Anwil Włocławek przygotowuje się do meczu z Turowem Zgorzelec

Z uwagi na występy zgorzelczan w lidze VTB spotkanie zostanie rozegrane już w piątek o 19.00.

Włocławianie wyjechali na nie z nadziejami na drugie zwycięstwo w obecnych rozgrywkach (pierwsze w Kołobrzegu z Kotwicą 81:69, potem porażka u siebie ze Stelmetem Zielona Góra 65:68).

Tylko Szubarga, Hajrić i Maciejewski pamiętają ostatnie boje z PGE Turowem, przegrane w 1. rundzie play off sezonu 2012/13 1-3, ale na pewno trener Dainius Adomaitis i wspomniana trójka zawodników odpowiednio zmobilizowała nowych koszykarzy w ekipie Rottweilerów.

W ekipie ze Zgorzelca koszykarzy z takimi wspomnieniami jest więcej, ale doszło kilku nowych, zmienił się także trener. Po odejściu do CCC Polkowice Jacka Winnickiego klub sięgnął po zaledwie 41-letniego Miodraga Rajkovicia, który w poprzednim sezonie prowadził w TBL Śląsk Wrocław (klub nie został dopuszczony do ligi). Serb, jako że ze Zgorzelca na Bałkany ma najbliżej, postanowił oprzeć zespół na zawodnikach z południa Europy. Zatrudnił więc rodaków: Aleksicia, rozgrywającego, który ma być liderem, choć na razie spisuje się słabo (śr. 6 pkt., 3 as.), Micicia, świetnego strzelca z PBG (14 pkt) i Zigerano-vicia, środkowego, który solidnie grał w Zgorzelcu w sezonie 10/11 (8 pkt., 5,5 zb.) oraz Chorwata Opacaka, doświadczonego skrzydłowego (9,5 pkt.).

Bałkański zaciąg uzupełnili Amerykanie: Jackson (12 pkt., 4 zb., 3,5 as.) i Lewandowski, ale ważne role spełniają też Polacy: Chyliński (18 pkt., 2 as.), urodzony we Francji Cel (14 pkt., 9 zb.) i Kulig (8 pkt., 6,5 zb., 2,5 as.). Ten skład na razie nie zawodzi, bo czarno-zieloni pokonali u siebie Rosę 109:71 i w Słupsku Czarnych 83:70 i są wiceliderem tabeli.

Morale zespołu mogła jedynie osłabić poniedziałkowa porażka z estońskim Kalevem Tallin w VTB 80:81 po rzucie za 2 w ostatniej sekundzie McLeoda. - Przyczyną porażki była słaba postawa w pierwszych 5 minutach. Nie naciskaliśmy na gracza z piłką, graliśmy mało agresywnie i popełniliśmy zbyt mało fauli, co skutkowało zdobyciem aż 31 punktów przez naszych rywali. Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, iż nie była to nasza strategia i filozofia gry - mówił po meczu Rajković

Czy Anwil Włocławekbędzie potrafił z tego skorzystać? - To byłaby dobra taktyka. Od początku meczu przycisnąć na tyle, żeby gospodarze nie byli w stanie na nowo uwierzyć w siebie. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Turów to doświadczona drużyna, która wychodziła już z większych opresji i wystarczy sobie przypomnieć ubiegły sezon. Nie zmienia to faktu, że jedziemy do Zgorzelca głodni zwycięstwa. Naszą siłą powinna być obrona. Jesteśmy zdrowi i czujemy się dobrze fizycznie. Pokazaliśmy już, że potrafimy przycisnąć rywali i postawić zarówno wysoką defensywę, jak i poradzić sobie z graniem strefą - powiedział kapitan Anwilu, Krzysztof Szubarga na klubowej stronie.

Anwil jedzie do Zgorzelca w komplecie. Coraz lepiej z zespołem rozumie się Weeden, nad skuteczniejszą grą pracują wysocy Wright i Bartosz, a rzuty z dystansu trenują obwodowi (ostatnio Anwil 1/18).

Ale i gospodarze są pełni wiary w sukces. - Chcemy, aby ta porażka (z Kalevem - red.) i bądź, co bądź, dobra postawa w ciągu całego meczu, umotywowała nas do jeszcze cięższej pracy. To, że nie zagraliśmy agresywnie na początku meczu, nie oznacza, że nie będziemy potrafili zagrać tak w kolejnych. Musimy wyciągnąć wnioski, przyjąć własne błędy z pokorą i skorygować niektóre elementy gry już w meczu z Anwilem - przyznał David Jackson, rzucający zespołu ze Zgorzelca.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport