Akta osobowe Andrzeja Szymańskiego
- ma 61 lat
- firma: KRYS-AND
- stanowisko: prezes, właściciel
- studiował: ekonomię
- hobby: podróże, także te dalekie
- mieszka w: Niemczu
- ulubiona potrawa: rosół, kotlet schabowy
- największy sukces: daje pracę ok. 300 osobom
Będąc kawalerem żyłem przy ul. Jagiellońskiej i Grunwaldzkiej, po ślubie przy ul. Dworcowej i Gdańskiej.
Spędził w Bydgoszczy ponad 20 lat. - Mieszkanie w centrum miasta bardzo mi odpowiadało - wspomina. - Przynajmniej nie musiałem wydawać pieniędzy na dojazdy. I do kin miałem blisko! Pomorzanin, Orzeł, Bałtyk... Chętnie je odwiedzałem. Restauracje mniej, bo wtedy nie było mnie na to stać.
Pamięta, że w miejscu, gdzie dziś stoi Opera Nova, kiedyś zatrzymywało się wesołe miasteczko. - Chodziłem tam z kolegami na karuzelę, czasami na piwo - mówi. - Był też Teatr Kameralny i stateczek „Odyna”, którym pływaliśmy z dziewczynami do Torunia. A w „Astorii” bywałem na koncertach (np. Czesława Niemena). Było pięknie!
I natychmiast dodaje: - Ale teraz Bydgoszcz też jest piękna, tylko inna. Owszem, żałuję że już nie ma kin, w których kiedyś bywałem, ale teraz chodzę do Multikina i nie narzekam, bo dźwięk jest lepszy. Tęsknimy za tym co było, bo wtedy byliśmy młodzi. Doceniam także to, że dziś w Bydgoszczy jest tyle centrów handlowych, marketów. Zdaję sobie sprawę, że te budynki nie zawsze są ładne, ale przynajmniej można zrobić zakupy w jednym miejscu.
Mając 28 lat otworzył pierwszą piekarnię. - To było w Fordonie, przy ul. Wyzwolenia - mówi. - Jakie to były czasy dla piekarzy! Otwieraliśmy sklep o wpół do piątej, a o dziewiątej można było go zamykać, bo cały towar był sprzedany! Wtedy piekarze chcieli piec więcej, ale brakowało surowców. Nawet mąka była reglamentowana.
Kolejne zakłady powstawały przy ulicach: Ugory, Igrzyskowa i Rynkowska. - 20 lat temu, gdy pracowaliśmy w zakładzie w nowej części Fordonu, mieliśmy 25 procent bydgoskiego rynku - mówi. - A dziś, gdy pieczywa możemy wyprodukować dużo, brakuje chętnych by cały ten towar kupić. Takie czasy.
Ale „te czasy” mają też dobre strony. Można swobodniej podróżować. - Podróże to moja pasja - dodaje. - Z żoną byliśmy na wszystkich kontynentach, zwiedziliśmy ponad siedemdziesiąt krajów.
Wyjeżdża nie tylko z biurami podróży. - Gdy byłem przez dwa tygodnie w Indiach, to spałem w hotelach, ale i w biednych domach - mówi. - W Australii odwiedziłem znajomych, z którymi zobaczyłem kopalnię złota. Polowałem też na kangury.
Jak prezentuje się Bydgoszcz na tle tego, co zobaczył w podróży? - Wszędzie są lepsze i gorsze miejsca - podsumowuje dyplomatycznie.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?
- Nowe wieści o tajemniczym ojcu dziecka Tomaszewskiej. Wygadała się bliska osoba
- Wszyscy patrzyli na wyeksponowane krągłości Romanowskiej. Projektant gwiazd ocenia