Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artego Bydgoszcz pewnie pokonało Wilki Morskie [zdjęcia]

(as)
Nowy nabytek Wilków Morskich Chorwatka Mandir uprzykrzała życie Leah Metcalf.
Nowy nabytek Wilków Morskich Chorwatka Mandir uprzykrzała życie Leah Metcalf.
Wygrana w pierwszym meczu w "szóstce" ze szczeciniankami ani przez moment nie była zagrożona. Ale bydgoskiej drużynie znów przytrafiła się fatalna końcówka. - Mamy trochę problemów zdrowotnych, a więc i w rotacji, co powoduje, że właściwie dogrywamy mecze. Musimy ostrożnie szafować siłami, aby awansować do play off - tłumaczy trener Tomasz Herkt.

Artego Bydgoszcz-Wilki Morskie Szczecin

Artego Bydgoszcz - Wilki Morskie Szczecin 69:54 (23:18, 19:11, 21:16, 6:9)
ARTEGO: Metcalf 23 (4), 4 as., Carter 14, 10 zb., Koc 9 (1), Mowlik 3 (1), 3 as., Jeziorna 0, 10 zb., 3 as. oraz Lawson 14, 12 zb., Mieloszyńska-Zwolak 6 (2).
WILKI MORSKIE: Radwan 8, Swanier 8, 7 zb., 3 as., 3 prz., Kaczmarczyk 7, Kraayeveld 4, Teclemariam 4 oraz Mandir 11 (1), 5 zb., Kotnis 7, Stasiuk 3 (1), Mrozińska 2, Sosnowska 0.

Wilki Morskie przyjechały wzmocnione Chorwatką Sandrą Mandir, z dobrze znaną w Bydgoszczy Cathrine Kraayeveld, ale chyba bez wiary w możliwość pokonania silnej ekipy Artego. Bydgoszczanki zagrały tylko rzetelnie, na pewno nie był to ich najlepszy mecz, a w zupełności na szczecinianki wystarczyło. (Ekstra)klasa kilku koszykarek zadecydowała o pewnej wygranej. Inne elementy sukcesu to słaba skuteczność przyjezdnych (37%) oraz wysoko wygrana przez gospodynie zbiórka (46-29).

Od początku dobrze grało trio Carter - Metcalf - Koc, a w 2. kwarcie dołączyła Lawson. One zdobyły wszystkie 42 pkt. do przerwy. Wilki Morskie walczyły, ale pudłowały nawet z otwartych pozycji, więc nie dziwi, że ich skuteczność wynosiła po 1. kwarcie 42% przy 75% Artego (po 1. połowie było 36-50%). Miejscowym nieźle "siedział" rzut z dystansu (4/8 do przerwy, w sumie 8/18, w tym sama Metcalf 4/8), zdominowały tablice i konsekwetnie powiększały dystans. Szczecinianki schodziły na 33:25 i 42:31, w 3. kwarcie próbowały kryć strefą, ale dwie "3" Mieloszyńskiej-Zwolak, po jednej Mowlik i Metcalf studziły te zapędy. Po 30 minutach było 63:45. I właściwie wtedy mecz mógłby się zakończyć.

Czwarta kwarta była kuriozalna. Wynik 6:9 mówi sam za siebie. Gospodynie, grające w siódemkę, chyba były zmęczone, może trochę uspokojone wysokim prowadzeniem, bo w ostatnich 10 minutach trafiły 1 z 16 rzutów (w 38. min Carter), a 4 pkt. zdobyły z wolnych! Ich skuteczność spadła ostatecznie do 38%! Na szczęście trafiły w całym meczu aż 15 z 16 wolnych (94%), zbierały także większość piłek. W 4. kwarcie zaliczyły 15 zbiórek, w tym 7 w ataku (!), bo rywalki także pudłowały seriami (4/13 w tej części) i zbyt mało agresywnie walczyły na tablicach, co podkreślał trener Krzysztof Koziorowicz.

Trener Herkt usprawiedliwiał z kolei swoje zawodniczki zmęczeniem, ciesząc się głównie ze zwycięstwa z rywalem, który teoretycznie może jeszcze zagrozić Artego w walce o play off.

Znów dobre spotkanie zagrała Koc (4/6 z gry, 3 zb., 2 prz.), przydatna była Lawson (6/7 za 1, 4/9 za 2, 12 zb., 2 bl.). Metcalf obok 5/5 za 1, 7/15 z gry, 4 zb. i 4 as. popełniła 8 strat, a Carter do 10 zbiórek dołożyła tylko 5/14 z gry. Pozostałe Polki były w tym meczu mało widoczne. Miały co prawda duży wkład w sukces (13 zb., 7 as., 3 prz., 0 strat), ale martwi skuteczność: Jeziorna 0/5, Mowlik 1/6, Mieloszyńska-Zwolak 2/5 (dwie pierwsze grały 33-35 minut, ostatnia 11).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska