Anwil Włocławek - Stal Ostrów 86:78 (17:21, 18:15, 29:18, 22:24)
ANWIL: Simon 23 (5), 5 zb., Almeida 15 (2), Lichodiej 12 (3), Szewczyk 2, Łączyński 2 oraz Broussard 20, 7 zb., Zyskowski 11 (1), Ignerski 3 (1), Michalak 0, Wadowski 0.
STAL: Chyliński 21 (5), Ware 17 (1), 9 as., Maras 14, 11 zb., Kostrzewski 16, 7 zb., King 2 oraz Nowakowski 5 (1), Jaramaz 3 (1), Kowalenko 0, Żołnierewicz 0, Szymkiewicz 0, Scott 0, Łukasiak 0.
Mecz numer 2 zaczął się zupełnie inaczej. Stal trafiała z dystansu (Ware, Chyliński) lub dogrywała piłkę pod kosza do Ivana Marasa). To była mądrzejsza gra i m.in. seria 0:10 w 1. kwarcie. W Anwilu odpowiadał Chase Simon, ale nieskuteczny był Ivan Almeida. Wyniki 1. kwarty przy 23-procentowej skuteczności z gry nie był więc nawet taki zły.
W 2. kwarcie skuteczność wciąż była kiepska (do przerwy 11/35), ale przynajmniej w defensywie Anwil się poprawił. Goście prowadzili już 9 punktami (22:31). Znowu jednak dwa razy trafił Simon (12 pkt do przerwy), a wcześniej przewagę fizyczną nad obwodowymi Stali wykorzystywał Aaron Broussard.
Prawdziwe widowisko rozpoczęło się po przerwie. Stal jeszcze prowadziła po akacjach Ware'a i Kostrzewskiego, ale bohaterem Anwilu był Simon. Amerykanin raz na jakiś czas rozgrywa wielkie mecze. W 3. kwarcie trzy razy z rzędu trafił z dystansu, znowu wspierał go Broussard, który ogrywał obrońców w akcjach pod kosz. To pobudziło cały zespół w defensywie: seria 19:2 i prowadzenie 59:48.
Mistrzowie Polski już nie oddali inicjatywy w tym meczu. Wciąż dobrze bronili, znowu w ważnych chwilach zbierali piłki w ataki (aż 16 zbiórek ofensywnych), mieli także więcej opcji w ataku. W ostatniej kwarcie wszystkie swoje punkty zdobył Jarosław Zyskowski.
Mecz numer 3 we wtorek 7 maja o godz. 17:45 w Ostrowie - transmisja w Polsat Sport
Anwil - Stal numer 2. Konferencja prasowa
