Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artego Bydgoszcz wygrało po dogrywce! Teraz trzeba zwyciężyć w Gdyni!

Tomasz Froehlke
Tomasz Froehlke
Dariusz Bloch
Artego Bydgoszcz po ciężkiej walce pokonało Basket 90 Gdynia w drugim meczu ćwierćfinałowym play off Energa Basket Ligi Kobiet. A to oznacza, że teraz dwa mecze - w sobotę i niedzielę w Gdyni. Gra się bowiem do 3. zwycięstw, a jest 1-1.

Artego Bydgoszcz - Basket 90 Gdynia 91:86 (19:18, 24:17, 16:24, 18:18, 14:9)
ARTEGO: O'Neill 21 (1), McBride 16 (1), Stankovic 16, Międzik 9 (3), Stallworth 7 oraz Szott-Hejmej 13 (2), Żurowska-Cegielska 9, Adamowicz 0.
BASKET: Vitola 27 (4), Cooper 23 (1), Aleksandarvicius 10 (1), Skerovic 6 (1), Podgórna 3 (1) oraz Makurat 11 (2), Jankoska 4 (1), Handy 2, Jakubiuk 0, Kotnis 0, Ossowska 0.

Po pierwszym meczu było wiadomo, że bydgoszczanki muszą zagrać znacznie lepiej w ataku i co najmniej tak samo w obronie, żeby myśleć o zwycięstwie. Indywidualnie wszystkie musiały zagrać również znacznie lepiej poza Julie McBride i Denesha Stallworth, które zrobiły swoje. Ale fatalny mecz zaliczyły przede wszystkim Dragana Stanković, Jennifer O'Neill, Elżbieta Międzik i również rezerwowe nic nie wniosły do gry, zwłaszcza Justyna Żurowska-Cegielska i Julia Adamowicz. Trochę lepiej zagrała Agnieszka Szott-Hejmej.

Już po pierwszej kwarcie Artego miały tyle razy trafionych za 3 pkt., co w meczu dzień wcześniej (3/16). Celnie rzucały Międzik (dwukrotnie) i O'Neill. Więcej miejsca miała gwiazda Basketu - Kahleah Cooper (8 pkt. w 1. kwarcie), ale inaczej grały bydgoszczanki niż dzień wcześniej. Bardziej agresywna była Stankovic, stąd bardzo potrzebne były jej punkty i zbiórki. Po jej akcji na początku drugiej kwarty było 26:18, a po rzutach O'Neill, McBride i Żurowskiej-Cegielskiej 31:21.

Te kilka punktów Artego utrzymały do końca pierwszej połowy. Momentami robiło się około 10-11 po akcjach Stankovic i McBride, ale rzutem za 3 pkt. zmniejszyła je trochę Jelena Skerović.

Przy tak niewielkiej różnicy punktów bardzo ważny jest początek drugiej połowy. A te bydgoszczanki zagrały źle. Błędy Stankovic, niecelne rzuty, gdynianki wykorzystywały z żelazną konsekwencją. Trafiały Cooper, Anna Makurat i Kiristine Vitola i Basket wyszedł szybko na prowadzenie 47:43. Trener Tomasz Herkt po raz pierwszy wpuścił do gry Szott-Hejmej, a ta trafiła za 3 pkt., po chwili zaliczyła asystę do Żurowskiej-Cegielskiej i Artego znów było na prowadzeniu 52:51.

Zażarta walka trwała do ostatniej chwili. Szott-Hejmej zmniejszyła rozmiary porażki Artego 74:75, ale faulowana była Vitola. Trafiła jednego osobistego (74:76). Znakomitą akcją popisala się O'Neill 2+1 i było 77:76 dla Artego. Faulowana przez McBride była Jankoska, ale trafiła tylko jednego wolnego i była dogrywka.

A w niej prym na parkiecie wiodła O'Neill (4 pkt., wszystkie z rzutów wolnych), choć na początku za 3 pkt. rzuciła Międzik a także punkty zdobywały Stankovic, McBride i Stallworth. Ale wszystkie najważniejsze akcje przechodziły przez O'Neill, która w pełni zrehabilitowała się z słaby występ dzień wcześniej.

Kolejny mecz odbędzie się w Gdyni w sobotę o 16.00. W niedzielę o 17.00.

Sportowe Podsumowanie Weekendu - odcinek 47.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska