Anwil Włocławek - Siarka Tarnobrzeg 89:60 (22:18, 18:10, 25:20, 24:12)
ANWIL: Jaramaz 14 (3), Sobin 10, Chyliński 8 (2), Łączyński 5 (1), Dmitriew 5 (1), 4 zb. oraz Washington 22 (3), 7 as., McCray 12, Leończyk 6, 7 zb., Komenda 4, Bartosz 3, 8 zb., Matusiak 0.
SIARKA: Wojdyła 15 (1), 7 zb., Welsh 10 (1), 9 zb., 4 as., Grzeliński 9, 6 as., Patoka 7 (1), 5 zb., 5 as., Jakóbczak 7 (1) oraz Małecki 8, Pandura 4.
Spotkaniem z Siarką włocławianie zaczęli łatwiejszy cykl ligi, przynajmniej teoretycznie. Z kolejnych dwóch spotkaniach, także na własnym parkiecie zmierzą się z AZS Koszalin i Startem Lublin. To dobra okazja, żeby wyleczyli się Tyler Haws i Kacper Młynarski. Ich brak w niczym nie przeszkadzał, w pewnym zwycięstwie z Siarką.
Trener Igor Milicic już w pierwszej kwarcie wpuścił na parkiet całą drugą piątkę, choć tarnobrzeżanie do pewnego momentu dzielnie się trzymali. Nie pozwalali, żeby dystans do Anwilu wynosił więcej niż 10 pkt. Ale było wiadomo, że tylko do momentu kiedy będą mieli siły (grali w siódemkę).
Tak było na początku meczu, i tak było po przerwie na odpoczynek. Ale w drugiej i trzeciej kwarcie zdecydowanie odstawali od drugiej piątki Anwilu, w której ponownie zadebiutował Mateusz Bartosz (1/4 z gry, 8 zbiórek, 3 przechwyty, 2 straty, 4 faule), okazję do gry mieli Rafał Komenda (2/5 z gry, 2 zbiórki, blok) czy Bartosz Matusiak. Trener wyraźnie oszczędzał Josipa Sobina, czy Kamila Łączyńskiego.
Anwil był lepszy w każdym elemencie, choć zwraca uwagę duża ilość strat 18 (19 miała Siarka). Ale wiadomo, że w tak jednostronnym meczu trudno się do końca skoncentrować, nawet grając drugą piątką. Wyróżniał się w niej James Washington (7/11 z gry), który dobrze zastąpił Łączyńskiego. Trudno coś więcej powiedzieć o grze Bartosza w takim meczu. Zadanie czeka go bardzo trudne - będzie zastępować tak klasowego zawodnika, jakim jest Sobin.
Włocławianie trafili 34 z 62 rzutów z gry (Siarka tylko 18/61), mieli o osiem zbiórek więcej (36-28) i wygrali walkę w przechwytach aż 14-6.
Pozostałe mecze 22. kolejki PLK odbędą się w sobotę, niedzielę i poniedziałek. Anwil w tej kolejce zagra dwa spotkania. Właśnie w poniedziałek będzie podejmować AZS Koszalin (18.00).
Igor Milicić i Mateusz Bartosz po meczu
Zbigniew Pyszniak i Tomasz Wojdyła po meczu
