- Będziemy grać przed własną, wspaniałą publicznością - mówi Armands Skele, Łotysz, który w dwóch meczach był jedną z kluczowych postaci w zespole Andreja Urlepa.
W dzisiejszym spotkaniu w obu ekipach nie powinno zabraknąć żadnego podstawowego zawodnika. Po niedzielnej absencji wraca Joe McNaull, który już trenuje w Hali Mistrzów wraz zawodnikami z Trójmiasta. Intensywnie przygotowują się też zawodnicy Anwilu, którzy zdają sobie sprawę, iż mają przewagę własnego parkietu.
- Z pewnością będzie nam łatwiej w walce o mistrzostwo grać we własnej hali - twierdzi Damir Krupalija. Litwin Tomas Pacesas także zdaje sobie sprawę, że Anwil będzie bardzo blisko zdobycia mistrzostwa, jeżeli wygra u siebie dwa mecze.
Bardzo przeciętnie w obu spotkaniach w sopockiej Hali Stulecia spisali się środkowi włocławskiego zespołu Lang i Bocevski. W sumie zdobyli 20 punktów i zebrali jedenaście piłek. Jednak Pacesas mówi, że postarają się bardziej wykorzystać tych dwóch zawodników, ponieważ "nie mieli zbyt wiele okazji w Sopocie na pokazanie swoich umiejętności". Póki co zawodnicy słoweńskiego szkoleniowca chcą jednak jeszcze trochę odpocząć, by zregenerować siły po ciężkich meczach i treningach.
Początek meczu - o godz. 19.10. Przewidziana jest bezpośrednia transmisja telewizyjna drugiej połowy, rozpocznie się o godz. 20.00.
Anwil na mistrza!
DAMIAN CHEŁMINIAK

W akcji Andrzej Pluta
Włocławianie we własnej hali staną dziś przed szansą poprawienia bilansu w meczach z Prokomem.