNYM ZGROMADZENIEM I TYM RAZEM SIĘ PANI NIE UDA.ŻEBY NAGLE WYTOCZYĆ TAKIE DZIAŁA W TAKIJ SPRAWIE.
k
koala
Już o 6.00 rano czytelnik pisze na forum? Mój Boże jakie poświęcenie dla sprawy... Widocznie kogoś tu gryzie sumienie, że spać nie może
~czytelnik~
Zdecyduj się w końcu czy jest to sprawa polityczna czy zemsta, bo za każdym razem bełkoczesz co innego.
z
znajoma
Chyba raczej powinno być: OPAMIETAJ SIĘ KOBIETO! Co ten człowiek ci takiego zrobił, że ty nasyłasz na niego detektywa? To członek spółdzielni nie ma już prawa głosu, jak się wychyli to trzeba go gnębić? Wstyd,wstyd i jeszcze raz wstyd! Nie mysłałam, że zniżysz się do takiego poziomu! Twoja znajoma z Torunia.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska