Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aplikant Złotousty

Joanna Grzegorzewska [email protected]
Najlepszym mówcą okazał się aplikant adwokacki Michał Komorowski
Najlepszym mówcą okazał się aplikant adwokacki Michał Komorowski Fot. Tytus Żmijewski
Ból przeszywający ciało był nie do zniesienia, atomy lekarstw nie przynosiły ukojenia... Wysoki sądzie!

Ona potrzebowała tylko zastrzyku nadziei! A on?
A on ją zamordował. Bestialsko.

Panowie, ręce w górę!
- On powinien każdego dnia ślęczeć przy jej szpitalnym łóżku, on powinien każdego dnia z małego węgielka rozpalać ogień miłości! Tak! To właśnie powinien dać jej wnuk! Niestety, nie sprostał temu obowiązkowi.
Oskarżyciel zawiesza głos i zastyga z wyciągniętą w teatralnym geście ręką.
Na sali cisza.
- Wysoki sądzie! - grzmi dalej tubalny głos mówcy. - To był mord! Mord okrutny! Wnuk wyciągnął wtyczkę podtrzymującą kobietę przy życiu!
Tym razem oskarżyciel unosi w górę obie ręce.
- Wysoki sądzie! Tak właśnie zgasło życie Heleny K.
Słychać trzask rzucanej o stół księgi (widać, że mówca ma siłę); na sali szepty ("to takie amerykańskie", "to takie nieprofesjonalne", "to takie ciekawe").
Oskarżyciel siada, głos zabiera obrońca. Mówi o eutanazji, o spełnieniu woli cierpiącej kobiety. Ta 80-letnia starsza pani została przywieziona do szpitala w stanie agonalnym. Jej dni były policzone. Cierpiała. Nie chciała, aby podłączano ją do aparatury podtrzymującej życie. Błagała o szybką śmierć. Oskarżony Andrzej M. spełnił tylko jej prośbę.... - To nie było morderstwo. To była dobra śmierć - przekonuje obrońca (i w przeciwieństwie do swojego adwersarza mówi spokojnie, rzeczowo, bez koloryzowania i teatralnych gestów).

Jak sprawa się zakończy? Czy wnuk odłączonej od aparatury kobiety poniesie karę, czy też zostanie uniewinniony? Co postanowi sąd? Da wiarę oskarżeniu, czy przychyli się do stanowiska obrony?
Nie dowiemy się tego, niestety. Nie dowiemy się, bo...
Bo to tylko zabawa!

To tylko, albo "aż", Środowiskowy Konkurs Krasomówczy dla aplikantów adwokackich, a dokładniej jego druga część.
Sobota, 29 marca, Anno Domini 2008. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy.

Zabójstwa i wyłudzenie

Organizacji Środowiskowego Konkursu Krasomówczego - pierwszy raz w swojej historii - podjęła się Okręgowa Rada Adwokacka w Bydgoszczy.

Uczestnikami byli laureaci izbowych konkursów krasomówczych z pięciu Izb: Gdańskiej, Koszalińskiej, Olsztyńskiej, Toruńskiej i Bydgoskiej (po dwóch z każdej). Te dwie ostatnie reprezentowali: Sławomir Meger i Adam Dołhun z Bydgoszczy oraz Jakub Łamek i Małgorzata Jasińska z Torunia.

W konkursie wzięło więc udział dziesięciu młodych prawników, od których bystrości umysłu, inteligencji i umiejętności oratorskich, czyli mów końcowych, uzależnione będą losy ich przyszłych klientów.

I na tym właśnie cała zabawa polegała, na wygłoszeniu dwudziestominutowej mowy końcowej. W prawdziwym sądzie i przed zacnym jury - adwokatami, szefami aplikantów: Marcinem Derlaczem z Izby Gdańskiej, Elżbietą Nowak z Izby Koszalińskiej, Marią Orfin z Torunia, Sławomirem Maciejewskim z Bydgoszczy.
Młodych prawników oceniali również Mirosława Pietkiewicz, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Olsztynie oraz członek Komisji Etyki Adwokackiej przy Naczelnej Izbie Adwokackiej Konrad Kulpa, przewodniczący jury.
I jak to wszystko się odbywało, jak zostało zaplanowane?
W piątek, w pięknej scenerii, bo w bydgoskim hotelu "Pod Orłem", odbyło się losowanie kazusów, ról procesowych i kolejności wystąpień (uczestnicy konkursy zjechali do Bydgoszczy tego dnia lub dzień wcześniej).
Były dwa przypadki z prawa cywilnego, trzy z prawa karnego. W sumie - dziesięć tematów. I tu, m.in., znalazła się:
- sprawa dotycząca zabójstwa w lokalu gastronomicznym;
- sprawa wyłudzenia kredytu z banku (ojciec chciał zdobyć pieniądze dla syna, których planował wyjazd do Irlandii);
- sprawa eutanazji 80-letniej kobiety, której dokonać miał wnuk starszej pani;
- sprawa nieuczciwej sprzedaży mieszkania spółdzielczego.

Nieprzespana noc

Na ostateczne przygotowania uczestnicy konkursu mieli noc (ostateczne, bo tematy do merytorycznego opracowania pod okiem swoich promotorów aplikanci dostali dwa tygodnie wcześniej).

I jedni tę noc spędzili wygłaszając swoją mowę przed lustrem, drudzy mówiąc ją po kilka razy w przestrzeń. Jedni uczyli się jej na pamięć, inni studiowali ramowy układ mowy. Jedni szlifowali, inni spali. A jeszcze inni... "integrowali się" w klubie "Ell Jazz" (i to był pierwszy etap tego krasomówczego spotkania). Były więc rozmowy, żarty, dyskusje. Był koncert jazzowego, którego atrakcją stał się znany bydgoski adwokat Witold Burker, grający na klawiszach. Jednym słowem - działo się. Następnego dnia natomiast...

Pot im z czoła spływał
W sobotę, w dniu przesłuchań konkursowych, nerwy dawały o sobie znać. Uczestnikom (panowie "pod krawatem", panie w garsonkach), mimo że dobrze przygotowanym, drżały głosy, drżały ręce, niektórym z czoła spływał pot.
Jednym podczas przemowy brakło słów, innym gubiła się myśl. Jedni czytali mowy z kartek, inni wygłaszali je z pamięci. I to wszystko działo się, mimo że takie mowy już wygłaszali, mimo że sala sądowa nie jest im obca. Dlaczego więc byli tak zestresowani?

- Ci młodzi ludzie nie mają łatwego zadania. Występują przed swoimi szefami i przed swoimi kolegami, którzy potrafią być, proszę mi wierzyć, niezwykle krytyczni - śmiała się Ewa Czerska z Okręgowej Rady Adwokackiej w Bydgoszczy.
A jury?Jury oceniało. Ważna była zawartość merytoryczna, styl, język, forma, konstrukcja, wywołane wrażenie i... I długo by jeszcze wymieniać. Aplikanci czarowali sędziów łacińskim sentencjami, błyskotliwymi spostrzeżeniami, gestykulacją, ale jury nie dało się zwieść.

Laur najlepszego mówcy przyznano reprezentantowi Izby Gdańskiej - Michałowi Komorowskiemu, który wcielił się w rolę oskarżyciela w sprawie o zabójstwo w lokalu gastronomicznym (po konkursie zdradził nam, że co prawda marzył o innej sprawie, tej dotyczącej eutanazji, ale...). A "nasi"? Im też poszło świetnie - Jakub Łamek z Torunia zdobył drugie miejsce, o czym z satysfakcją informuje:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska